Witajcie moje drogie.
Krwawienie nadal jest, ale jakby ciut mniejsze, co nie zmienia faktu, że krwawię.
Dziś próbowałam zrobić sobie prywatnie morforlogię krwi, ale to było nie możliwe, bo w moim miejskim szpitalu, w labolatorium (!) nie było w pracy pani, która mogłaby mi wypisać rachunek na 12 złotych za badanie
Na nic moje prośby i deklarację, że tego świstka absolutnie nie potrzebuję.
Nic to, przepisy to przepisy

na badanie pojadę dopiero w poniedziałek, kiedy to też mam dzwonić do mojej pani dr i powiedzieć jak wygląda krwawienie.
Nadal co jakiś czas kręci mi się w głowie i czuję się słaba, ale daję radę
Dziękuję Wam za troskę.