Jestem zadowolona z wizyty ogolnie - dzialaja szybko i podejmuja obecnie konkretne decyzje. Podczas wizyty bylo dwoch lekarzy i pielegniarka. Lekarz sam zaczal mi opowiadac na temat mojego wczesniejszego leczenia a pozniej chcial uslyszec ode mnie na temat laparoskopii oraz co sklonilo mnie zeby poddac sie tej operacji ostatecznie.
Wytlumaczyl mi ze prognozy przy moim stadium sa dobre ale wiedzac ze moj jajnik byl otwarty to zamierza wykonac kolejna operacje zeby go usunac wraz z jajowodem, porobic rowniez biopsje zeby sprawdzic czy nigdzie wiecej nia ma zmian. Poza tym te zmiany pojawily sie rowniez na otrzewnej zatoki Douglasa wiec ogolnie te zmiany nie byly tylko na jajniku ale i w pobliskich narzadach. Sa zalozenia ze jezeli beda zmiany to moge potrzebowac chemioterapii ale zanim zapadnie jakakolwiek decyzja o leczeniu to podjeli decyzje ze bede miec tomografie komputerowa przed wykonana operacja a nastepnie wiedzac czego maja sie spodziewac i skad ewentualnie pobrac biopsje - wykonaja operacje.
Padlo tez pytanie kiedy mialam robiona ostatnia cytologie - powiedzialam ze we wrzesniu wiec lekarz do mnie ze kolejna mam miec w marcu. Ja odpowiedzialam ze kolejna teraz mam we wrzesniu tego roku wiec zdecydowal ze to tez sprawdza teraz jak wyglada przy okazji cytologia.
Lekarz postara sie rowniez znalezc wiecej wiadomosci na temat tego typu raka jajnika ktorego ja mam bo jest to rzadka odmiana i nawet oni nie potrafili mi przekazac zbyt duzo informacji na ten temat.
Pozniej mialam mozliwosc porozmawiac jeszcze z pielegniarka ktora dala mi swoja wizytowke ze w razie gdybym potrzebowala wsparcia, rozmowy lub chciala cos przekazac to moge sie z nia kontaktowac telefonicznie, mailowo albo nagrac sie na pager (zostawic wiadomosc i nr tel. a ona wtedy do mnie oddzwoni jak tylko bedzie miec chwile czasu).
Dopytalam sie rowniez jak dlugo bede w szpitalu po operacji oraz czy w trakcie rekonwalescencji beda chcieli mnie widziec z powrotem w szpitalu - w trakcie rekonwalescencji bede musiala pojawic sie w szpitalu po wyniki histopatologiczne ktore beda omowione przez lekarza.
Wydaje mi sie ze teraz lepiej dbaja o mnie bo wiadomo jaka jest sytuacja obecnie.
Poza tym byli zaskoczeni moja znakomita znajomoscia jezyka angielskiego - moja przyjaciolka ktora jest Irlandka to zauwazyla w jaki sposob patrzyli na mnie jak ja przekazywalam im wszystkie informacje.
Mam nadzieje ze ten tomograf nie bedzie tak stukal jak to bylo podczas rezonansu jednak - albo mam nadzieje ze bede mogla wlozyc sluchawki na uszy i posluchac sobie muzyki przez 30 minut ktore spedze w tym tunelu
