
Dodam, że to były 2 bardzo ciężkie miesiączki. Trochę jestem wykończona. Dziś jest wtorek a ja od niedzieli po ścianach chodzę z bólu. Nie że cały czas choć większość czasu ( albo bolało albo blokowało i rozpierało po l stronie). Strasznie bolał mnie lewy pół jajnik ( i boli nadal ale mniej)

Najśmieszniejsze było jak się dotknęłam z lewej strony mocniej a tu za chwilę mega głośny marsz. Nie wiedziałam czy mam się śmiać czy co

W ogóle taka krótka przerwa a dosyć dużo tego..ilościowo i skąd się tyle wzięło

Boję się w związku z powyższym że coś mogło wyjść z lewej strony. Tym bardziej że już w tamtym cyklu bolało mnie długo przed miesiączką.
Nie wiem już sama, zgłupiałam, totalnie..Dalej czuję że mi hormony buzują bo mnie oko boli.
I już nie wiem co robić. Czekać czy iść w tym tygodniu..

Co byście dziewczyny zrobiły na moim miejscu. Mam dylemat życiowy bo mój geniusz gin podniósł się do 150 zł.
Zobaczę jeszcze prolaktynę jak bd coś nie tak z wynikiem to wiadomo.
Dodam, ze jak za tydzień dostanę znów okres to nie wiem jak to przeżyję hmm - ketonal już tak działa żebym odpłynęła..
