zoladex

Opinie użytkowników na temat leków stosowanych w leczeniu endometriozy
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: zoladex

Post autor: lauretta1979 »

Ja tez brałam zoladex(po laparo)zimą i było mi zawsze ciepło;) a uderzenia gorąca zaczełam miewać dopiero po 4 zastrzyku i zaczęły się również bóle w stawach(trzeba brać wapno w czasie kuracji)które trwały jeszcze pół roku po ostatnim zastrzyku i nie należały do łagodnych bóli niestety.
Przez 1,5 roku miasłam spokój,żadnego bólu w podbrzuszu, żadnych nawrotów,nic!;)zą do teraz.Torbiel 5 cm.a jeszcze mies.temu miała 2 cm.Ale teraz mam przepisane Visanne i jak narazie oki.
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

czarnulka129 pisze:dziekuje dziewczynki:)przerazaja mnie tylko te plamy pod pachami przeciez jak to wyglada?????

ja nosiłam ciemne bawełniane bluzki bez rękawków (w pomieszczeniach oczywiście) a dezodoranty antyperspiranty "szły" na tony. Innego wyjścia chyba nie ma :(
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: zoladex

Post autor: domowniczka »

ja wlasnie luzne bluzeczki nosilam, z rekawami daleko od pachy ;) mydelko i reczniczek w torebce :) i co godzinka toaleta ;)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

Ciężko jest też w nocy, szczególnie w zimie, wszyscy się trzęsą z zimna a Ty się "rozkopujesz", marzysz o otwarciu okna, nie mówiąc o tym, że efektem tego wszystkiego - przynajmniej u nie - był katar hihihih. Było, minęło, da się przeżyć. Powiem Wam jeszcze coś - juz wiem jak będzie wyglądać menopauza i jak się przynajmniej psychicznie do tego przygotować! :roll:
Lepsze takie pocieszenie niż żadne, prawda?
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: zoladex

Post autor: lauretta1979 »

hahaha no tak:))...mój facet sie smieje i mowi ze teraz wie przynajmniej czy wytrzyma ze mna aż do smierci;).Przynajmniej juz wiemy czy bede bardzo zołzowata przy menopauzie!:))
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
czarnulka129
Udzielający się
Posty: 27
Rejestracja: środa, 16 lutego 2011, 08:56

Re: zoladex

Post autor: czarnulka129 »

no własnie taki egzamin dla nich czy dadzą z nami rade;)ja tam az tak wredna nie jestem tylko czasem mnie te wybuchy denerwuja ale da sie przyzwyczaić;) gorzej jak na dworze spotka wybuch to mozna sie przeziębic:)
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: zoladex

Post autor: lauretta1979 »

Może to śmiesznie zabrzmi ale ja uwielbiałam te swoje przypływy gorąca bo w zasadzie należe do zmarźluszków...a wtedy kiedy brałam zoladex zima była sroga;))nie wiem jakbym miała to wytrzymać np.latem...pewnie nie wytrzymałabym i sama połozyła się na stół operacyjny :shock:
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

Kurcze a czeka nas to podczas menopauzy a ta niestety nie wybiera pory roku ;)
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: zoladex

Post autor: lauretta1979 »

no niestety:)ale co tam!przynajmniej taki plus że wiesz co cię czeka i to dosłownie z autopsji;)hehe to prawie jak jasnowidzenie :lol: ...ale mnie fantazja poniosła.
papa zdrówka życzę
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: zoladex

Post autor: vwd »

a czy za kazdym razem wprowadzanie w sztuczna menopauze przezywacie tak samo? bo ja mialam w ciagu wielu lat kilka takich sytuacji i bywalo roznie... Im jestem starsza tym chyba trudniej to znosze...
zauwazylam nowy watek na ten temat http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=14&t=758 polecam! :)
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: zoladex

Post autor: lauretta1979 »

Z zoladexem u mnie było ok,przeżywałam te swoją menopauze wręcz rewelacyjnie,naprawde...no oprócz napadów bólowych stawów.A teraz przy Visanne jestem nieprzewidywalna-w sensie płacz,agresja,radość na zmiane nawet jednego dnia.uffff nie wiem jak to dalej bedzie bo sama ze sobą już nie wytrzymuje i wydaje mi sie że nikt mnie nie rozumie nie kocha i w ogóle wszystko na NIE! :?
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: zoladex

Post autor: vwd »

Kochana, staraj sie uspokoic :) nie tylko Ty tak masz :) Na pewno masz wokol siebie ludzi, kt. zalezy na Tobie i kt. Cie kochaja :D Nam zalezy!!! abys byla usmiechnieta i zadowolona :) abys byla zdrowa i szczesliwa :) Sa rozne choroby, kt. powoduja oslabienie psychiczne... Moje znajome np. biora leki na tarczyce ;) gdy zaczely chorowac staly sie furiatkami, ale jednoczesnie placzkami :) a teraz jak reka odjal, zachowuja sie przesympatycznie! Jak ktos jest madry to na pewno Cie zrozumie i bedzie staral sie pomoc :) A potem przyjdzie moment, ze wszystko bedzie ok i Ty pomozesz innym :) :) :)
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: zoladex

Post autor: lauretta1979 »

VWD bardzo Ci dziękuję za miłe słowa...w ogóle fajnie,że jestescie bo rozumiemy się doskonale przechodząc przez "uroki" endo i trzymamy kciuki za swoje powodzenie :) !
Teraz to nawet mam tak(aż wstyd się przyznać),że na durnowatym brazylijskim tasiemcu potrafię sie rozbeczeć :lol: ...te reakcje są,aż za bardzo "TAKIE NIE MOJE"! :wink: ...no tragedii aż takiej nie ma,są nawet zabawne sytuacje ze sama z siebie potrafię się śmiać nawet przez łzy bo te moje zachowania czasem aż mnie zadziwiają haha.Dziś np.poryczałam się tak z niczego,siedząc na sedesie!!Jejku a teraz się zanosze śmiechem jak sobie to przypomne:)
Zaznacze tylko że jestem normalną osobą,pracującą,nie głupią:),bez żadnych chorób na tle umysłowym...a czuję się czesem po tych lekach jak nie całkiem zdrowa na umyśle :) ale co tam!Minie i bedzie juz wszystko dobrze..o ile mój facet ze mną wytrzyma hehe.Buziaki dziewczyny i zdrówka oraz wytrwałości życzę;)
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: zoladex

Post autor: domowniczka »

lauretko... ja tez czasem siebie nie poznaje... wybucham taka agresja z byle glupstwa, ze wszyscy sa w szoku :shock: a znow innym razem mozna na mnie nadepnac, a ja spokojna, wrecz spolegliwa :oops:
a z tym placzem to mam nadzieje, ze ten etap mam za soba... nie cierpie ryczec! a niestety, podobnie jak u Ciebie, plakalam praktycznie bez powodu :D tak bylo np. podczas ogladania Wiadomosci TV: albo sie wqrzalam i krzyczalam, albo tez plakalam, ze tyle nieszczescia na swiecie... :cry: w koncu maz zabronil mi ogladania Wiadomosci i jest spokoj :lol:
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

Ja Wam coś powiem, nasi panowie to mają jazdę z nami, ja pierniczę :) nie mogą narzekać na nudne życie nie??? ale cieszy mnie to że w większości (mam nadzieję że w 100%) nas wspierają i przynajmniej usiłują zrozumieć. Bo my takie fajne jesteśmy i takie fantastycznie nieobliczalne hahahaha zero nudy dosłownie :)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: zoladex

Post autor: domowniczka »

kapoosta pisze:Bo my takie fajne jesteśmy i takie fantastycznie nieobliczalne hahahaha zero nudy dosłownie :)
no, po takich Zoladexach i innych dopalaczach :lol: to kazdemu odpali ;) a co do nudy - masz racje - na nia nie ma czasu! :D
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

Szkoda kochane życia na zmartwienia :) ja wiem, ze boli, że jest źle i często mamy dość. Ale uśmiech na twarzy na pewno nie zaszkodzi :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: zoladex

Post autor: vwd »

jasne, zastrzyk w d... ;) spray do nosa ;) wieczorkiem tableteczka ;) czopek p.bolowy, gdy zaboli ;) i caly czas usmiech :D
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

O właśnie :) a teraz zobacz pomiędzy czopeczkiem, tableteczką i kropelkami płynie sobie całe życie i tym mamy się cieszyć!
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: zoladex

Post autor: domowniczka »

a cieszymy sie, cieszymy :D :D :D
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

No ja myslę :) jak dzisiaj pokazałam koleżance jakiej grubości jest igła z Zoladexu to myślałam że zemdleje :) człowiek nawet nie ma pojęcia ile jest w stanie znieść ;) co dopiero taką igiełkę grubości wkładu do długopisu hihi
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: zoladex

Post autor: vwd »

kapoosta pisze:jak dzisiaj pokazałam koleżance jakiej grubości jest igła z Zoladexu to myślałam że zemdleje
kapoostko, jestes b.dzielna :) my, dziewczyny z endo musimy byc dzielne! :)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

Wiem, bardzo się staram ale jak większość - miewam chwile zwątpienia. Dzisiaj mnie tak dopadło. Uświadomiłam sobie, że właściwie żałuję że brałam Zoladex. Nie pomógł mi niestety, jedyny dobry skutek to taki, że przez pół roku nie było @ i nie bolało. Ale niestety od tego czasu nie umiem sie pozbyć nadmiary kilogramów, które po sobie zostawił.... :cry: Włosy już są mocniejsze niż wtedy na szczęście :) ale mam do zrzucenia przynajmniej 10 kg :(
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: zoladex

Post autor: domowniczka »

zrzucisz :) :D :) a po jakims czasie to i usmiechem wspomnisz Zoladex ;)
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

No jakoś nie jestem przekonana ale nic to :) szkoda mi życia na rozpamiętywanie Zoladexu ;)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: zoladex

Post autor: domowniczka »

no, nikt nie kaze rozpamietywac... ;)
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: zoladex

Post autor: lauretta1979 »

kapoosta pisze:Wiem, bardzo się staram ale jak większość - miewam chwile zwątpienia. Dzisiaj mnie tak dopadło. Uświadomiłam sobie, że właściwie żałuję że brałam Zoladex. Nie pomógł mi niestety, jedyny dobry skutek to taki, że przez pół roku nie było @ i nie bolało. Ale niestety od tego czasu nie umiem sie pozbyć nadmiary kilogramów, które po sobie zostawił.... :cry: Włosy już są mocniejsze niż wtedy na szczęście :) ale mam do zrzucenia przynajmniej 10 kg :(
...a gdybyś nie spróbowała leczenia Zoladexem to byś ŻAŁOWAŁA ŻE NIE SPRÓBOWAŁAŚ! :D ... i tak w kółko :roll: Mi ten lek pomógł doskonale a brałam go pół roku również,wszystko zależy od osoby.Więc nie masz co rospamiętywać czy żałować bo to nie ma najmniejszego sensu.
Pozdrawiam i więcej optymizmu życzę:)
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
Awatar użytkownika
kapoosta
Stały bywalec
Posty: 96
Rejestracja: poniedziałek, 10 stycznia 2011, 23:01

Re: zoladex

Post autor: kapoosta »

lauretta1979 pisze:Pozdrawiam i więcej optymizmu życzę:)

Więcej nie dam rady!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol:
Kasia1981
Udzielający się
Posty: 34
Rejestracja: środa, 7 września 2011, 11:01

Re: zoladex

Post autor: Kasia1981 »

Witam dziewczyny.Czy któraś z was podczas stosowania Zoladexu dostała miesiączkę?Bo ja jestem po 4 implancie i dostałam .Bardzo się martwię.Mój pan doktor powiedział, ze tak sie czasami zdarza.Miałam mieć drugą laparoskopię we wrześniu, ale przesunął mi ją na styczeń i do tego czasu mam być na Zoladexie.Obawiam się o stan moich kości.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: zoladex

Post autor: vwd »

Tak, zdarza sie
Zreszta podczas brania innych lekow tego typu... rowniez, wiec sie nie martw :)
Skoro laparo zostalo przesuniete to chyba po to, zeby wyciszyc endo (czyt. zmniejszyc np. torbiele) przed operacja A co obecnie widac na USG? Czy dobrze sie czujesz po Zoladexie? i dlaczego boisz sie o kosci? ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leki i wasze doświadczenia z nimi”