Mam endo


Przez 6 msc brałam Vissane i było raz lepiej raz gorzej. 4 tyg temu nabawiłam sie silnego zapalenia ukł. rodno-moczowego. Pani dr. mowiła, ze martwi się o mnie... No ale po dwóch tyg pojechałam do jej męza na kontrol, poniewaz jej nie było. Z jego wizyty nie byłam zadowolona. Powiedział, zbym skonczy ła leki i już. W piątek pojechałam do innego lekarza za namową ogółu, który mnie otacza. Dr był miły, ale chyba miał ADHD, poniewaz nie miałam mozliwosci powiedzenia mu co się ostatnio ze mna działo. Dla niego najwazniejsze było to, ze nie moge zajsc w ciązę. I super, tylko ja najpierw chciałabym sie tak podleczyc, aby móc normalnie funkcjonowac choc przez tydz. Przepisał mi Duphaston. Mam brac od 16-25 dc... Wyliczył mi ze przypadnie to we środe. Ale ja od wczoraj krwawię i boli mnie brzuch. Sama nie wiem czy to okres... Poczekam jeszcze dwa dni i sie okaze, wtedy te leko zaczne brac od 12 wrzesnia przez 10 dni...
Ale co do ogółu... proponuja mi pojscie jeszcze do jednego lekarza, aby porównac diagnoze.
Tylko czy ja potem bede wiedziała do którego w koncu chodzic? Moja P. Dr w koncu zapyta dlaczeggo do niej juz nie przychodze. Co ja mam robic.... Brac Duphaston? Jechac do swojej P.Dr, aby oceniła cały msc? Czy szukac kolejnego lekarza? Nie wiem. jestem rozbita. Czuję sie okropnie. Pomóżcie, proszę...