witajcie

[magma]

Weekend się prawie skończył...witam się i wcale nie oczekuje, że odpiszesz...leż, wypoczywaj, nawet kilkudniowa nieobecność w necie mnie nie zdziwi...jesli ma pomoc...kazdy kiedyś potrzebuje takiego sam na sam ze soba i muzyką relaksacyjną...ja Ciebie rozumiem... Wierzę, że szybko zregenerujesz siły fizyczne i psychikę...
Aaa, wazna sprawa...my tu wcale nie oczekujemy, że będziesz zawsze silna, w dobrym nastroju, wesoła, skora do dobrych rad...Jesteśmy gotowe posluchać Twojego narzekania, wyzalania itp...więc jesli tego będziesz Gosia potrzebowała pisz śmiało...przyjmiemy to na klatę...każda z nas ma gorsze dni...oby tych gorszych było jak najmniej...
Tego Tobie,Wam i sobie życzę...
wielka buźka...

[gosiak76]

Psychicznie jest ok - za to fizycznie nie za bardzo i nie rozumiem jak osoba chora moze powiedziec innej osobie chorej ze jej bol jest w psychice a nie jest bolem realnym - dzieki gdyz ja nigdy zadnej z Was tego nie powiedzialam ze Wasze bole sa w Waszych psychikach.

[agachod1]

Mnie niedawno jedna osoba tez zasugerowala, ze moze ja sobie wmawiam to zmeczenie. Poczulam sie wtedy co najmniej dziwnie, a potem bylo mi przykro tym bardziej, ze ta osoba tez jest chora, bierze duzo lekow i ma bole. Ja tez nie rozumiem jak osoba, ktora jest chora sugeruje innej chorej osobie, ze ta ma swoje dolegliwosci w glowie.
Nie martw sie takimi slowami. Czasem bywa, ze ktos chory jest rozdrazniony i sam nie wie co mowi. Mozliwe, ze potem tego nawet zaluje tylko, ze my o tym tak szybko nie zapominamy i ta rysa zostaje w nas na dluzej.

[magma]

Gosiu, ja mysle, że to nie było złosliwe stwierdzenie a wynikało z troski o Ciebie...Tego się trzymajmy...zdarzają się tu niedomówienia bo słowo pisane jest cięzką formą komunikacji...nie zastapi tonu głosu, mimiki twarzy itp...stąd błędy interpretacyjne...
Buziaki...

[gosiak76]

Bede informowac o tematach ogolnych - nie zamierzam wkraczac na tematy bolu gdyz wiem ze mam sie z tym skontaktowac z ginekologiem onkologiem - taka rada padla od osoby pracujacej w sferze medycznej.

[agachod1]

Gosiu, mysle, ze forum jest miejscem, w ktorym przelewamy na ekran monitora wszystko, co odczuwamy. Nie tylko info o tym jak sie czujemy fizycznie, ale tez o naszym samopoczuciu. Sadze, ze nikt tutaj nie chce pisac sobie przykrych rzeczy tym bardziej, ze wszystkie jestesmy w podobnej sytuacji, wszystkie walczymy z choroba i jednoczesnie z niezrozumieniem otoczenia.
AKKM mysle, ze czasem warto wyjasnic sobie dlaczego wyrazilysmy sie w taki czy inny sposob, zeby druga strona nie trwala w blednej interpretacji, o czym wspominala Madzia.
Gosiu, mysle ze czas leczy rany. Wypoczywaj sobie na razie poki co i nie przejmuj sie. Bardzo dlugo tu jestes i bardzo wiele pracy wkladasz w to forum i mysle, ze wszyscy to widza i wszyscy zycza ci jak najlepiej. Trzymaj sie.

[gosiak76]

Mam nadzieję, że to nie podświadome działanie Twojej psychiki na sytuację Mariki...

Moja psychika nigdy nie oddzialywala w ten czy inny sposob na to ze bliskie mi osoby sa w trudnych sytuacjach - zawsze staram sie byc przy nich.
Moje bole tylko daja znac ze cos nie tak dzieje sie ze mna - powiedziano mi ze jak leki ktore dzialaly nie dzialaja a pojawiaja sie do tego to zebym poinformowala moj personel medyczny zeby to jak najszybciej wyjasnic. Dolegliwosci ktore mam sa identyczne z tymi sprzed mojej diagnozy z rakiem a to nie tylko bole bo dodatkowe rzeczy powiazane z mozliwoscia powrotu choroby.

[agachod1]

Ja rozumiem, ze mozna poznac swoj organizm na tyle, zeby umiec rozroznic rozne rodzaje boli, ktore akurat sie ma. Mam nadzieje, ze to ze twoje bole sa podobne do tych sprzed diagnozy, nie bedzie oznaczalo najgorszego. Oby nie.

[gosiak76]

Dzieki ze mi to wyjasnilas - moj bol nie jest spotegowany bolem Mariki. Kazda z nas walczy o siebie ale w tej walce jestesmy razem by sie wspierac. Stracilam przyjaciolke z powodu raka szyjki macicy 2 lata temu i nigdy nie odczuwalam bolu fizycznego a jedynie smutek ze tak bylo. A widzac ze Marika zaczyna walke bo ma ustalony plan postepowania w jej przypadku powoduje ze juz sie tak nie martwie ale nadal chce byc przy niej by pomagac w jej walce z choroba gdyz to dodaje sily i energii do walki. Marika jest dzielna i wiem teraz ze sie nie podda a razem bedziemy w stanie przez to przejsc.

[patrycja89]

Kochanie ile razy na tym forum czytałaś słowa.. "jesteś silna" "jesteś odważna" "Ty sobie dasz radę" .. Ile razy to Ty nas próbowałaś podtrzymać na duchu bo to my podupadałyśmy na psychice?? Myślisz że teraz ktoś nagle zmieniłby zdanie o Tobie? Nie kochanie :*:) tak się po prostu nie da:) Mam nadzieję, że wspólnie z AKKM sobie wszystko wyjaśniłyście i wierz mi że nikt nie wątpi w dobre słowa żadnej forumowiczki.. Przecież my siebie rozumiemy najbardziej, każda wie co może czuć inna i nie sądzę żebyśmy specjalnie chciały sobie sprawiać dodatkowej przykrosći - przecież tego nam nie brakuje w codziennych walkach
Ja wiem,że teraz nie mam za dużo do powiedzenia bo ostatnio czuję się świetnie dzięki szkrabom ale prawda jest taka, że boję się tego co będzie po porodzie.. gdy ból wróci.. i że nie będę mogła się przez to zająć dziećmi..
Z drugiej strony powiem Wam szczerze, że ja bym chciała by za pomocą psychiki można było stymulować ból.. jego częstość i siłę.. a najlepiej powiedzieć "znikaj" i sioo już go nie ma Ale w pewnym sensie dla mnie to forum jest takim stymulatorem.. zawsze gdy do Was napiszę czuję się lepiej

[magma]

ufff...sytuacja opanowana, to dobrze...niefajnie kiedy na forum pojawiają się nieporozumienia...
Jak się masz Gosiu?

[EveLondon]

Kochana Gosienko mam nadzieje ze szybko wszystko sie rozwiaze i bedziesz mogla sie cieszyc dniami bez bolu. Jestem kazdego dnia sercem z Toba i wierze z calych sil ze jest jeszcze na tym swiecie sprawiedliwosc i taka kochana osoba ktora tak wiele robi dla innych nie przejdzie ponownie tego samego oraz zakonczy sie twoj bol Sciskam cie goraco :* i czekam na wiesci :*

[gosiak76]

Dziekuje :*** - jestescie kochane i wszystko sie wyjasnilo bo tak naprawde nie do konca zrozumialam AKKM i zle odebralam wypowiedz nie do konca sprecyzowana - ale jest ok.
Bede walczyc i obiecuje ze na pewno przekaze wiadomosci jakie by one nie byly.
Wiem ze za 7 tygodni wracam do kliniki leczenia bolu a z klinika onkologii gin. to wkrotce powinno sie cos wyjasnic.

[patrycja89]

No! i to jest podejście prawdziwej Gosi ;p
Masz tutaj Nam wszystko mówić, co leży Ci na serduszku.. Po to tu jesteśmy żeby być blisko Ciebie
Masz kontakt do mnie, więc możesz pisać o każdej porze dnia i nocy

ps. jak już napiszesz w nocy to tak ok 3.00 bo wtedy maluchy mnie budzą ;p

[gosiak76]

Dziekuje Patus :** i obiecuje ze bede pisac - tylko nie chcialabym zebys Ty sie martwila ze jest cos nie tak. Ty rowniez mozesz pisac do mnie i bedzie mi bardzo milo tak jak kiedys gdy pisalysmy do siebie
Na razie wstrzymam sie z pisaniem o wszystkim i czekam na wiesci ze szpitala bo mam dostac list z kliniki leczenia bolu wiec bede mogla napisac bardziej szczegolowo o planie leczenia przez specjaliste.

[gosiak76]

Dziekuje Slonko - moje bole wlasnie sa bolami podobnymi do tych zanim ja bylam zdiagnozowana z choroba nowotworowa ale dzieki dziewczynom i Twemu wyjasnieniu juz jest dobrze - a ja musze wytrwac do ktorejs z wizyt a mam nadzieje ze ta onkologiczna bedzie przyspieszona.

[patrycja89]

Toast za pomyślne rozwiązanie sporu ;p
Ale Wy dwie za karę nie pijecie... ;p

[magma]

Gosia nalegaj na prZyspieszenie wizyty...naciskaj, walcz...czekanie na wyjasnienie Twoich wątpliwości i obaw nie jest dobre dla Ciebie i Twojej psychiki...trzeba jak najszybciej to wyjasnić...
buziaki

[domowniczka]

Czesc Gosiaku U Ciebie to zawsze sie cos dzieje - i w Twoim zyciu i w Twoim watku Ja czytam i prawde mowiac nie wiem co pisac... Moze tylko tyle, ze tu jestem i ze pamietam

[patrycja89]

Domowniczko dobrze to zabrzmiało "jestem" ;p

Gosiu ja też uważam, że powinnaś jak najbardziej naciskać na przyspieszenie wizyty. Dobrze by było, byś wiedziała jak najprędzej co się dzieje i jakie kroki musisz podjąć w dalszej walce:*

[gosiak76]

Dzis jedyne co chce zrobic to odpoczac - jestem zmeczona po glupich zakupach, nie moglam zlapac glebszego oddechu idac tylko wiec musialam sie zatrzymac by to zrobic a do tego po dotarci do domu leze na sofie i czuje tylko bole .... dzis odpoczynek a jutro bede sie starala skontaktowac z pielegniarka zeby dac jej znac jak to wciaz jest u mnie.
Dziekuje za troske Wam wszystkim i jestescie kochane ..... a Patus moze wzniesc toast ale ja za bardzo nie moge pic z powodu lekow ktore biore - buziaki.

[magma]

Dzis jedyne co chce zrobic to odpoczac -

odpoczywa Gosiu, odpoczywaj... i jeszcze raz odpoczywaj!

[patrycja89]

Gosiu dołączam się do dziewczyn.. życzę Ci miłego i przede wszystkim efektywnego odpoczynku :*:)

ps.. opijamy wszystko wysokoprocentowym (bo aż 100-procentowym) sokiem pomarańczowym TYMBARK;p

[gosiak76]

Soki 100% Tymbarku - wow .... uwielbiam Kubusia wiec moge pic go a jest dostepny w Tesco w Anglii ... ale dzis kupilam sobie serniczka gotowego z Tesco - po prostu pychotka i nie potrafie sie od niego oderwac a wszystko przez moja znajoma ktora mnie nim poczestowala u siebie i zarazilam sie ochota na niego
Poza tym ogladalam mecz Polska - Rosja i ciesze sie ze mecz zakonczyl sie remisem i nasi nie przegrali co jest najwazniejsze

[magma]

O dziwo i mnie wciągnęła ta gra...i cieszy mnie remis...

kurcze, zjadłabym serniczek...

[patrycja89]

Hehe u Nas zrobila się taka strefa kibica że szok.. Moje rodzeństwo zebrało się w jednym pokoju i kiedy ja z mamą przygotowywałyśmy tatę i brata na wyjazd to tylko było słychać krzyki NIEEEEEEEEE! Gdy Rosja strzeliła bramkę.. a później JEEEEEEEESTTTT!! gdy Polska wyrównała.. Mój najmłodszy brat, zapalony kibic tak biegł do Nas na górę, że mój tato, który położył się wcześniej by wypocząć przed nocnym prowadzeniem autobusu o mały włos zawału nie dostał.. Jednak taka atmosfera udziela się wszystkim nawet moje pociechy przez drugą połowę zaczęły grać w piłkę :)

Ja dzisiaj będę piekła kruche babeczki z owocami albo rogaliki - może to nie to samo co aromatyczny serniczek, ale i tak zapraszam