Mi się chyba zwiększyła odporność na ból. Ostatnio u dentysty miałam robiony mały ubytek, ale jednak zabolał i jak się dentystka spytała, czy chcę znieczulenie, to tylko machnęłam ręką. A wcześniej bym pewnie powiedziała, że chcę. Ostatnio czytałam artykuł o bólu, że jest nawet osobna jednostka chorobowa, wywołana chronicznym bólem i jego skutkami psychicznymi. U osób z obniżonym nastrojem i depresją próg odporność na ból bardzo się obniża i nawet ukłucie szpilką jest odbierane przez mózg, jak bardzo bolesne. Jak znajdę ten artykuł, to go wkleję.
A autosugestia oczywiście, że działa. Ja ja stosuję zawsze, jak... chcę ogrzać sobie stopy

Wyobrażam sobie, że mam w nogach taką kulę ciepła i że promieniuje i mnie ogrzewa. Trzeba to dobrze zwizualizować i działa. Nauczyłam się tego z książki o jodze. Nasza psychika ma ogromny wpływ na organizm, ale z bólem jeszcze mi się nie udało wygrać. Choć czasami próbuję świadomie się w niego wczuwać i choć nie mija, to jakoś łatwiej się go znosi.