moja historia endometrioy

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
malgosia28
Początkujący
Posty: 2
Rejestracja: czwartek, 7 marca 2013, 13:34

moja historia endometrioy

Post autor: malgosia28 »

witam mam endometrioze w bliznie po cesarskim cieńciu która utworzyła się 2 miesiące po urodzeniu dziecka, walcze z nią 3 lata dwa ogniska usunełam 2 lata temu ale zrobiły sie kolejne też w bliznie. obecnie czekam na kolejny zabieg w maju. ale nie mam juz siły z tym walczyc. boje sie ze moge miec ich wiecej na innych miejscach.nie stosuje zadnej terapii hormonalnej mój lekarz uwarzał ze nie jest to koniczne po pierwszym zabiegu teraz twierdzi ze nalezy zacząc leczenie ale żadnych konkretów. czuje sie fatalnie fizycznie i psychicznie zaczynam sobie z tym nie radzić.
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: moja historia endometrioy

Post autor: alcia28 »

malgosia28 pisze:nie stosuje zadnej terapii hormonalnej mój lekarz uwarzał ze nie jest to koniczne po pierwszym zabiegu teraz twierdzi ze nalezy zacząc leczenie ale żadnych konkretów.
Gosiu ja ze swojego doświadczenia wiem że nie warto trzymać się jednego lekarza i uważam że powinnaś skonsultować się i dać zbadać się innemu lekarzowi albo nawet kilku lekarzom.
Dobrze że trafiłaś na forum (szkoda że przez endo) bo tutaj znajdziesz dużo rad i przede wszystkim wsparcia!
Wszystkie kochana walczymy z tą chorobą. Każda z nas miała chwile załamania, zwątpienia.
Głowa do góry Gosiu!!! Pisz do nas jak się czujesz, jakie postępy w leczeniu.
Pamiętaj że zawsze możesz się tu wygadać i wyżalić.
Wspieramy Cię z całego serca - pamiętaj o tym.
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: moja historia endometrioy

Post autor: vwd »

Witaj na forum :) najwazniejsze, zebys sie nie zalamywala! wyleczysz to swinstwo - zobaczysz! Czasem to troche trwa, ale... bedzie dobrze :) A stosowalas kiedys antykoncepcje hormonalna? a jak znioslas operacje? bylas zadowolona ze szpitala i przebiegu calego leczenia. Szkoda, ze nie dostalas lekow na wyciszenie, ale ... mozesz je wziac teraz! trzymaj sie! glowa do gory :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: moja historia endometrioy

Post autor: gosiak76 »

Ja bede echem Alicji i warto udac sie do jeszcze innego lekarza po druga opinie - moze uslyszysz jakies konkrety w jaki sposob to leczyc aby uniknac kolejnych zabiegow. Pozdrawiam.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: moja historia endometrioy

Post autor: magma »

Witam Cię serdecznie...
Też jestem eno- bliznową babką...endo usuwałam dwukrotnie,, nie brałam, nie biorę i nie bedę brała żadnych hormonów, bo niczego mi one nie gwarantują, poza skutkami ubocznymi...nie potrafię już powiedzieć ilu lekarzy konsultowało mój przypadek...każdy z nich twierdził to samo: wycięcie endo z blizny to jedyna skuteczna metoda jego leczenia...to endo rządzi się swoimi prawami...
Oczywiście, jesli masz jakiekolwiek wątpliwości co do poprawności leczenia poszukaj innego specjalisty, dla własnego spokoju...
pozdrawiam :)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: moja historia endometrioy

Post autor: domowniczka »

malgosia28 pisze:witam mam endometrioze w bliznie po cesarskim cieńciu która utworzyła się 2 miesiące po urodzeniu dziecka, walcze z nią 3 lata dwa ogniska usunełam 2 lata temu ale zrobiły sie kolejne też w bliznie. obecnie czekam na kolejny zabieg w maju. ale nie mam juz siły z tym walczyc. boje sie ze moge miec ich wiecej na innych miejscach.nie stosuje zadnej terapii hormonalnej mój lekarz uwarzał ze nie jest to koniczne po pierwszym zabiegu teraz twierdzi ze nalezy zacząc leczenie ale żadnych konkretów. czuje sie fatalnie fizycznie i psychicznie zaczynam sobie z tym nie radzić.
hej! witam i pozdrawiam jednoczesnie :D jak samopoczucie? troszke lepiej? co slychac?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”