Szpital

Czy byłaś w szpitalu? Może właśnie idziesz? Co Cię tam może spotkać? Jak należy się przygotować? O czym warto wiedzieć?
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

ok, spanikowalam :-) to tylko wewn. krwiak sie tak wchlania :-) Wszystko wroci do normy :-) Co za ulga :):):) Jednak po operacji jest sie troche emocjonalnie rozchwianym...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

dobrze ze to tylko krwiak a nie przepuklina - mam nadzieje ze wkrotce sie wchlonie i bedzie dobrze - emocje zawsze biora gore jak cos sie dzieje a szczegolnie po tak powaznych zabiegach wiec doskonale rozumiem Ciebie - ciesze sie ze to nie jest nic powaznego i wkrotce sie zagoi :*
Przytulam cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

jutro bedzie 3 tygodnie od ciecia. Blizna goi sie pieknie. Nad blizna utworzyl sie walek na calej dlugosci brzucha na ok. 2 cm grubosci - to jest to wlasnie co mnie zaniepokoilo, boli przy dotyku. Moja kondycja jest coraz lepsza - dzis zamierzam wyjsc na spacer. Nie moge odchodzic zbyt daleko od WC, bo czesto z niego korzystam. Psychicznie jest juz ok, nie placze, nie mam czarnych mysli :) Czuje, ze wracam do zycia!!! :D
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

Hej Vwd,

ciesze sie bardzo ze wracasz do zycia - najwazniejsze to zebys nabierala znow sily i mogla korzystac jeszcze z urokow lata. Ciesze sie rowniez ze blizna goi sie bardzo pieknie - czy uzywasz czegos zeby to sie ladnie goilo czy to goi sie w sposob naturalny?
Wiem jak trudno bylo pogodzic sie z faktem pooperacyjnym - na szczescie czas leczy wszystkie rany i tak trez jest w Twoim przypaadku - wiemy ze mozemy nadal funkcjonowac oraz mysl ze lekarze zrobili wszystko zebysmy mogly normalnie funkcjonowac daje nam iskierke nadziei i optymizmu.

Caly czas mysle o Tobie i zastanawiam sie jak radzisz sobie po operacji. Ile czasu zajelo Ci dojscie do siebie ze moglas juz sama wszystko robic. Jestes naprawde dzielna i podziwiam Cie za to :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

napisalam na priva do dziewczyn z forum, kt. przeszly laparotomie i mi odpowiedzialy :) szkoda, ze nie chca pisac tutaj, ale trudno... Poczytalam o masciach, o kt. mowily i postanowilam - jak wiekszosc z nich - nie stosowac nic. I jest ok :)
wcale nie uwazam, ze jestem dzielna... dosc wolno dochodze do siebie, ale kazdy organizm jest inny... duzo spie, nie forsuje sie, bylam o wlasnych silach - co mnie cieszy -w kosciele :)
modle sie, czuje ogromne wsparcie modlitewne ze strony moich bliskich :)
......ufam, ze bedzie dobrze, mam jeszcze wiele do zrobienia, musze byc sprawna i zdrowa :P .......
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

mysle ze dzieki wsparciu bliskich szybciej dochodzi sie do siebie co jest wazne po kazdym zabiegu szpitalnym - zupelnie inaczej jest jak sie jest daleko od rodziny i trzeba liczyc na siebie - tak jak u mnie - ja wiele przeszlam gdy zdiagnozowali mnie ze zmianami przedrakowymi szyjki macicy - mama nic nie wie ze wtedy mialam operacje skrocenia szyjki macicy w szpitalu pod ogolna narkoza - nie chcialam jej martwic ale jak otzrymalam wyniki to chcialam sie dowiedziec o historii chorob ginekologicznych w rodzinie i problemach zwiazanych z historia raka - dowiedzialam sie wtedy ze jestem w podwyzszonej grupie zachorowania na raka - 2 miesiace temu dostalam dokument od mamy z onkologicznej kliniki genetycznej ze jestem w takiej rodzinie i jakie badania mnie obejmuja - staram sie byc silna i nie mysle o tym co moze byc ale chce wiedziec co mi dokucza caly czas i powoduje bole nasilajace sie wlasnie co miesiac z moja miesiaczka a staja sie one coraz gorsze z miesiaca na miesiac.

Mysle ze skoro wiekszosc dziewczyn nie stosuje niczego - to jezeli lekarz nie da mi niczego to ja postapie tak samo - najleiej jak wszystko goi sie naturalnie.

Mysle ze na pewno bedziesz zdrowa - musisz tylko nabrac ponownie sil a organizm sam powie Ci kiedy jst gotowy do podjecia trudniejszych wyzwan - poki mozesz to wypoczywaj - wypoczynek duzo mi daje i mysle ze na pewno kazdemu pomaga :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

po zwolnieniu szpitalnym wzielam urlop :) Wrocilam do pr. prawie zupelnie sprawna, choc boli mnie ten walek przy dotyku, nie moge gwaltownie kucac i wstawac, bo czuje bol, nie moge dzwigac, wiec ciagle prosze kogos o pomoc ;) Wszyscy przywitali mnie radosnie, a to dodaje skrzydel :) Nie moge jeszcze biegac, ale chodze coraz szybciej ;) mam caly czas wysadzony brzuch, no i ten walek odstaje, wiec... chodze w luznych ubraniach, nie mieszcze sie w swoje ulubione spodniczki i spodnie Pewnie to dobra okazja do zmiany garderoby :lol: Spodni w ogole nie nosze, bo b. uciskaja i raza mnie! Dziewczyny, jestem naprawde szczesliwa, ze moge isc gdzie chce, ze nie biegam do WC co 15 min., ze bol nie jet uciazliwy :D Wiem, ze moge funkcjonowac o wlasnych silach i to jest cudowne uczucie!!!!!!
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

Ciesze sie ze sa widoczne poprawy oraz ze Ty mozesz zalatwic juz wiele spraw sama - wiem ze to jest mile uczucie gdy wraca sie zarowno z urlopu jak i zwolnienia i wszyscy ciesza sie ze cie widza z powrotem. Milo rowniez slyszec ze kazdy pomaga Ci jak tylko potrafi zeby cos podniesc oraz przeniesc.
Mysle ze minie jeszcze troche czasu nim wlozysz swoje spodnie z powrotem ale ten czas nadejdzie nim sie nawet obejrzysz :)
Teraz jeszcze ja musze dotrwac do mojej operacji - i dotrwam oraz bede ponownie cieszyc sie ze lekarze podjeli decyzje operacji laparoskopowej.
Ja bede jeszcze meczyla Was 6 grudnia - czyli w Mikolajki bo 7 grudnia raniutko bede juz w szpitalu i tak jak Ty bede pelna niepokoju co ze mna bedzie i co znajda.

Buziale :* :*
Ostatnio zmieniony piątek, 3 września 2010, 12:20 przez gosiak76, łącznie zmieniany 1 raz.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
soni
Udzielający się
Posty: 19
Rejestracja: niedziela, 11 kwietnia 2010, 01:39

Re: Szpital

Post autor: soni »

Heja Vwd!
Jeszcze raz zycze Ci szybkiego powrotu do zdrowia po szpitalu,nie martw sie wszystko bedzie ok.Ja juz nawet nie pamietam, ze mialam kiedys prawy jajnik tak dawno mi go usunieto a lewego mam tylko 1/3 i mam nadzieje ze na tym jeszcze zdolam zajsc w ciaze,co prawda z pomoca (in vitro)ale zawsze jest jakas szansa;-)))glowa do gory silna kobieto ......trzymaj sie .....pozdrawiam tez wszystkie forumowiczki kt. zmagaja sie z endo.....tutaj sie podnosimy na duchu i czytajac o przezyciach innych ,myslimy sobie eeee nie jest tak zle prawda???wytrzymam ....buziaczki dla Was wszystkich kochane;-))))
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

dzieki Soni :) :D :)
jestes kochana, ze mnie pocieszasz :) ja tez sciskam kciuki za Ciebie i za Twoja przyszlość! my, jednojajowe musimy sie trzymac razem ;) Soniu, czy przytylas po usunieciu jajnika, bo mnie lekarz ostrzegl, ze teraz mam uwazac na wage ;)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

Gosiu, Tobie tez oczywiscie dziekuje :):):):):):)
ale... Tobie dziekuje caly czas i "widze Cie" codziennie, wiec jakos tak moze mniej to okazuje :D
w kazdym razie, super dziewczyny, ze jestescie!!!!!!!!!!!
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

nie ma za co Vwd - wiem ze o troche inaczej jest jak sie kogos "widzi" czesciej a inaczej jak ktos sie pojawia raz na jakis czas. jestesmy i zawsze bedziemy - ja wiem ze wsparcie jest bardzo wazne i to doceniam oraz staram sie wspierac Was rowniez jak tylko potrafie :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

mojej kroniki cd.
wlasnie minely 2 miesiace od ciecia! :) Jeszcze nie jestem w takiej formie jak przed, ale moge juz podbiec, isc szybkim krokiem, szybko pokonywac schody... pojawiaja sie momenty, ze zapominam o tym, ze bylam operowana :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

to naprawde wspaniale wiesci - po kazdym jakims zabiegu organizm potrzebuje czasu zeby sie zregenerowac- im wiekszy zabieg wykonywany jest tym wiecej czasu zajmuje nam powrot do stanu przed tym zabiegiem - wszystko jest na dobrej drodze :) tak trzymaj :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

Nadszedl czas ze teraz ja wybieram sie do szpitala - czas dluzyl mi sie na poczatku leczo ostatni miesiac zlecial szybko i nawet sie nie obejrzalam a bylam z powrotem w Polsce a jutro czeka mnie juz wyjazd do szpitala.
jestem spakowana - wszystko jest co trzeba - nawet mam sucharki ktore moja mama wezmie ze soba w srode do szpitala wiec jak cos to bede mogla sobie podgryzc jak tylko bede mogla cos zjesc.
teraz juz tylko bede miec porownanie ze sluzba zdrowia w Anglii i w Polsce - chociaz ostatnio moglam na ten temat porozmawiac z kolega ktory odwozil mnie po pracy do szpitala w Anglii i pytal mnie jak to wyglada wszystko w Polsce - jedynie co mi przekazal to ze kazdy chwali system sluzby zdrowia w Anglii a tak naprawde on sam uwaza ze nie do konca jest tak jak powinno byc - wiec kazda sluzba zdrowia ma swoje zalety i wady.
najwazniejsze ze nie bede sie martwila o to czy zrozumiem lekarzy co do mnie mowia chociaz juz nie mam z tym trudnosci - ale jakos sie nie streuje wyjazdem do szpitala tak jak to mialo miejsce w Anglii.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

z perspektywy czasu powiem tak: b.ciesze sie, ze mam to za soba, nie chcialabym przechodzic tego drugi raz... Ostatnio rozmawialam z osoba, kt. miala 3 operacje w ciagu 3 miesiecy - straszna sprawa! Gosiu, czekamy na Twoje opinie dot. polskich szpitala. Jestem ciekawa Twoich spostrzezen i uwag :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

powiem tak - opieka jest fantastyczna a przynajmniej ja na taka trafilam zarowno w Polsce jak i Anglii.
jak tylko mialam bole to dostawalam srodki przeciwbolowe - dozylnie i domiesniowo.
gdybym mogla to jeszcze bym zostala - moge powiedziec ze wypoczelam sobie w szpitalu - moge powiedziec ze mam fantastycznego lekarza i ciesze sie ze trafilam tak dobrze.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Szpital

Post autor: domowniczka »

no, ale konkretnie, jak wygladalo przyjecie na oddzial, jak wygladaly rozmowy i bad. przed operacja, ilu lekarzy Cie badalo, jak wygladaly lazienki, czy byl fizykoterapeuta po zabiegu, jak wygladaly obchody...? Nie bylo sie do czego przyczepic? ;)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

przyjecie na oddzial trwalo troszke - mialam robione badanie krwi a pozniej badanie ginekologiczne (piersi oraz narzadow rodnych) gdzie musialam opowiedziec lekarce wszystkie rzeczy dotyczace poprzednich chorob ginekologicznych oraz zabiegow, dolegliwosci ktore obecnie wystepuja oraz przebiegu miesiaczek.
po przyjeciu na oddzial dostalam lozko oraz widzialam sie z moim lekarzem prowadzacym i mialam mozliwosc rozmowy z nim. tego samego dnia rowniez mialam kolejne pobieranie krwi - w sumie pobrano mi 4 lub 5 fiolek krwi. nastepnego dnia rano mialam oddac mocz do badania a takze musialam sie wygolic przed laparoskopia i ciesze sie ze wzielam maszynke jednorazowa.
mialam rozmowe z pielegniarka oraz kolejne rozmowy z lekarka.
obchody odbywaja sie miedzy godz. 7.15 a 8.00 - podczas obchodu sa lekarze bardziej doswiadczeni i lekarze ktorzy sa w trakcie specjalizacji.
Bylam badana przez lekarza po operacji zeby sprawdzic czy wszystko w porzadku z brzuszkiem - sprawdzali wszelaka dokumentacje na ktorej bylo wszystko zapisane w ciagu doby przez pielegniarki.
Obchody odbywaly sie rowniez wieczorem - obchodu dokonywal lekarz dyzurny nawet 3 razy miedzy godz. 18 a 22.
Lazienki sa czyste i ogolnie codziennie oddzial jest sprzatany a jak tylko posciel sie zabrudzi to od razu wymieniana jest na swieza - takze nie ma odczucia ze trzeba lezec w tej brudnej poscieli i czuc sie zle.
badalo mnie w sumie 3 lekarzy - podczas przyjecia na izbie przyjec, przez mojego lekrza prowadzacego ktory przeprowadzil usg, oraz jeszcze jednego lekarza (byli tam w gabinecie lekarze specjalizujacy sie w ginekologii i poloznictwie rowniez) ktory rozmawial ze mna na temat historii chorob ginekologicznych, zbadal, obejrzal szyjke macicy oraz zrobil usg - podjeto decyzje o dopuszczeniu do laparoskopii po wczesniejszym wytlumaczeniu ze jest to zabeg radykalny niosacy ze soba powiklania oraz czy naprawde chce poddac sie temu zabiegowi i czy az tak bardzo jestem zdesperowana. odpowiedzialam ze mam na tyle wystarczajace bole ostatnio ktore nie pozwalaja mi normalnie funkcjonowac i wylaczaja z jakiejkolwiek aktywnosci. przekazano mi rowniez informacje o zmianach na szyjce macicy oraz zebym to kontrolowala w tej sytuacji jako ze mialam zmiany przedrakowe i pytano mnie o historie chorob rakowych oraz innych chorob ginekologicznych. nie mialam fizykoterapeuty po zabiegu.
Ja nie mam sie do czego przyczepic - uwazam ze wszystko odbywalo sie super.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Ksenia
Ekspert
Posty: 127
Rejestracja: sobota, 16 października 2010, 02:45

Re: Szpital

Post autor: Ksenia »

bardzo duzo tych badan ale z tego co opisala Gosia to dobrze ze jest sie dokladnie przebadana - przynajmniej to co jeden lekarz ominie inny moze zauwazyc.
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Szpital

Post autor: domowniczka »

kazdy szpital troche inny, ale ostatnio widze wspolna ceche: krotko trzymaja! ;)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

uwazam ze i tak dluzej niz w Anglii ;) bo tam wypisaliby mnie jeszcze tego samego dnia po operacji a bad. przedoperacyjne robia na tydzien przed zabiegiem i przyjezdza sie do szpitala juz w dniu operacji - takze uwazam ze w Polsce jest lepiej w tych sprawach bo opiekuja sie Toba jeszcze po zabiegu zeby nie bylo powiklan zadnych gdyz najwiecej powiklan powstaje w ciagu 48 godzin od przeprowadzonego zabiegu.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

w przypadku powiklan jest mozliwosc udania sie na oddzial zeby sprawdzic co sie dzieje - kazdy lekarz moze to sprawdzic i zajac sie pacjentka na tymze oddziale podczas nieobecnosci lekarza prowadzacego. Zostalam poinformowana ze jezeli wydzilina ropna bedzie wciaz sie pokazywac w pepku to mam tego nie zaniedbywac tylko udac sie do szpitala na oddzial w celu sprawdzenia wyniklych komplikacji - natomiast jezeli jest sie poza granicami kraju po takim zabiegu to kwestie nalezy rozwiazac u lekarza pierwszego kontaktu ktory ewentualnie moze skierowac pacjentke do szpitala na obserwacje albo zastosowac leczenie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ewooncia1
Ekspert
Posty: 327
Rejestracja: wtorek, 7 czerwca 2011, 12:07

Re: Szpital

Post autor: ewooncia1 »

Witam! Ja się przed chwilą uzewnętrzniałam w dziale powitań, ale poproszono mnie, żebym coś skrobnęła o szpitalu tutaj, a jako że przeokrutnie się nudzę na zwolnieniu (ja jestem z tych co nie lubią leżeć;)) to chętnie się podzielę przeżyciami ze szpitala Św. Zofii w W-wie:)
To był mój pierwszy raz w szpitalu, nie licząc odwiedzin, do tej pory nie miałam "przyjemności" być hospitalizowaną. No ale przyszła i na mnie pora, laparoskopowo usunięto mi torbiel jajnika, a dodatkowo podczas badania okazało się że mam endometriozę 3go stopnia, no ale tutaj o samym pobycie w szpitalu:)
Do szpitala poszłam w dzień dziecka, trochę czekałam na łożko, bo przyjęcia od 10ej a łóżka zwalniane były do 15ej, no ale miałam wygodną kanapę, 3 litry wody i czasopisma:) Dostałam łóżko w sali 3osobowej, rozpakowałam się i zaproszono mnie na pierwszą atrakcję - lewatywę:) Nie było to bolesne, nie powiem że super przyjemne, ale naprawdę nie ma się czego bać. Łatwo poszło, za jakieś 2-3 godzinki powtórka z rozrywki. W Zofii nie dają juz tego płynu na przeczyszczenie, bo pacjentki źle reagowały, jest więc stara dobra lewatywka:) Lekka jak piórko zostałam zaproszona na irygację pochwy jodyną, też nic strasznego, mały wziernik, do środka jodynka i po strachu. Dostałam żel antybakteryjny i szpitalną piżamę, poszłam się wykąpać. Potem założono mi welfron i pobrano krew. Do kłucia akurat jestem przyzwyczajona, bo oddaję krew;) Welfron założono mi z zgięciu łokciowym bo na dłoni pękła mi żyłka, ale nie ma nawet śladu po tym. Mogłam spokojnie zginać rękę, nic nie bolało nie uwierało. Na sen dostałam tabletkę, rano jodyna i prysznic antybakteryjny, później dostałam niebieską pigułkę i jakąś kroplówkę (pamiętam jak przez mgłę, bo te niebieskie tabletki są taaaakieee doobreeeeeeee;)). Półprzytomną (przysnęłam na ponad godzinę) pielęgniarki wsadziły mnie na wózek i zawiozły na blok operacyjny. Położono mnie na stole, przywiązano nogi do takich podpórek, brzuch i okolice posmarowano mi jodyną, podłączono kroplówkę, dano maskę z tlenem, naklejono na klatkę elektrody. Coś mi tam do welfronu chyba podłączyli, pooddychalam trochę tlenem, a potem dali mi gaz, po którym miało mi się zrobić ciepło. I faktycznie, od nóg poszło ciepełko, zakaszlalam raz i uslyszalam jak pani anestezjolog mowi "no to zaczyna dzialać" i odleciałam:) Wtedy zapewne mnie zaintubowano i zacewnikowano, ale tego już nie bylam świadoma:) Obudzilam się i zwymiotowałam, ale nie czułam bólu ani skurczy brzucha jak normalnie przy wymiotach. Szybko mi przeszły mdłości, poleżałam sobie godzinkę na pooperacyjnej, aparat mierzył mi ciśnienie co 5 minut, a ja się rozglądałam. Siostry zapytały mnie jak się czuję, ja że super no i mnie wywiozły. Dostałam Tramal ale Tramal mi nie podpasował i go zwymiotowałam pod sam koniec kroplowki, zaraz podłączono mi ketonal i momentalnie mdlości przeszły. Potem na zmianę ketonal, kroplówka z czymś odżywczym, pyralgina, dzien senny ale bezbolesny, bo nie zdążyły przestać działać jedne leki przeciwbolowe a juz dostawałam drugie:) Wysikałam ze 3 litry przez cewnik, po poludniu cewnik zdjęto i juz mogłam (musiałam;)) troszkę zacząć chodzić, nie było źle, tylko zmęczona byłam i ciężko się wstawało, taka niemoc ogólna. Ale następnego dnia już było super, troszkę przysypiałam, trochę łaziłam, na obiad dostałam kleik (fuj;)) a na kolację wyrwałam 2 naleśniki, yeah! Następnego dnia mnie wypisano, byłam na zakupach (wisiałam chlopakowi na ramieniu i na wózku, ale byłam;)), nie znoszę leżeć i nic nie robić, może nie powinnam sprzątać odkurzać... ale czuję się dobrze:) Dzisiaj na przykład robię chleb:) Wczoraj było pranie i sprzątanie. Ale nie polecam, wiem że nie powinnam, tylko chciałam Wam opisać jak dobrze się już czuję:) Szwy mam 4, jeden w pępku, nie będzie go widać, dwa pozostałe mają po 1cm i będą prawie niewidoczne, jeden ma jakieś 1,5cm i trochę brzydszy będzie, a szwy sobie zdejmę chyba sama, pani doktor oko mu puściła przy wypisie, że można, tylko muszę zachować sterylność. Mam 10 zastrzyków przeciwzakrzepowych, robię sobie wieczorkiem w brzuch, nie boli, igła cieniutka, Clexane się nazywa, piecze lekko tylko jak się lek rozchodzi, ale nic strasznego. I tyle póki co, mam zamiar szybko dojść do formy i szykować się do następnego zabiegu, tym razem już będzie cięcie konkretne:/
Powiem Wam dziewczyny, że ja panikowałam strasznie, zadręczałam chlopaka i rodzinę, nie spałam po nocach, a było... całkiem nienajgorzej, duuuużo lepiej niż się spodziewałam. Głowy do góry! Jak będę po laparotomii to też opowiem:) I polecam szpital Św. Zofii, super ludzie tam pracują. Odpowiadano na każde pytanie, nikt nic nie wyśmiewał, wszyscy byli dla pacjentek:)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Szpital

Post autor: vwd »

dziekuje ewooniu1 za tak dluga :) i wyczerpujaca wypowiedz! :)
madziaj
Udzielający się
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 13 grudnia 2011, 19:09

Re: Szpital

Post autor: madziaj »

czy ktos slyszal moze o szpitalu we wroclawiu na borowskiej?czy sa tam doswiadczeni lekarze jezeli chodzi o laparoskopie/operacje usuwania torbieli jajnika??? zastanawiam sie nad borowską ewentualnie szpital w poznaniu na ul. polnej. czy ktos ma jakies doswiadczenia w tym zakresie?
smerfetka29
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 21 lutego 2012, 09:23

Re: Szpital

Post autor: smerfetka29 »

powiedzcie Mi kochane kobietki jak wyglądają przygotowania do operacji????? 16 marca wybieram się na oddział i będą Mi robić wszystkie badania....Będę miała operacją na Garbarach w Poznaniu na onkologi ginekologicznej...:)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Szpital

Post autor: gosiak76 »

Tutaj znajdziesz wiecej informacji na temat operacji i przygotowan - http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic. ... ac16aef9fe
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Szpital

Post autor: agachod1 »

smerfetka29 pisze: 16 marca wybieram się na oddział
No to bedziesz na stole jakies piec, szesc dni po mnie. Ja mam operacje 12stego. Bede trzymac kciuki aby wszystko sie udalo. Caluje.
smerfetka29
Początkujący
Posty: 8
Rejestracja: wtorek, 21 lutego 2012, 09:23

Re: Szpital

Post autor: smerfetka29 »

Ja też będę trzymała kciuki za Ciebie:) jak będziesz po wszystkim to napisz :) musi być dobrze nie ma innej opcji :D buziaczki
ODPOWIEDZ

Wróć do „Szpital - operacje, badania...”