Witajcie! Mam endometriozę 4 stopnia i szykuję się do zapłodnienia in vitro. Obawiam się tylko nieprzewidzianych kosztów związanych z całą procedurą. Czy któraś z Was Forumowiczki brała udział w programie rządowym refundacji zapłodnienia ( wraz z refundacją leków )? Ile tak faktycznie trzeba mieć pieniążków? Wydałam już majątek na samo zdiagnozowanie mnie. Bardzo chcę mieć dziecko, ale boję się, że niespodziewane wydatki pokrzyżują mi plany

Czytałam że badania wstępne to około 1000zł. A ile trzeba dopłacić do leków stymulujących pęcherzyki? Raz czytałam, że do jednego podejścia in vitro nie więcej niż 500-700zł, a raz że leki za tą kwotę starczają tylko na trzy dni a trzeba się stymulować przez półtorej tygodnia

... Z góry dziękuję za podzielenie się informacjami

Pozdrawiam!