To moja historia...
To moja historia...
W sumie to nie wiem od czego zacząć...Moje problemy zaczęły się od zeszłego roku (od maja), pojawiły się nieregularne miesiączki.Raz co 20 raz 42dni. Poszłam do ginekologa, dała skierowanie na cytologię, usg i badanie na hormon tarczycy.Usg przez brzuch wykazało nie wielkie powiększenie jajnika prawego, nic czym było by się martwić.Cytologia nr 2 czyli jakiś stan zapalny.Hormon tarczycy w normie. Przepisała tabletki antykoncepcyjne Kontracept na jeden miesiąc. I wedle Pani Doktor koniec leczenia. Faktycznie po tych tabletkach unormowała mi się miesiączka.Aż do grudnia.I mogę powiedzieć że dopiero od tego czasu zaczęły mi się problemy. Od końca grudnia do lutego to tak jakbym nie miała miesiączki tylko jakieś dziwne ciemno brązowe plamienia.Nawet pomyślałam że jestem w ciąży.Dlatego zrobiłam test dwu krotnie. Lecz wyszedł negatywnie. Od lutego do kwietnia plamienia pojawiały się częściej średnio dwa razy w miesiącu.I to już nie były tylko plamienia ciemno brązowe ale i z krwią. Od końca kwietnia do teraz mam obfite miesiączki co 16-17.Byłam już tak zmęczona że w końcu wybrałam się do ginekologa.To było w lipcu.Lekarz zrobił usg.Powiedział że mam guza na prawym jajniku i że źle to wygląda.Stwierdził również że podejrzewa nowotwór ale po usg jednoznacznie nie da się tego określić.Życie mi przeleciało przez palce w jednej chwili. Przecież mam 5 letnią córeczkę która jest dla mnie całym światem... Dał skierowanie na Ca-125.Bałam się jak diabli.Na szczęście wynik jest w normie.Po kolejnym usg dowiedziałam się że jest endometrioza i guz urósł. Pan doktor chce spróbować zastrzykami, dopiero później będzie decydował o operacji. Ja czuję się co raz gorzej, mam bóle miednicy, w dole brzucha, taki dziwny ból że czasami nogi jak sparaliżowane się zatrzymują. Często pojawiają się zawroty głowy.Bardzo się boję bo to wszystko tak spadło na mnie. Nie wiem czy próbować konsultować się z innym lekarzem czy już trzymać się tego..... Najbardziej niepokoi mnie to to mam tak często obfite miesiączki, lekarz powiedział że endometrioza i guz nie tłumaczy tak częstych miesiączek.Stwierdził że coś się dzieje nie dobrego...... Ale co???
Re: To moja historia...
Witaj Moniko na forum i przykro mi ze musisz przechodzic przez to wszystko w taki sposob. Mysle ze warto byloby skonsultowac sie z jeszcze jednym specjalista ktory byc moze wszystko wyjasni dokladniej. Moze byc rowniez tak ze zastrzyk na ktorym jestes nie jest tolerowany przez Twoj organizm i dlatego mozesz miec nadal krwawienia. Ciezko powiedziec co sie tak naprawde dzieje bez dokladniejszych badan a byc moze i zabiegu - mam nadzieje ze wkrotce sie wszystko wyjasni a Ty bedziesz mogla byc prawidlowo leczona czego bardzo mocno Ci zycze. Pozdrawiam - Gosia.
Re: To moja historia...
Witaj na forum.Ja również uważam,że warto sprawdzić to u innego lekarza.Ja też bywałam u wielu za nim trafiłam na tego jednego.Może faktycznie potrzebny jest zabieg.Pozdrawiam
Re: To moja historia...
Witaj wsrod nas U mnie tez pierwsze podejrzenie poszlo na raka ale okazalo sie endo. Jesli masz tak silne bole moze laparoskopia bylaby jakims rozwiazaniem ja sama juz od roku jestem odkladana od laparoskopi ale czuje ze za miesiac juz zostane tam jednak skierowana i powiem ci ze z jednej strony wiem ze lekarze nie chcac kroic i daja szanse lekom na zadzialanie ale z drugiej czesto po laparo wiele boli odchodzi. Co do zastrzykow moze tak jak mowi Gosia ze organizm ich nie toleruje ja jak dowiedzialam sie ze mam byc wprowadzona w sztuczna menopazue dowiedzialam sie o zastrzykac co 3miesiace na zatrzymanie i zapytalam lekarza czy moglabym je dostac zamiast porzerania trzech tabeletek dziennie ale powiedzial ze przy endo te akurat zastrzyki na zatrzymanie nie sa dobrym rozwiazaniem bo gdy konczy sie kuracje one wzmagaja okres (znaczy dluzszy i obfitszy ) i przez to choroba szybciej sie rozwinie.
Jakby co jestesmy z toba trzymaj sie dzielnie
Jakby co jestesmy z toba trzymaj sie dzielnie
Re: To moja historia...
Witam cie. Bardzo mi przykro, ze tak to u ciebie wyglada. Z tym krwawieniem, to moze byc tak, jak pisala Gosia, ze twoj organizm nie toleruje tych zastrzykow i trzeba pomyslec o zmianie leku. Mysle, ze konsultacja z innym lekarzem to dobry pomysl. Moze tu na forum uda ci sie znalezc kogos, kto w odpowiedni sposob pokieruje twoim leczeniem zebys w koncu mogla poczuc sie lepiej. Trzymam kciuki i zycze duzo zdrowka. Pozdrawiam. Agnieszka.
Re: To moja historia...
Witam Cię również!
Ja tak samo uważam że powinnaś iść do innego lekarza. Ja byłam u kilkunastu zanim trafiłam na tego konkretnego. Nie powinnaś chodzić z tym torbielem tym bardziej że zastrzyki które bierzesz nie działają. Ja też usłyszałam ''guz jajnika'' a okazała się to torbiel wielkości o ile dobrze pamiętam 6,5 cm. Była to torbiel endometrionalna. Ale żeby to potwierdzić musisz iść na laparoskopię. Musza pobrać wycinek do badania. Póki co radze Ci pójść do lekarza rodzinnego i poprosić o efferalgan codeine - przeciwbólowo. Bardzo dobrze działa przy endo - póki ci tego torbiela nie usuną. (żeby jakoś funkcjonować) Ja brałam te tabletki. Rozpuszczasz i pijesz jedną dziennie. Trzymaj się i daj znać czy znalazłaś jakiegoś konkretnego lekarza. Pisz jak się czujesz.
Pozdrawiam Alicja
Ja tak samo uważam że powinnaś iść do innego lekarza. Ja byłam u kilkunastu zanim trafiłam na tego konkretnego. Nie powinnaś chodzić z tym torbielem tym bardziej że zastrzyki które bierzesz nie działają. Ja też usłyszałam ''guz jajnika'' a okazała się to torbiel wielkości o ile dobrze pamiętam 6,5 cm. Była to torbiel endometrionalna. Ale żeby to potwierdzić musisz iść na laparoskopię. Musza pobrać wycinek do badania. Póki co radze Ci pójść do lekarza rodzinnego i poprosić o efferalgan codeine - przeciwbólowo. Bardzo dobrze działa przy endo - póki ci tego torbiela nie usuną. (żeby jakoś funkcjonować) Ja brałam te tabletki. Rozpuszczasz i pijesz jedną dziennie. Trzymaj się i daj znać czy znalazłaś jakiegoś konkretnego lekarza. Pisz jak się czujesz.
Pozdrawiam Alicja
Re: To moja historia...
Hej dziewczyny, bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi. Bardzo się cieszę że trafiłam na to forum, teraz wiem że nie jestem zupełnie sama. Ostatnio czułam się co raz gorzej, często pojawiały się zawroty głowy, ponowne krwawienia. Byłam również wczoraj na wizycie u lekarza który do tej pory mnie prowadził. I teraz już jestem w 100 % pewna że muszę zmienić lekarza i to tak szybko jak to możliwe. Pojechałam do Pana Doktora 55km do szpitala do Kutna na oddział, na zastrzyk, usg, badanie.Aby sprawdzić czy torbiel urosła i jak przedstawia się sytuacja z endo. Pojechałam, zrobił mi zastrzyk, wziął kase i do widzenia. Nie zbadał mnie, nie zrobił usg. Totalna zlewka. Jak zapytałam o usg to stwierdził że następną razem zrobimy. Dziewczyny następnego razu nie będzie!!! Płakać mi się chciało. Nie dosyć że kazał mi jechać tyle kilometrów do siebie na oddział na głupi zastrzyk to jeszcze zwyczajnie mnie olał.
Re: To moja historia...
Monika bardzo mi przykro ze trafilas na takiego lekarza ktory nie zainteresowal sie Twoja sytuacja jak sie czujesz na zastrzyku anie nie zrobil usg aby monitorowac Twoja sytuacje. Mam nadzieje ze znajdziesz bardziej profesjonalengo lekarza ktory Cie nie oleje a zadba by wszystko bylo dobrze a Ty zebys czula sie duzo lepiej i wiedziala ze bedzie tylko lepiej oraz miala zaufanie do swego lekarza.
Postaraj sie znalezc lekarza w dziale o specjalistach - byc moze to bedzie wlasnie ten ktory profesjonalnie poprowadzi Twoje dalsze leczenie.
Postaraj sie znalezc lekarza w dziale o specjalistach - byc moze to bedzie wlasnie ten ktory profesjonalnie poprowadzi Twoje dalsze leczenie.
Re: To moja historia...
Witaj na Forum Monika I ja radzę nie ustawać w poszukiwaniach lekarza, niestety w tym kraju niewielu jest prawdziwych specjalistów, od czegokolwiek... Może znajdziesz namiary na polecanych lekarzy w Twojej okolicy tu na Forum lub gdzie indziej w internecie. Ja też pamiętam takie bóle że aż szło w nogi i drętwiały, nie znosiłam tego. Po Visanne bóle całkiek przeszły, może jeśli potwierdzi się diagnoza warto abyś spróbowała tego leku. Życzę dużo siły i nie poddawaj się, w końcu o własne zdrowie trzeba walczyć, a jak piszesz masz dla kogo być zdrowa Trzymaj się!
Re: To moja historia...
No to rzeczywiscie. Nic dodac, nic ujac...Ten facet to kompletny palant i tyle. Zajrzyj do dzialu o specjalistach i puszukaj kogos z twojego regionu. Moze akurat trafisz na kogos, kto podejdzie do twojego przypadku w bardziej profesjonalny sposob i pomoze ci uporac sie z choroba. Pozdrawiam.
Re: To moja historia...
Monika, tak bywa, ale glowa do gory! Nie jestes sama z tym problemem! Mozesz sie nas poradzic Co sie teraz z Toba dzieje? Czemu nic nie piszesz? Trzymaj sie! pamonika30 pisze:Hej dziewczyny, bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi. Bardzo się cieszę że trafiłam na to forum, teraz wiem że nie jestem zupełnie sama. Ostatnio czułam się co raz gorzej, często pojawiały się zawroty głowy, ponowne krwawienia. Byłam również wczoraj na wizycie u lekarza który do tej pory mnie prowadził. I teraz już jestem w 100 % pewna że muszę zmienić lekarza i to tak szybko jak to możliwe. Pojechałam do Pana Doktora 55km do szpitala do Kutna na oddział, na zastrzyk, usg, badanie.Aby sprawdzić czy torbiel urosła i jak przedstawia się sytuacja z endo. Pojechałam, zrobił mi zastrzyk, wziął kase i do widzenia. Nie zbadał mnie, nie zrobił usg. Totalna zlewka. Jak zapytałam o usg to stwierdził że następną razem zrobimy. Dziewczyny następnego razu nie będzie!!! Płakać mi się chciało. Nie dosyć że kazał mi jechać tyle kilometrów do siebie na oddział na głupi zastrzyk to jeszcze zwyczajnie mnie olał.