Visanne

Opinie użytkowników na temat leków stosowanych w leczeniu endometriozy
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Visanne

Post autor: gosiak76 »

Kasiu to wspaniala wiadomosc - gratuluje :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Visanne

Post autor: agachod1 »

Kasiu, bede o tym pamietac przy przyjmowaniu innych lekow. Dzieki za podpowiedz.
kate77 pisze:jestem po 7 miesięcznej kuracji Visanne i torbiel 4,5 cm zniknęła... co za szczęście uciekałam ze stołu operacyjnego.
W swojej karierze z Endo to byłaby moja 4 operacja
To wspaniale, ze lek ci pomogl i ze torbiel sie wchlonela. A co teraz planujesz? Dalej Visanne czy moze ciaza, a moze inny lek wprowadzajacy w stan sztucznej menopauzy? Pozdrawiam.
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Visanne

Post autor: agachod1 »

Hej dziewczyny. Czy slyszalyscie o przyjmowaniu Visanne dwa razy dziennie? Oczywiscie mam na mysli dawke 2mg. Co o tym sadzicie? Czy taka podwojna dawka, przyspiesza rozpuszczanie zrostow np? Jestem ciekawa waszych wypowiedzi. Pozdrawiam.
Aldona
Ekspert
Posty: 272
Rejestracja: czwartek, 10 lutego 2011, 15:33

Re: Visanne

Post autor: Aldona »

Fajnie przeczytać, że V ma swój zbawienny wplyw na Was. Ja też jestem wdzięczna temu lekowi za to, że się pojawił i moglam go brać, choć kosztował dużo.
Co do zwiększonej dawki, to ja bym nie eksperymentowała...
Agnetha87
Udzielający się
Posty: 13
Rejestracja: poniedziałek, 15 listopada 2010, 11:17

Re: Visanne

Post autor: Agnetha87 »

hmm czyli lekarz na mnie eksperymentuje ? ja w sumie łykam 4mg dziennie... od listopada... i co ? dawka śmiertelna hehe ? nie no żartuje, ale widzę, że chyba jestem jedyna z tak "mocną" dawką... i nie rozumiem tego kompletnie...
madziaj
Udzielający się
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 13 grudnia 2011, 19:09

Re: Visanne

Post autor: madziaj »

hej dziewczyny :)

biore 5 opakowanie visanne i krwawienia ustapily, nie mialam problemow natury trawiennej ( a przed braniem lekow mialam duze problemy biegunki na przemian z zaparciami) aż do wczoraj... od trzech dni mam tak silne bóle jajników,zwlaszcza lewego, czyli tam gdzie mialam usuwana torbiel. w styczniu mialam operacje i od razu zaczelam przyjmowac leki, czy to mozliwe zeby juz mi sie tworzyly nastepne guzy?:( 30.04 mam usg i juz sie boje..
zastanawiam sie tez jak dlugo mam sie truc tymi lekami, nie dosc ze mam kolatania serca to jeszcze przytylam z 4 kg.

pozdrawiam wszystkie chore:*
Sonar
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: piątek, 18 maja 2012, 20:38

Re: Visanne

Post autor: Sonar »

Rozważam przyjmowanie Visanne, ale w trochę innym celu, niż leczenie endometriozy jako takiej, dlatego szukam informacji na temat tego leku. Chodzi mi głównie o przystępne wyjaśnienie mechanizmu jego działania oraz odpowiedź na pytanie, czy oprócz łagodzenia dolegliwości bólowych, w istotny sposób przyczynia się do zmniejszania lub zanikania ognisk edometrialnych, np. takich, które powstały na skutek "rozsiania" po zabiegu chirurgicznym.
Czy macie może wiedzę lub jakieś artykuły na ten temat? Nie mogę znaleźć niczego sensownego w sieci.
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Visanne

Post autor: agachod1 »

Wedlug informacji, ktore otrzymalam od swojego gina, Visanne nie tylko powoduje zatrzymanie @, a przez to zatrzymanie rozwoju choroby, ale tez rozpuszcza niewielkie ogniska endo, badz zmniejsza te wieksze. Jezeli jednak ogniska sa zbyt duze, konieczna jest interwencja chirurgiczna w celu ich usuniecia.
poziomko
Ekspert
Posty: 131
Rejestracja: niedziela, 19 lutego 2012, 20:10

Re: Visanne

Post autor: poziomko »

Moje 6. miesięczne doświadczenia z przyjmowania Visanne :-)
Visanne przyjmowałam codziennie, o stałej porze. Nie pominęłam żadnej tabletki.
1. Przy pierwszym opakowaniu miałam bóle pleców i dręczyła mnie - jak nigdy w życiu - bezsenność.
2. Przez cały okres przyjmowania leku miałam krwawienie/plamienie z macicy, czasem tak silne, że dwa razy okazało się, że mam anemię. I przez to pół roczne krwawienie aktualnie przestałam przyjmować visanne i przeszłam zabieg łyżeczkowania macicy i rozszerzania szyjki macicy.
3. Dopiero teraz wiem, że wzdęcia i problemy z trawieniem wynikały z przyjmowania visanny, bo nie biorę jej od blisko dwóch tygodnii i perystaltyka jelit jest cycuś glancuś.
4. Od drugiego opakowania przestały mi się tworzyć na jajnikach mega wielkie torbiele, zastąpiły je maleństwa 1,5 centymetrowe.
5. Brzuch bolał jak boli, bez względu na to, przy którym opakowaniu byłam.
6. Przy visannie spadło mi libido i troszku czułam się depresyjnie. Zwłaszcza na samym początku.
7. Z pozytywnych efektów działania visanny - schudłam parę kilo podczas jej zażywania, ale też ciągle jestem na diecie lekkostrawnej więc nie wiem do końca czy to jej zasługi ;)

Nie wiem czy visanna mi pomogła. Raczej chyba nie, choć żeby to stwierdzić musiałabym poddać się laparoskopii zwiadowczej, a to nie nastąpi, bo zwyczajnie się nie zgodzę na kolejną operację.
Dziś wiem, że nigdy już się na leczenie tym lekiem nie zgodzę i cieszę się, że nie musiałam za visannę płacić po 200 zł tylko po 3,2 zł, bo chyba bym sobie nie darowała ;)

Pozdrawiam.
Ania37
Stały bywalec
Posty: 56
Rejestracja: czwartek, 29 grudnia 2011, 22:13

Re: Visanne

Post autor: Ania37 »

Bardzo Ci dziękuję za ten wpis.
InezRS
Udzielający się
Posty: 35
Rejestracja: wtorek, 6 marca 2012, 12:39

Re: Visanne

Post autor: InezRS »

Aktualnie jestem na 7 opakowaniu....Przede mną jeszcze jedne, a potem sie zobaczy. Ale bez leków zostać nie chce, więc zdecyduje się pewnie na tabsy anty.
Moja przygoda z visanne jest dobra
Masakryczne bóle minęły. Nie jest rewelacyjnie ale wydaje mi się że męczą mnie teraz bóle takie jak by "mięśniowe". Być może visanne zasuszyła ogniska i bolą mnie blizny?? Najczęściej dają się we znaki wieczorem, lub kiedy długo siedzę. Rano nie czuje żadnych bóli jest super.
Visanne przyjmuje koło 21. Koło 22 zazwyczaj śpię jak dzidziuś co mi się nigdy nie zdarzało!. Uderzenia gorąca zdarzyły mi się w nocy dwa razy. Natomiast w dalszym ciągu mam podwyższoną tem ciała na 37,1 - wieczorem temp znika i rano też jej nie mam. W dniach kiedy prawdopodobnie miała pojawić się miesiączka bolała mnie głowa i bardziej podbrzusze. Nie miałam żadnych plamień, żadnego okresu od 5 lutego. Z początku miałam mega doły, wahania nastroju ale chyba bardziej wynikały ze świadomości choroby niż były skutkiem ubocznym visanne. Uważam, że to dobry lek ale czy mi pomógł...nie wiem. Chciałabym go dłużej przyjmować ale nie wiem czy gin sięzgodzi. Paraliżuje mnie myśl o okresie i bólach...
ewooncia1
Ekspert
Posty: 327
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 12:07

Re: Visanne

Post autor: ewooncia1 »

Ja kończę właśnie 7 opakowanie i planuję zacząć starania o dziecko :D Jeśli chodzi o moje podsumowanie działania Visanne to wygląda to tak:
- bóle zniknęły całkowicie
- ból podczas stosunku nie występuje
- chwilowe plamienia po 1 lub 2 opakowaniu, nie pamiętam już, kilkanaście dni, ale niezbyt obfite, zniknęły całkiem
- brak okresu i dolegliwości typu ból głowy, zawroty, pocenie itp.
- lekarz po badaniach gin. twierdzi, że ogniska się zmniejszyły i są bardziej miękkie, ale nie zniknęły, jednak nie miałam żadnych badań typu USG po ostatnim kontrolnym około rok temu, planuję USG w poniedziałek
- +3kg ale to nie musi być związane, po prostu lubię jeść :lol:
- wahania nastrojów - jak po każdych hormonach u mnie, chociaż teraz jakby większe, ale to może kwestia tego, że biorę różne leki hormonalne od kilkunastu lat bez przerwy, niekoniecznie nasilenie wahań musi być wywołane przez V...
- libido prawie ujemne... ale jw. niekoniecznie ten konkretny lek zawinił bo miałam tak od wszystkich antykoncepcyjnych, które brałam do tej pory, jednak możliwe że teraz jest jeszcze trochę gorzej z libido...
Reasumując - jestem zadowolona, bo to co dokuczało najbardziej czyli ból - ustąpiło. Nie mam już skurczy, nie zginam się z bólu wpół nie mogąc wstać z łóżka, nie biorę urlopu na żądanie bo nie jestem w stanie się ubrać rano... Trochę się boję, co będzie po odstawieniu, gdy będę się starała zajść w ciążę, obawiam się że krew się będzie lała strumieniami i bóle wrócą, a nie będę chciała brać mocnych leków w razie gdyby udało mi się zajść w ciążę, no ale jakoś to może będzie. Podobno mogę zacząć starania od razu po odstawieniu, ale w poniedziałek będę się widzieć z innym lekarzem, nie byłabym sobą gdybym poprzestała na jednej opinii :wink: Pozdrawiam!!!
inez87
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: piątek, 7 września 2012, 08:55

Re: Visanne

Post autor: inez87 »

Witam EndoKobitki:)
mój lekarz zakończył terapie lekiem Visanne... i próbuje czegos innego. W związku z tym ma do odsprzedzania 3 opakowania Visanne, oczywiście po cenie refundowanej.
Jestem z Warszawy: jesli któraś z Was jest zainteresowana mój mail : bartosiewicz.a1@gmail.com
Pozdrawiam
i życzę wytrawności :)

ps. W moim przypadku endometrioza zrobiła spustoszenie.... niedrożność obustronna jajowodów :/ + zrosty, torbiele.... jedyna szansa to in vitro ...
Trzymam mocno za Was kciuki obyście WYGRAŁY z tą paskudną chorobą !!!!!!!
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Visanne

Post autor: agachod1 »

Ja Visanne przyjmuje ponad dwa lata i bede przyjmowac do nastepnej wiosny. Wtedy bede miec operacje na zrosty na jelitach. Mam nadzieje, ze wszystko pojdzie dobrze tylko, ze boje sie jak moj organizm zareaguje na odstawienie hormonow i zmiane leku, bo z Visanne pozegnam sie na pewno. I tak biore go juz zbyt dlugo. Lekarz powiedzial, ze jezeli czuje sie dobrze, nie ma sensu kombinowac z innymi hormonami. Takze do operacji, a pozniej zobaczymy.

Ja na Visanne, poza plamieniami i bolami brzucha w pierwszych trzech m-cach, nie mialam zadnych skutkow ubocznych. Takze nie u kazdego wyglada to tak samo. Jezeli ktos krwawi na tym leku, powinien jak najszybciej zglosic to ginowi, bo oznacza to, ze trzeba zmienic hormony na takie, ktore beda nam odpowiadac. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
lauretta1979
Stały bywalec
Posty: 71
Rejestracja: czwartek, 17 marca 2011, 16:56

Re: Visanne

Post autor: lauretta1979 »

Witam Was dziewczyny serdecznie.Nie było mnie tu dobre parę miesięcy już. 12 września skończyłam 8-miesięczną kuracje Visankami(które mialam przepisane po operacji).Musiałam przerwać leczenie tzn mój lekarz tak zalecił bo zaczęłam pod koniec odczówać bóle w każdym możliwym stawie począwszy od małego paluszka u stóp a skończywszy na bólach głowy i traceniu włosów na tyle istotnym że porobiły mi się poprostu łysiejące zakola:( Mój gin przepisał mi więc Yasmine które są antykoncepcją 4 generacji dwuskładnikową jednofazową więc zawierają całkiem inny hormon jak Visanki i mam je brać bez tej 7-dniowej przerwy na krwawienie.U mnie ma nie dochodzić w ogóle do krwawienia.Wczoraj rozpoczęłam drugie opakowanie Yasminek,nie mam żadnych plamień tylko takie uczucie w podbrzuszu jakbym miala dostać miesiączkę.Pozatym ok.Za tydzien ide na USG to zalukają czy nic sie tam nie dzieje w środku.Czy któraś z Was kobitki przeszła z Visanek na normalna antykoncepcję braną bez tej 7-dniowej przerwy??Z góry dziękuję za odpowiedź.Pozdrawiam
nadzieja istnieje zawsze... do ostatniej chwili.
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

hej i ja bede zaczynac kuracje visanne,ale dopiero od nastepnego cyklu-jak zaleciła pani gin
troche sie boje -tych skutków ubocznych,ale cóż jak trzeba to trzeba
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

ja silnych bóli nie mam,biore bardziej by w ciązę zajść- i ciekawe co z tego wyjdzie
boje się,że po terapi dalej bedzie dupa z tego
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Visanne

Post autor: hercik17 »

Moje uwagi dotyczące zmian w organiźmie po zakończeniu kuracji 9-cio miesięcznej kuracji visanne:
-niesamowita huśtawka nastroju.Nerwy puszczały na każdym kroku.Najlepiej wtedy zachować odpowiednią odległość :D -spadek wagi (nareszcie),nie mam uczucia ciężkości i opuchnięcia
-mniejszy apetyt (przy visanne byłam ciągle głodna)
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Florian
Udzielający się
Posty: 15
Rejestracja: niedziela, 2 grudnia 2012, 20:57

Re: Visanne

Post autor: Florian »

Jestem po pierwszym tygodniu visanne. Po przeczytaniu o skutkach ubocznych jakie miałyście po pierwszej tabletce przez trzy godziny leżałam bez ruchu na łóżku i czekałam co będzie u mnie :D Na szczęście jak na razie nie mam przykrch dolegliwości. I oby tak już zostało :)
Co prawda jestem rozdrażniona i trochę zdołowana ale myślę że to bardziej związane jest z diagnozą niż z tabletkami. Mam nadzieję że humor będzie wracał wraz z powrotem lepszego zdrowia :)
Poza tym zauważyłam że ciągle jestem głodna. Myślałam że to przez zmianę diety na bardzo lekką przed i po operacji oraz przymusową głodówkę, że organizm musi nadrobić co stracił ale apetyt nie słabnie, wręcz przeciwnie. Nawet mąż zaczą mi zwracać uwagę że trochę przesadzam :x należę do osób chudych, całe życie z niedowagą więc kilka kilogramów na plusie mi nie zaszkodzi ;) Ale tak nagły wzros wagi chyba nie będzie zbyt zdrowy.
Na razie nie będę się tym przejmować. Ważne żeby V pomogło :) A jak na razie chyba działa (choć może tylko mi się wydaje bo za krótko trochę na jakieś efekty). Mimo operacji miałam nadal bolesne wypróżnianie a teraz mimo że biegam do toalety ze trzy razy dziennie to przynajmniej nie boli :) mam nadzieję że chwaląc się nie zapeszę i dalej będzie tylko lepiej czego i sobie i Wam serdecznie życzę!
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

3 dzień brania visanne- czuje się nawet nie najgorzej fizycznie
psychicznie- nie za ciekawie- tykajaca bomba zegarowa=ja
wszystko mnie wqur... a,drażni
maże się
'moze to nie od tableteek-bardziej penie na sama endometrioze się wściekam

zastanawia mnie-bo w sumie nie ma tego w ulotce
sylwester niebawem -co z piciem alkoholu przy braniu visanne
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Visanne

Post autor: vwd »

ja w Sylwestra pije :P
akinomka
Udzielający się
Posty: 46
Rejestracja: środa, 21 listopada 2012, 08:39

Re: Visanne

Post autor: akinomka »

piłam w sylwestra:D he he
rzucam palenie
visane-jak na razie jest ok- uspokojona jestem i na luzie
nie spinam się-jestem wyluzowana,ciesze się małżeństwem

chodzi o to ze wiem ,ze nie zajdę w ciąże przy visane-i to sprawia ,ze po 28 dniu cyklu -nie panikuje ,nie zadaje pytań typu zaszłam czy nie zaszłam- a może jednak... a potem zawsze przyszla @ i łzy

objawy uboczne po zjedzeniu 1 opakowania- hmm piersi bolą,czasem gdzieś zakuje jajnik,plamienie-drobne i przejściowe
nieuzasadnione nerwy czasem
ale jest ok.. lepiej niż jak nie brałam owego leku
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Visanne

Post autor: catrina27 »

Hej dziewczyny :)
Będę dobrym duszkiem dla Florian:) Ja przy wzroście 170 ważę 46 kg i taka byłam od zawsze i przy braniu V nie wrzuciłam ani grama :)
Dziewczyny pamiętajcie, że to co na ulotce to statystyka i w waszym przypadku wcale nie musi tak być. I to dotyczy każdego leku! Zawsze się boimy i to normalne. Często jeszcze gorsze dolegliwości są po antykoncepcji niż po V. Wszystko zależy indywidualnie od organizmu. Ważne pozytywne myślenie. Co stosujecie na ból?
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
MariaMagdalena
Udzielający się
Posty: 30
Rejestracja: wtorek, 12 lutego 2013, 00:31

Re: Visanne

Post autor: MariaMagdalena »

Hej dziewczyny, u mnie jest właśnie siódmy dzień brania Visanne i powiem wam szczerze, że zachowuję się jak diabeł wcielony. Non stop albo jestem piekielnie wściekła albo chce mi się płakać a do tego mam zerową motywację do czegokolwiek. Wczoraj mój nastrój osiągnął masę krytyczną i najprawdopodobniej zakończył się przez to mój związek. Wybaczcie, że tak smętnie ale to mnie dobija. Niby w ulotce jest napisane, że to w trakcie brania przejdzie ale ja czuję, że jest coraz gorzej... We wtorek idę do mojej ginekolog wybłagać u niej wizytę, bo terminy ma dopiero na czerwiec. Tragedia jakaś z tą służbą zdrowia... :/
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Visanne

Post autor: vwd »

bo to poczatek :)
potem sie unormuje
pierwszy miesiac jest najtrudniejszy
a jesli nie V. to co???
ODPOWIEDZ

Wróć do „Leki i wasze doświadczenia z nimi”