
Zawitałam tutaj do Was,a dlaczego?Poszukiwałam informacji dotyczącej właśnie
Endometriozy.Bo znowu mam dolegliwości podobne z przed kilku lat.
A jak się to zaczęło...Pracowałam,miałam pracę siedzącą,zaczęło się od bóli
w prawym boku,pachwinie.Pózniej powtarzało się to wszystko niemal codziennie.
Nie miałam pojęcia,że te obfite krwawienia mają z tym związek.Wszystko się
odkładało po prawej stronie,bóle jajnika i ból,którego nie mogłam pojąć to coś na
zasadzie "ciągnięcia czegoś okrągłego,aż do nogi do dołu.Musiałam szybko się wyprostować
aby skończył się ten ból.Udałam się do Ginekologa i diagnoza,że trzeba będzie to zbadać
poprzez wyłyżeczkowanie,czy nie jest to rakowe no i potwierdzić że jest to Endometrioza.
Udałam się do szpitala,zabieg planowany był na 12 w południe.Odbyło się to w znieczuleniu
ogólnym,szybko i sprawnie.Wyniki po 3 tygodniach-diagnoza ENDOMETRIOZA,do usunięcia.
Potem ponownie udałam się do Ginekologa,Pani Doktor dała mi skierowanie na zabieg,w tym celu
wzięłam urlop z pracy,i udałam się do szpitala.Operacja przebiegła prawidłowo,okazało się że
był to wielki guz.Myślałam,że będę miała spokój,jednak jakoś w pół roku po operacji,siostra
cioteczna powiedziała-Czy wiesz,że to może pojawiać się kilka razy....opadły mi ręce.
I właśnie powróciło,bóle w tej samej okolicy.Ale na domiar tego wyniki robiłam w innym
kierunku.Z wyników wyszło że coś się dzieje nie tak.Za mało krwinek czerwonych-Anemia.
A białko w moczu....cholesterolu za dużo.No i kłopoty z sercem,ale to sądzę też i stres...z innego
powodu.I odczyn moczu zasadowy a nie kwaśny...wiem ,że doktorka zwróciła na to uwagę.
Na razie to tyle.Pozdrawiam serdecznie Asia.