Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Jesteś nowy na forum? Zacznij od wpisu tutaj! Przedstaw się, a my Cię przywitamy i pokierujemy dalej.
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

Witam kobietki!
Mam na imię Asia i mam 32 lata
Od prawię trzech lat jestem szczęśliwą mężatką. Rok temu zaczęliśmy( tak solidnie ) się z mężem starać o dziecko.
Nic z tego nie wychodziło wiec postanowiłąm iść do ginegologa sprawdzić czy wszystko ze mną oki. Myśle zacznę od siebie :)
Już przy badaniu ginekologicznym okazao sie że mam cystę na jajniku ( nie pamiętam którym bo byłam lekko oszołomiona), dopiero badanie USG wewnątrzpochwowe potwierdziło że to cysta endometryczna wielkości 8 x 6cm.
Boże myślałąm że tam spadnę z tego łóżka. Lekarz zapytal kiedy miałam ostatnie badanie ginekoloczne, powiedziałam że 3 lata temu - w rzeczywistości to nie pamiętam kiedy - wstyd :oops:
Doktor stwierdził że ta cysta nadaje sie tylko do usunięcia operacyjnego.
W związku z tym że mój rocznik nie był szczepiony przeciwko żółtaczce muszę najpierw sie zaszczepić a później wrócić do gina ustalić termin operacji. Czyli za 4 tygodnie . Nie wiem czy mnie nie trafi coś do tego czasu.
Boję sie że ta cysta peknie albo że mam jeszcze zrosty na pęcherzu i w jelitach ( mam straszne zaparcia i problemy z opróżnianiem). Z jednej strony nie moge sie doczekać oepracji a zdrugiej strony starsznie sie boję że wyniknie dużo innych przykrych niespodzianek.
Powiedzcie dziewczyny czy to normalne że od razu mnie skierował na operację? Nie powienien zrobić wpierw jakiej laparoskopi czy coś innego? Byłąm w takim szoku że o nic go nie zapytałąm.
Pozdrawiam cieplutko :)
patrycja89
Ekspert
Posty: 721
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2010, 20:13

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: patrycja89 »

Witaj Asiu :)
Trochę może zabrzmi to dziwnie w tych okolicznościach, ale miło mi że do Nas trafiłaś :) Myślę, że wiesz co mam na myśli..

Po pierwsze, to bardzo mi przykro, że i Ciebie dorwała endometrioza.. ponieważ my również z nią walczymy/walczyłyśmy wiemy co czujesz i jak to przeżywasz. Mam nadzieję, że na tym forum znajdziesz potrzebną Ci pomoc i wsparcie - w końcu od tego tu jesteśmy :)

Po drugie, bardzo dobrze, że lekarz od razu po badaniu chce skierować Cię na operację - nie wiem w jaki sposób, chcą Cię operować, ale to również może być zabieg laparoskopowy - myślę, że wszystkiego dowiesz się na kolejnej wizycie, gdy będziesz już po szczepieniach przeciwko żółtaczce (trochę szkoda, że nie miałaś ich wcześniej.. wtedy operacja także odbyłaby się prędzej) ale nie masz co panikować.. Nie wiesz jak długo żyłaś z tą cystą.. nie wiesz jak długo się rozwijała.. więc nie możesz zakładać że teraz nagle przy oczekiwaniu na operację ona pęknie. Nawet nie wolno Ci tak myśleć.. jak często tutaj sobie powtarzamy - optymistyczne podejście do połowa sukcesu.
Tak samo nie możesz zakładać najgorszego - czyli, że podczas operacji czy kolejnego badania.. dowiesz się kolejnych niemiłych niespodzianek - owszem wszystko jest możliwe, ale to nie znaczy że tak się zdarzy.
Każda z Nas na forum ma swoją własną, odmienną historię walki z chorobą.. jest wiele elementów, które się powtarzają.. ale tak naprawdę przypadek każdej z Nas jest inny..
Mogę mieć tylko nadzieję, że jesteś pod opieką dobrego specjalisty, który dobrze się Tobą zajmie i poprowadzi Cię do operacji.. Pamiętaj teraz że Twoje zdrowie jest najważniejsze, więc dbaj o siebie, pytaj lekarza o wszystko co przyjdzie Ci do głowy... jeśli poczułabyś się gorzej nie krępuj się do niego dzwonić i informować o tym.. masz prawo być spanikowana (czy oszołomiona jak to ujęłaś) bo to jest coś nowego i nieznanego w Twoim życiu ..

Cóż mogę Ci powiedzieć na koniec?? Chyba tyle, abyś się nie poddawała i była pełna nadziei.. Rozumiem Twoje rozterki związane ze staraniem się o dzidziusia.. ale to że staraliście się przez rok i Wam nie wyszło.. jeszcze o niczym nie musi świadczyć.. Może to właśnie przez tą cystę byłaś zablokowana i teraz po jej usunięciu będzie Ci łatwiej.. Niektóre kobietki tutaj dłużej czekały na maleństwa i udało im się.. To że endometrioza Cię dopadła nie oznacza, że nie będziesz mogła być mamą.. Wręcz przeciwnie.. Teraz kiedy wiadomo na czym polega problem.. poddajesz się leczeniu i jeszcze będziesz cieszyć się macierzyństwem.. Uwierz mi że wiem co mówię.. Sama z mężem starałam się o maleństwo przez 8 miesięcy.. w listopadzie dowiedziałam się, że jestem bezpłodna (mam to na piśmie) a teraz jestem w 25 tygodniu ciąży bliźniaczej :) - a więc jestem dowodem na to, że marzenia się spełniają i że można wygrać z tym cholerstwem... - mam nadzieję, że to Cię troszeczkę uspokoi i podbuduje do podjęcia walki o swoje własne szczęście :)

Życzę Ci dużo cierpliwości, nadziei i wsparcia
Pisz kiedy tylko będziesz chciała..
Całuję gorąco - Patrycja
"Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: gosiak76 »

Witaj na forum,
dobrze ze lekarz podjal szybko wlasciwa decyzje o usunieciu cysty endometrialnej - musisz sie dokladnie wypytac lekarza o wszystko gdyz on jest Twoim zrodlem odpowiedzi a jezeli myslisz ze moze cos Ci wypasc z glowy podczas wizyty i zapomnisz zapytac to zapisz sobie wszystkie pytania jakie chcesz zadac lekarzowi zanim pojdziesz na wizyte. To ze lekarz chce przeprowadzic operacje moze oznaczac ze bedzie to laparoskopia ale o szczegolach operacji i jej zakresie musisz zapytac lekarza.
Pozdrawiam i nie poddawaj sie oraz staraj sie myslec bardziej pozytywnie - wiara czyni cuda a nadzieja umiera ostatnia wiec trzeba wierzyc ze po przeprowadzeniu operacji bedzie wiecej mozliwosci na zajscie w ciaze i tego sie trzymajmy. Gosia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

:D dziewczyny jesteści kochane i niesamowite
nie spodziewałąm się tak szybkiej i pozytywnej odpowiedzi z waszej strony
Patrycja, Gosia - to wspaniałe jak potraficie podnieść na duchu i wesprzeć w trudnej chwli
od razu poczułam się lepiej i jakoś mniej się boje :)
co nie znaczy że nadal nie wiem wielu rzeczy o endo... co ja mówię - nic nie wiem...
ale po to jesteście żeby mnie oświecić
biorę sie do czytania
buziaki dla Was
Asia 8)
patrycja89
Ekspert
Posty: 721
Rejestracja: środa, 7 kwietnia 2010, 20:13

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: patrycja89 »

Asiu, bardzo się ciesze że udało Nam się troszeczkę podnieść Cię na duchu i poprawić Twoje samopoczucie :)
To forum jest pełne wsparcia, niesamowitych historii kobiet, ich zmagań z chorobą a także małych wielkich cudów.. Czytaj więc, pytaj kiedy chcesz i czekaj na odpowiedzi, oraz pisz swoje własne spostrzeżenia :)
Jesteśmy tu jak jedna wielka rodzina a Ty już jesteś jej członkiem :)

buziaki dla Ciebie:*:* :)
"Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: gosiak76 »

Asiu to mile widzac ze potrafimy podniesc Cie na duchu - pytaj ile chcesz a na pewno kazda z nas podzieli sie swym doswiadczeniem z Toba i nie pozwoli Ci zwariowac z powodu niewiedzy o chorobie a takze przed planowanym powoli zabiegiem. Pozdrawiam cieplutko :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: vwd »

Witaj zabulka :) juz sam Twoj nick sprawia, ze buzka sie do Ciebie usmiecha :D
ja pozdrawiam i tylko pytam czy udalo Ci sie juz dotrzec do interesujacych Cie informacji? Trzymaj sie! Badz zdrowa! (jakie to stare i madre pozdrowienienie)
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: agachod1 »

Witaj na forum. Dobrze, ze postanowilas udac sie do lekarza, bo wiesz co ci dolega, a twoj gin naprawde wie, co robi. Jezeli chodzi i cyste, to tylko badanie HP wycinka, pobranego w trakcie laparo, do odpowiedz czy masz endo, czy nie. Na razie skup sie tylko na zabiegu i nie mysl o najgorszym. Rozumiem, ze dopadaja cie obawy, ze lekarz znajdzie tym cos wiecej. Moj przypadek tez byl podobny, bo ja mialam wykryta 9cm cyste, ale nikt nie mowil o cyscie endometrialnej. O tym, ze jestem chora dowiedzialam sie po laparo. Mam nadzieje, ze u ciebie to nie bedzie endo, a zwykla cysta. Zycze ci duzo spokoju i opanowania. Trzymaj sie i w razie co pisz co u ciebie. :D
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

hej :) agachod1 piszesz że będą mi robisz laparoskopie przy takiej cyscie?myślałam że bedą mnie ciąć jak świnkę na świniobiciu :P
a powiedzcie dziewuszki ta laparo to jest z miejscowym znieczulaniem czy usypiają? ciekawe ile bede w szpitalu bo mój szef już jęczy ile mam zamiar chorować :) łobuz jeden nie może bezemnie życ hehehe
domyślam sie że pewnie mi zrobią lewatywę :< łeee nie bede nic jadłą miesiac wcześciej żeby mnie nie musieli "opróżniać"
lekarz mi mówił że chyba mi wytną jeden jajnik :( nie wiedział na usg czy jest uszkodzony ale przy takiej cyscie to wilelce prawdopodobne :boshe tyle mam wątpliwości i niejasności że pewnie piszę starsznie chaotycznie - wybaczcie

dziewczyny a po takiej operacji to kiedy ja będe mogłą no wiecie - bunga bunga :) hehehe chciałąbym się starać o dzidzi czym predzej bo czas ucieka - ale się szef zdziwi jak mu powiem że ide na macierzyński ......
ah ale sie rozmarzyłąm
strasznie sie rozleniwiłam odkąd sie dowiedziałam że mam to świństwo w środku - tak prawdę mówiąc to sie chyba przestraszyłąm ale z drugiej strony jak sobie pomyśle że tyle czasu z tym chodzę i nic mi sie nie stało to jeszcze miesiąc pochodzę :) ale wiecie siła sugestii...

no i najgorszę - okres mi nadchodzi i jak to endo to pewnie powiększy moją cystę o pare mm

i znowu ten ból przed i po.... myślałam że to normalne a tu jednak nie
...
ehhh idę robić jogurt z pysznych truskaweczek :arrow: która chce :P

buźka kochane
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: magma »

Witaj Żabulka...
Po kolei: laparoskopia robiona jest w znieczuleniu ogólnym. Pozostajesz kilka dni szpitalu (3-4, zależy jaki szpital i jaki stan pacjenta po...) to samo laparotomia.
sąsiadka z sali dostała tydzień zwolnienia, ale to chyba dlatego, że nic jej nie wycinali...
Lewatywą się nie martw...podają Ci doodbtyniczo płyn a resztę już ząłatwiasz sama w toalecie, nie taki diabeł straszny...Nie wszędzie ją robią (miałam 4 cięcia a tylko jedną lewatywę) ,za to potem jaka jesteś leciutka... :lol:
co do bunga-bunga myślę, że ok miesiąca minimum...jajnik musi wrócić do formy i jego posiadaczka także :D
a nadchodzącym okresem się nie martqw, jeden w tą czy w tą niewiele już zmieni...;)

Powodzenia ;)
Magda
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

witam w za-duszny podwieczorek :)
nie mogę się oderwać od waszego ( już naszego ) forum!
dziewczyny jak czytam wasze historię i waszą dzielną walkę o normalne życie to mam ciary na całym ciele :roll:
to niesamowite ile w was jest siły, cierpliwosci, samozaparcia i odwagi.
to co ja do tej pory przeżyłam i doświadczyłam w związku z moją endo ( jeżeli to jest endo na 100%) tojest pikuś w porównaniu z waszymi przeżyciami :shock:
oprócz dwóch przepłakanych ( z szoku) wieczorów to jestem w światnej kondycji psychicznej - może dopiero najgorsze przede mną :(
tak czytam i probuje porównywać wasze objawy i dolegliwości z moimi.
np pisałyście że macie bolesne okresy - jak mam dzień przed ból -jade na ibupromach, potem dwa dni krwanienia, i dwa dni bardzo specyficznego bólu w okolicach podpępka, jak ucisnę to miejsce to wtedy boli - tak jakby w żołądku.
w zeszłym roku miałąm straszne bóle żołądka i zgagi - porobiłąm gastroskopie, tomografie, USG i inne cuda i żołądek i wątroba wyszły idealnie - może to endo już działąła - a ciekawa jestem czy na tomografi jamy brzusznej nie było widać tej cholernej cysty na jajniku - dziwne :)
wracająć do objawów - bóle przy stosunku hmm to były ale jak pewne wiekszyść z was uznałam że taka budowa i tyle :)
teraz sie wszystko ukłąda w piekną całość
no i bóle w dolnej części kregołupa - myśle no cały dzień siedzę przy kompie lekko przygarbiona wiec ma prawo boleć :)

wiecie może to śmiesznie zabrzmi ale już nie mogę sie doczekać kolejnej wizyty i lekarza - jestem taka złą na siebie że nie mam tego szczepienia przeciw żółtaczce bo już bym pewnie byłą po laparo :) dopiero 11 lipca ide na drugie szczepienie i dopiero na wizyte do gina, wtedy dopiero ustali termin szpitala.

jestem ciekawa czy ta cysta sie powiekszy przez ten miesiąc czy nie :| no zobaczymy
powiedzcie mi kochane co mogę robić przez ten miesiąc w oczekiwaniu na wizytę? robić jakieś badania? marker ca125 czy jakieś inne czy czekać cierpliwie na rozwój sytuacji?
najgorsze jest to czekanie bleee

pocałunki dla każdej z osobno :) i każdego też :P
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: magma »

jeżeli mogę ci coś doradzić to nie rób niec...zadnych badań, markerów itp...Wszystko zrobią ci przed zabiegiem w szpitalu (zakładam, że masz grupę krwi na papierku, bo tego mogą wymagać przy przyjęciu na oddział)

a teraz ciesz się słonkiem i cierpliwie czekaj na rozwoj wypadków;)

Ja robiłam tomografię jamy brzusznej i nie ma w opisie ani słowa o macicy, jajnikach więc zakładam, że zaczynają prześwietlanie wyżej, nad tymi narządami...Pewnie jeśli chcesz wiedzieć co w macicy musisz zrobić tomografię narządów rodnych...
nie wiedziałam o tym i byłam b.zawiedziona pominięciem macicy w tym badaniu...

Zastanawia mnie ten bol pod pępkiem...wspomnij o tym koniecznie lekarzowi...
pozdrawiam:)
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

dzięki magma :)
grupy krwi chyba nie mam na papierku więc sie muszę wybrać zrobić :)
z tą tomografią to może rzeczywicie narządó rodnych nie robili ale może gdyby były jakoeś ogniska endo w prześwietlanych narządach to może by coś wyszło - myśle o jelitach itp

a ten ból pod pępkiem to tak sie mi wydaje żę to ten jajnik - ale nie omieszkam tego powiedzeć lekarzowi

dobrej nocki :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: vwd »

żabulka pisze:nie mogę się oderwać od waszego ( już naszego ) forum! [...]
tak czytam i probuje porównywać wasze objawy i dolegliwości z moimi.
[...]czy czekać cierpliwie na rozwój sytuacji?
Czesc :) Cisze sie, ze to jest juz dla Ciebie "nasze" forum :) Mysle, ze nie ma co porownywac sie do najciezszych przypadkow endo, do tych najsmutniejszych historii endodziewczyn... Trzeba patrzec optymistycznie i myslec: U mnie bedzie szybko wszystko ok, moj przypadek jest prosty i szybki do wyleczenia! :D Mysle tez, ze trzeba cierpliwie czekac i na pewno nie panikowac, tylko przygotowac sie na pobyt w szpitalu (spakowac potrzebne rzeczy, pozalatwiac pilne sprawy, moze zrobic jakies zakupy na zapas) i z usmiechem na twarzy isc do szpitala :)
agachod1
Ekspert
Posty: 1668
Rejestracja: czwartek, 15 grudnia 2011, 21:01

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: agachod1 »

Witaj. Nie wiem czemu twoj lekarz powiedzial, ze bedziesz miala usuwany jajnik. Byla juz na forum osoba, ktorej gin powiedzial to samo. Poszla do innego spoecjalisty i okazalo sie, ze mimo sporej cysty jajnik ocalal. Ja mialam cyste 9cm i tez mi jajnika nie wycinali. Takze spytaj o to dokladnie, bo to wcale ni musi sie skonczyc jego usunieciem. A jezeli chodzi o laparo, to w takich przypadkach jest to najzupelniej normalne. Nie ma potrzeby ciac, kiedy mozna zalatwic sprawe w mniej inwazyjny sposob. Pozdrawiam i trzymaj sie. :D :D :D
Awatar użytkownika
kawa1981
Ekspert
Posty: 150
Rejestracja: czwartek, 7 czerwca 2012, 10:18

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: kawa1981 »

Hej...

Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Musisz myśleć pozytywnie :) Nie bój się znieczulenia ani pobytu w szpitalu. Ja miałam operacje przez cewkę moczową z blokadą w kręgosłup. Jakoś przeżyłam, zmiana usunięta a teraz leczenie hormonalne. Musi być dobrze :) Trzymam kciuki za Ciebie i życzę zdrówka :D
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

dzięki kawa za pocieszenie i słowa otuchy!
:)
ja nigdy w życiu (oprócz narodzin :P) nie byłam w szpitalu -(okaz zdrowia jak to mówią) i dlatego tak panikuję !
nie wiem jak to wszystko będzie wyglądało a strach przed nieznanym jest najgorszy. :roll:
ale dzieki Wam jakoś lepiej znoszę ten czas oczekiwania na....

:D dobrego wieczoru
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: gosiak76 »

Wiem co odczuwasz bo ja w moim zyciu nigdy tak nie chorowalam ze musialam isc do szpitala - az do maja 2009 roku a do tego w Anglii - wiec chce Cie pocieszyc ze chociaz nie bedziesz musiala stresowac sie ze uzywany jest w szpitalu jezyk obcy zamiast polskiego. Wszystko bedzie dobrze ale jak sama mowisz strach przed nieznanym - zycze abys miala jak najlepsza opieke a lekarze chca Twego dobra i tego sie trzymajmy.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

gosiak - współczuję, musiało być C strasznie ciężko w obcym kraju - ale wydaje mi sie że tamtejsza służba zdowia jest chyba o wiele lepsza niż u nas.
w moim mieście na szpital mówią rzeźnia hehe dlatego cieszę sie że mój lekarz jets z wiekszegoo, bardziej cywilizowanego miasta i tam jest dobry szpital i to on bedzie mnie operował.
i jest to jeden z piewrszych szpitali który wdroźył system "SZPITAL BEZ BÓLU"
:)
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

kawa1981 pisze:Hej...

Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Musisz myśleć pozytywnie :) Nie bój się znieczulenia ani pobytu w szpitalu. Ja miałam operacje przez cewkę moczową z blokadą w kręgosłup. Jakoś przeżyłam, zmiana usunięta a teraz leczenie hormonalne. Musi być dobrze :) Trzymam kciuki za Ciebie i życzę zdrówka :D

kawa a powiedz mi dlaczego miałaś akurat operację przez cewkę ? jakieś specjalne okoliczności wystapiły?
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: hercik17 »

Witam cię i ja.Cieszę się ,że tu trafiłaś po mimo,że masz tą cholerną chorobę.Nie poddawaj się.Wszystko będzie dobrze.Nie każda operacja kończy się usuwaniem jajnika.Mnie lekarz powiedział,że to jest ostateczność bo oni tego nie lubią robić,bo to dla nich brudna i trudna robota.A doczytałam,że jesteśmy w tym samym wieku :D :D :D Pozdrawiam i głowa do góry.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

hercik wychodzi na to że ten nasz rocznik jakiś felerny heheheh :)
no właśnie lekarz mi mówił że "nikt Pani nie będzie wycinał zdrowego jajnika"
ja tak myśle że chyba muszę jakąś kasiorkę mu wrzucić do fartuszka żeby był bardziej nastawiony na pozostawienie jajniczka na swoim miejscu :)
pytam go czy bede mogła mieć dzieci - no to mi odpowiedział: " droga pani zdrowe kobiety nie mogą mieć dzieci wiec trudno mi powiedzieć jak bedzie w pani przypadku"
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: hercik17 »

Pechowy rocznik :lol: :lol: :lol:
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

a Ty hercik kiedy zaczęłaś chorowac?
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: hercik17 »

Oj jak to dawno było...zanim zdiagnozowano to męczyłam się parę ładnych lat.Zapraszam do mojej historii :D
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

a idę do twojej historii :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: gosiak76 »

żabulka pisze:ja tak myśle że chyba muszę jakąś kasiorkę mu wrzucić do fartuszka żeby był bardziej nastawiony na pozostawienie jajniczka na swoim miejscu :)
Ja uwazam ze nie ma co wrzucac do fartuszka pieniedzy bo jak jajniczek bedzie zaatakowany i nie bedzie mozna go zostawic to go nie zostawi a nie wiem czy chcialabys zyc wiedzac ze twoj jajnik jest uszkodzony przez chorobe i pozostawienie go moze grodzic ze endo przejdzie dalej. Jak bedzie zdrowy to i tak na pewno go nie usunie. Lekarze nie sa sklonni usuwac narzadow jak jest wszystko ok.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
żabulka
Udzielający się
Posty: 29
Rejestracja: sobota, 16 czerwca 2012, 17:53

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: żabulka »

wiem Gosiu że jak trzeba będzie usunąć jajnik to oczywiście sie z tym trzeba bedzie pogodzić.
ja wiem że mój lekarz zrobi wszystko tak, jak powinien.
... miliony myśli i pomysłów mam wiec jak bede plotła czasami głupoty to wybaczcie :lol:
ja jeszcze tak mało wiem o tej chorobie a żeby przecztać wszystkie wasze historie choroby to czasu braknie hihi :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Chciałam dzidziusia a mam endometriozę :(

Post autor: gosiak76 »

Dobrze ze chociaz wiesz co i jak - a co do naszych historii to powolutku i przeczytasz wszystkie :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział powitań. Przedstaw się.”