cześć :)

Jesteś nowy na forum? Zacznij od wpisu tutaj! Przedstaw się, a my Cię przywitamy i pokierujemy dalej.
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

cześć :)

Post autor: lusia »

Cześć. :)
Odwiedzałam forum raz , może dwa. Jednak teraz dopiero odważyłam się zalogować.
Mam 24 lata. Świeżo upieczonego męża. I całkiem niedawno odkrytą endometriozę. W styczniu ubiegłego roku moje życie zamieniło się w piekło. W nocy zaskoczył mnie ostry ból brzucha. Po długiej tułaczce od lekarza do lekarza w końcu zrobiono mi oprację. Pekł jajnik, krew wylana w brzuchu i nikt tego nie potrafił zauważyć . Po dwóch tygodniach błagania lekarzy o pomoc( ból był nie do zniesienia ), odsyłania od szpitala do szpitala, znalazł się jeden porządny. Pozszywali mi jajnik. Po operacji lekarz oświadczył " Ma pani endometriozę " I już nic nie było takie same jak wcześniej. Pousuwano mi zmiany jakie się dało. Zostało na pęcherzu. Chirurg powiedział , że pęcherza ruszyć nie może. Pożniej szybki ślub, z miłośći rzecz jasna. Lecz przyspieszony. A skoro przestalismy się zabezpieczać , dzidziuś może się zdarzyć. Od momentu starań mineło pół roku a dzidziusia dalej nie widac. Odkąd dowiedziałam się o chorobie niczego już w życiu nie odwlekam. Dziecko to było moje marzenie. Takie już od zawsze. Zawsze chciałam być mamą. A teraz tak ciężko jest to spełnić. Może tu znajdę ciekawe porady, wsparcie. Bo otoczenie wcale mi go nie daje. Ludzie nie są świadomi co to jest za choroba i nie mają pojęcia jakie to jest trudne. Dość mam super rad o poczęciu dziecka i " wyluzowaniu ",bo to" najlepsze lekarstwo". Nikt nie patrzy na zegar i nie myśli o upływającym czasie, czasie który zmienia wszystko, zmienia ciało, rozwija chorobę... :(
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: cześć :)

Post autor: magma »

Witaj... :)
fajnie, że zdecydowałaś się zalogować...nikt inny nie zrozumie Cię tak dobrze jak dziewczyny z forum...;)

Powiedz czy po operacji zastosowano u Ciebie jakieś leczenie czy może z powodu chęci zajścia w ciążę nie bierzesz żadnych hormonów?
co do ciąży, oczywiście czas leci ale pamiętaj: jesteś jeszcze bardzo mloda...to działa na korzyść...
Powodzenia w staraniach...a mamy tu liczne przykłady, że przynosza one efekty, czasami podwójne... :) (czyt. bliźniaki)

pozdrawiam
:)
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: cześć :)

Post autor: lusia »

O cześć. Fajnie, że tak szybko odpisałaś. Na początku brałam Visanne. Ale strasznie się źle po nim czułam. Poźniej to tylko jakies wiataminy i coś ziołowego na złagodzenie objawów napięcia przedmiesiączkowego . Strasznie bolą mnie piersi , czasem tak że nie mogę chodzić Poźniej miałam 2 torbiele rozbite jakimiś hormonami.3 miesiące temu dostałam zastrzyki z HCG. takie żebym sobie sama robiła. Podobno miałam po tym zajść w ciążę.. Tylko, że one powinny być brane w odpowiednim dniu cyklu, który powinien być monitorowany. Lekarz ze względu na to, że mieszkam za granicą zalecił mi robienie ich w 14 dniu cyklu. Ostatni zastrzyk zrobiłam dokładnie 15 dni temu. Dzisiaj 2 dzien miesiączki :(( Pierwszy raz od 3 miesięcy powtrzymałam się przed robieniem testu ciążowego..

a Ty Magma masz dzieci ? może nawet bliżniaki ? na jakim etapie jesteś?
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: cześć :)

Post autor: magma »

Widzisz, teraz po prostu musisz działać i uzbroić się w cierpliwość... :)

Ze mną to zupełnie inna bajka...mam endo "pocesarkowe" (w bliźnie po cesarce...) tzn miałam, bo wycięłam i na razie jest, odpukać, ok...
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: cześć :)

Post autor: lusia »

aaaaa no właśnie widziałam na forum, że coś takiego też istnieje.. ja mam okropnego bliznowca po operacji ale dopiero po porodzie '( jak kiedys zajde ) beda mogli mi usunac..
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: cześć :)

Post autor: magma »

miałam cięty brzuch 5 razy i powiem Ci, mam to szczęście, że wszystko pięknie się na mnie goi, blizny są naprawdę ledwo widoczne...Próbowałaś Contractubex? Polecają go również na "stare" blizny...tylko cena nie za ciekawa, ale wydajny...
pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: cześć :)

Post autor: gosiak76 »

Witaj na forum. Mam nadzieje ze lekarze cos wymysla aby Tobie pomoc osiagnac pelnie szczescia. Najwazniejsze zeby sie latwo nie poddawac i myslec pozytywnie - to podstawa. Pozdrawiam.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: cześć :)

Post autor: lusia »

Magma .
Lekarz mi powiedzial, ze masc jest droga i nie da efektu. Jakbym sie uparla to bym mogla stosowac ale dopiero po dlugim czasie moze cos by zdzialala. Chociaz watpie. Blizna jest taka gruba. Jak mam ciasne spodnie to mnie boli.

Gosiak76
Czesc. Hmm narazie wlasnie jestem na etapie szukania lekarza.
Musze isc za jakies 10 dni najlepiej to akurat sprawdzi czy moje cykle maja owulacje.

Jak czesto chodzicie do gin na wizyte kontrolna ?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: cześć :)

Post autor: gosiak76 »

U mnie to wyglada troche inaczej, jako ze jestem pod kontrola gin. onkologa z powodu choroby nowotworowej i obecnie jestem juz 2 lata od zdiagnozowania raka jajnika. Przez pierwszy rok od diagnozy wizyty kontrolne mialam co 3 miesiace a obecnie mam kontrole co 6 miesiecy.
Jednak, gdy cos sie dzieje to mam przekladane wizyty na wczesniejsze terminy. Poza tym jak jestem w Polsce i cos sie dzieje to kontaktuje sie ze swoim lekarzem ginekologiem w Polsce, ktory jest w stanie odpowiedziec na moje pytania i sprawdzic czy wszystko jest ok. Pozdrawiam.

A jak czesto Ty chodzisz na wizyty kontrolne ?? Trzymam kciuki ze znajdziesz naprawde dobrego specjaliste, ktory odpowiedni sie Toba zajmie oraz wytlumaczy wszystko jak bedziesz miala pytania.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: cześć :)

Post autor: lusia »

Przykro to słyszeć. Mam nadzieje ze sobie radzisz. Odkad zachorowalam to zazwyczaj co 2 miesiace.Wiesz ja tez mieszkam za granica. W Polsce tez mam dobrego lekarza . Tylko tutaj na miejscu mi brakuje. Nie mialam wizyty od pazdziernika a boli mnie jajnik. I zaczynam sie martwic. Wiem ze pewnie przesadzam ale nie moge poradzic sobie sama ze soba .. Nie wiem jak tobie sie to udaje. Tym bardziej przy powaznej chorobie. Mi pobierali wycinki jak mialam laparotomie . A dzien wynikow byl dla mnie okropny. Pozniej jak zrobily mi sie torbiele , mialam robione markery ale tez wyszlo ok. Chociaz przy endo trzeba byc przygotowanym na wszystko.. Powiedz mi czy myslisz czesto ze jestes chora? Jak sie czujesz ? Ja stracilam ochote na wypady ze znajomymi. Najlepiej zakopalabym sie w lozku. Nie wiem jak moj maz o to znosi. Z drugiej strony tak bardzo chce miec dziecko wiec nie pije alkoholu..
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: cześć :)

Post autor: lara »

Lusia,
to co napisałaś, że otoczenie wcale nie daje wsparcia to po częsci masz rację, nie rozumieją tej choroby i myślą, że wszystko jest takie proste..ja tez już mam czasami dość słuchać tego: "idź do innego lekarza, na pewno choroba jest uleczalna ", "nie użalaj się nad sobą, negatywnie myślisz zamiast żyć normalnie" "jak ja bym sie przejmowała wszystkim co lekarz powie to była bym już siwa" "nie czytaj bzdur w internecie"
też podziwiam Gosię :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: cześć :)

Post autor: gosiak76 »

lusia pisze:.. Powiedz mi czy myslisz czesto ze jestes chora? Jak sie czujesz ? Ja stracilam ochote na wypady ze znajomymi. Najlepiej zakopalabym sie w lozku..
Lusia staram sie nie myslec o tym i zajac sie innymi sprawami chociaz to nie jest latwe - bardzo pomagaja mi spotkania w grupie wsparcia raka ginekologicznego, ktore sa raz w miesiacu. Dodatkowo jestem w kontakcie z pielegniarka kliniczna ktora w razie potrzeby kontaktuje sie z moim lekarzem by przyspieszyc wizyty a takze poswieca mi czas na rozmowe, wiec nie czuje sie z tym samotna. Mam rowniez przyjaciolke, ktora miala wznowe raka szyjki macicy - obecnie jest po chemii i zaczela radioterapie. Pracuje i spotykam sie ze znajomymi a szczegolnie tymi, ktorzy pokazali ze im na mnie zalezy. Czasami spedzam wolny czas w domu, patrze na moje rybki ktore dzialaja relaksujaco, slucham muzyki relaksacyjnej - to tez duzo daje. Psychicznie jestem osoba silna a sila dodatkowo ujawnila sie we mnie w czasie walki z moja choroba - nie jest latwo ale staram sie robic wiele rzeczy w celu uswiadamiania o mojej chorobie - skok ze spadochronem w tandemie z instruktorem ze zbiorka pieniedzy dla charity, sprzedaz broszek z ulotkami wskazujacymi na symptomy chorob. Mialam chwile gdy bylo mi ciezko ale uzyskalam doskonala pomoc od specjalisty - 2 wizyty i odzylam, a jezeli cos bedzie sie dzialo u mnie to mam sie z ta osoba kontaktowac na wizyte.
Takze staram sie myslec pozytywnie bo wiele osob mowi ze negatywne nastawienie powoduje rozwoj choroby a my nie mozemy sie poddawac takim czy innym chorobom - jestem silna i wciaz walcze bedac nadal tu z Wami.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: cześć :)

Post autor: lara »

Gosia
naprawdę Cie podziwiam, napisałaś piękne słowa: ,że spotykasz się z przyjaciółmi, którzy pokazali, że im na Tobie zależy ! ja sie przekonałam, przez pobyt w szpitalu, przez chorobę kogo można naprawdę nazwać przyjacielem i teraz już powiedziałam sobie, że na bok idą "dobre koleżaneczki" , nie będe tracić na nie czas jak wróce do siebie.. mam wspaniała rodzinę i małe grono prawdziwych przyjaciół, którym mogę zaufać i z którymi mogę spedzac wolny.
wiarę dają mi przypadki innych ludzi gdzie lekarze pzrekreślali ich zdrowie a nawet życie! a teraz oni przeżyli lekarzy którzy skreślali im nadzieje!
Gosiu można brac z Ciebie przykład siły i wiary i dobrego nastawienia mimo tego , ze nie masz łatwo! ja teraz nie potrafię myślec jakos tak bardziej pozytywnie, może dlatego ze wszystko jest takie świeze, myśle o tym co powiedza inni lekarze, i myśle o tym czy dobrze wybiore metodę leczenia:( boję się:( do miesiączki mam trochę czasu.. ale mam nadzieję ze się spóźni ;) bo potzrebuje czasu więcej na wędrówki po lekarzach i podjęcie decyzji:(
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: cześć :)

Post autor: gosiak76 »

Mam nadzieje ze uda Ci sie to zrobic Laro - czas plynie ale mam nadzieje ze trafisz na lekarza ktory przedstawi konkretna metode leczenia a Ty sie na nia zdecydujesz. Pozdrawiam.

Lusiu a jak Ty sie dzis czujesz ??? Pozdrawiam cieplo.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: cześć :)

Post autor: lusia »

Czesc. Ja mam migrene 3 dzien. Jestem w pracy. Moj maz mowinze zwariowalam na punkcie tego forum bo wciaz czytam. Czytam historie osob, wasze odp i troche mi z tym lepiej. Po roku czasu dopiero odnalazlam ludzi ktorzy mnie roZumieja i nie krytykuja. Musze wracac do pracy. Napisze wieczorem.
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: cześć :)

Post autor: magma »

Lusia, daj męzowi podczytywać nasze historie, zrozumie dlaczego tu zaglądasz i dlaczego wsparcie drugie osoby borykającej się z podobnymi problemami jest takie ważne... :)
Fajnie, że do nas trafiłaś, pozdrawiam...
:)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: cześć :)

Post autor: domowniczka »

Czesc! Tez sie chce z Toba przywitac :) Forum wciaga - to prawda, ale panuje tu atmosfera zyczliwosci i zrozumienia,a to sie dzis nie czesto zdarza, wiec ja tez tu buszuje i wracam, no i zawsze te powroty sa mile :) Zycze Ci wiele zdrowka i obys znalazla to czego szukasz :D Pozdrawiam mocno :)
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: cześć :)

Post autor: lusia »

nie było mnie długo bo miałam troche problemów..... doktor podejrzewa nawet, że mogłam być w ciązy.. spozniała mi sie miesiączka .. miałam plamienie.... a pożniej dostałam okres. taki mocny i bolesny jak juz dawno nie byl.. i trwal 7 dni....
a teraz nowe leczenie. tabletki na owulacje i luteina.. chciałabym już być w ciązy.. :(

Pozatym fajnie, że mamy tydzień świadomości endometriozy :) A Wy już dodałyście żółtą wstążkę na facebooku do zdj profilowego ?
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: cześć :)

Post autor: lusia »

no i cześć domowniczka :))
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: cześć :)

Post autor: domowniczka »

czesc :D i jeszcze raz czesc ;) co u Ciebie?
lusia
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: poniedziałek, 21 stycznia 2013, 21:06

Re: cześć :)

Post autor: lusia »

nie pisalam od roku. pozbieralam sie... moze nie do konca ale na pewno na tyle zeby Wam powiedziec, ze rok temu poronilam...... dalej nie moge zajsc w ciaze, dalej torbiele, polipy, endometrioza mi sie powieksza. Od tego miesiaca mialam brac visane zeby sie podleczyc.. wyladowalam w szpitalu z bolem serca. okazalo sie, ze mam nadczynnosc tarczycy. W zwiazku z tabletkami na tarczyce, nie moge leczyc endo. NIE WIEM CO MAM ZE SOBA ZEOBIC.......nie wiem czy mam szanse jeszcze na dziecko. Czuje sie calkowicie bezsilna, najchetniej wylabym cala noc... moj maz mnie nie wspiera, nie chce in vitro. Nie chce nawet slyszec o jakim kolwiek wspomaganiu. A kiedy sllysze ze kolejna kolezanka jest w ciazy w serce mi peka.. co ma robic. pomozcie
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: cześć :)

Post autor: vwd »

lusiu,
tule Cie
glaszcze po glowie
tyle moge zrobic
----------------------
i jeszcze zapytac: Jak dzisiaj?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: cześć :)

Post autor: gosiak76 »

Lusiu a moze daj mezowi poczytac historie innych dziewczyn, ktore zdecydowaly sie na zajscie w ciaze innymi metodami i im sie udalo - moze to da jemu troszke do myslenia ze Wy w koncu nie jestescie sami z tym problemem. Pozdrawiam i tule cieplutko.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: cześć :)

Post autor: vwd »

lusia pisze:Moj maz mowinze zwariowalam na punkcie tego forum bo wciaz czytam. Czytam historie osob, wasze odp i troche mi z tym lepiej. Po roku czasu dopiero odnalazlam ludzi ktorzy mnie roZumieja i nie krytykuja.
Lusiu, co teraz u Ciebie? Wszystko sie poukladalo? Nadal sie leczysz? Nadal czekasz?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: cześć :)

Post autor: gosiak76 »

Lusiu co u Ciebie ????? Jak sie czujesz ???
Napisz mi prosze odpowiedz na pytanie Co Cie najbardziej denerwuje ? Prosze zadaj nastepnie to pytanie trzem innym forumowiczkom. Pozdrawiam cieplo :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział powitań. Przedstaw się.”