Postanowiłam dołączyć.... :)

Jesteś nowy na forum? Zacznij od wpisu tutaj! Przedstaw się, a my Cię przywitamy i pokierujemy dalej.
kamileczkaaa86
Pocz±tkuj±cy
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 16:14

Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: kamileczkaaa86 »

Hej! Od kilku dni przeglądam stronkę, a przede wszystkim Wasze forum.. I postanowiłam dołączyć, bo kto, jak nie wy mnie zrozumie? :) Kiedy ktoś mnie pyta co mi jest nie chce mi się za każdym razem tłumaczyć tego samego, co to jest itd... a okropnie mi smutno, zwłaszcza dziś :( a więc.. Temat rozpocznę od tego, że kiedy miałam 14 lat poddano mnie operacji wyrostka, ot zwykła operacja, niestety w trakcie operacji okazało się, że to nie wyrostek, a torbiel jajnika (i cóż, że lewego, czyli po drugiej stronie...); zrobili mi cięcie wzdłuż brzucha, zoperowali torbiel... Tak też wynikało z opisu. Po 6 latach, podczas tomografii komputerowej stwierdzono, że podczas operacji wycięli mi cały jajnik lewy.. Tylko, że "zapomnieli" o tym wspomnieć- na wypisie ze szpitala było tylko info o usunięciu torbieli... No i cóż, z jednym jajnikiem da się żyć więc sobie żyłam; z czasem zaczęłam mieć problemy z bólami brzucha, wypróżnianiem itp, uznano więc, że te bóle to zrosty pooperacyjne, które wywołują niedrożność jelit- kolejna operacja, kolejna wielka szrama na brzuchu... Bóle brzucha jednak wcale nie zelżały... A każda miesiączka stała się dla mnie katorgą. Ginekolodzy, u których bywałam, dodam, że prywatnie po krótkim badaniu stwierdzali, że w zasadzie wszystko jest w badaniu ok, więc taki już mój urok; żyłam więc z tym moim "urokiem" czując się coraz gorzej. Mniej więcej rok temu zaczęliśmy się z mężem starać o dzidzię... Z każdym miesiącem miałam coraz większe obawy, bo na teście wciąż tylko jedna kreseczka- prolaktyna, tsh w porządku, podstawowe badania krwi też, na jajniku pojawiały mi się od czasu do czasu torbiele, ale max 30 mm więc nic dramatycznego. 4 miesiące temu ból podczas okresu nasilił się do tego stopnia, że mieszanki ketonalu i no-spy nie dawały już żadnego rezultatu- przez pierwsze 3 okresu stałam się zupełnie nie do życia, nie mogłam wstawać, wyprostować się, jelita bolały mnie jakby je poskręcało, brzucha nie mogłam nawet dotknąć, ból był tak uciążliwy, ostry, że miałam problem z tym, żeby na drugi bok sie przewrócić w łóżku, nie mówiąc o innych "manewrach", troszkę ponad miesiąc temu wylądowałam z tego powodu w szpitalu- po zrobieniu USG stwierdzono, że mój jajnik jest "nieładny", pojawiła się dość duża torbiel ciałka żółtego, że w zasadzie można by ją operować, ale ryzykownie byłoby otwierać brzuch i tykać jajnik, skoro jest tylko jeden.. podano mi więc antybiotyk, p/bólowe i tydzień poleżałam w szpitalu i wypisano mnie w stanie "dobrym" (no bo jak nie dobrym, skoro miesiączka się skończyła i bóle przeszły.. jak co miesiąc!?). Udałam się więc do lekarza poleconego przez znajomą- miły Pan.. i na tym kończą się jego zalety; po USG potwierdził, że na jajniku jest torbiel, przepisał duphaston, kazał zrobić badanie tsh, t4, prolaktynę i zgłosić się za miesiąc.. na samą myśl o kolejnej miesiączce byłam po prostu załamana.. Zrobiłam badania, o które mnie prosił- w porządku, brałam duphaston i w między czasie udało mi się dostać do lekarza, poleconego przez znajomą rodzinę- na wolne terminy prywatnych wizyt czeka się min 3 miesiące, mnie udało się wszczelić w odwołany przez inną pacjentkę termin; i w ten sposób w miniony piątek trafiłam do najbardziej kompetentnego ze wszystkich znanych mi lekarzy; pan doktor wypytywał mnie o wszystkie szczegóły dotyczące miesiączek, stosunków itp; zaprosił mnie na badanie- usg 3d i 4d, sprzęt najwyższej jakości; wszystko pokazywał mi bardzo dokładnie i tłumaczył ze szczegółami (leżąc na fotelu widziałam wszystko na monitorku na suficie;))- i od razu dowiedziałam się, że dla niego to w 100% endo.. jajnik "przyrosniety" do macicy, między macicą a jelitami masa zrostów- wszystko sztywne praktycznie; zaproponował, żeby jak najszybciej sprawdzić drożność jajowodu (hsg)- najpierw jednak muszę przez 2 cykle brać tabletki anty, żeby przeleczyć torbiel, która wciąż jest na jajniku, żeby przy hsg jakieś świństwo sie nie dostało; dziś odebrałam wynik CA125- 83 :( więc to też niedobrze... Poczytałam dość dużo na temat endo.. i nie wiem co mam myśleć :( mam koszmarny nastrój :( Po pierwsze- mam okres, wprawdzie już 4 dzień, ale dalej boli okropnie... Po drugie, martwi mnie co z tego będzie.. Czy taki ból będzie dokuczał mi już zawsze :( a po trzecie.. i najważniejsze.. Czy uda mi się zajść w upragnioną ciążę.. To moje największe marzenie, naprawdę mogę znieść wiele bólu, ale chciałabym dać mojemu kochanemu mężowi dzidzię.. dać Nam dzidzię.. :( Jestem w życiu wielka optymistką, ale czuje, że zaczynam tracić grunt pod nogami.. i nie wiem jak wytrzymam do czerwca, do hsg, które wyjaśni czy w ogóle jest jakaś szansa... Wiem, że przydługawy ten mój post i pewni przynudnawy.. Ale samo pisanie tego sprawiło, że troszke mi lżej na serduchu...
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: gosiak76 »

Witaj Kamileczkooo,
przykro mi ze zdiagnozowano u Ciebie endo i nadal walczysz z bolami ktore wciaz kazdego miesiaca daja sie Tobie we znaki. Milo slyszec ze trafilas na kompetentnego lekarza ktory wie co to jest endo i pragnie sie zajac Toba zebys mogla normalnie funkcjonowac oraz zaczac starac sie o dzidzie - nie trac wiary kochana jeszcze w to ze mozesz byc mama - jest to mozliwe chociaz troszke utrudnione bo masz tylko jeden jajniczek ktory mam nadzieje jest drozny co juz niedlugo bedzie wiadome po badaniu hsg.
Co do CA 125 to jest taka mozliwosc ze moze byc podwyzszony przy endo chociaz sa tez takie przypadki gdy CA 125 utrzymuje sie w normie przy tej chorobie.
Jakie leki obecnie stosujesz aby torbiel mogla sie wchlonac ??
Na pewno bol nie bedzie dokuczal Ci podczas ciazy - niektore z dziewczyn na forum stosuja Visanne dzieki czemu nie maja bolow a po odstawieniu tego leku zamierzaja starac sie o malenstwa.
Zycze zdrowka i jak najwiecej optymizmu u Ciebie - nie poddawaj sie tak latwo.
Pozdrawiam - Gosia :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
kamileczkaaa86
Pocz±tkuj±cy
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 16:14

Re: Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: kamileczkaaa86 »

Narazie biorę tylko Yasmine, od wczoraj w zasadzie, bo dopiero co skończyłam w czwartek duphaston... Po miesiącu czeka mnie kontrola- czy w ogóle torbiele się wchłaniają czy 'oporne":) Po duphastonie w sumie nic a nic sie nie zmniejszyło.. cały czas troche ponad 3 cm. Cieszę się, że do Was dołączyłam:) nie jestem sama z moim problemem- hurraaaa! :) I przy okazji naprawde wiele się dowiedziałam- świetnie, że tu jesteście i, że działacie. Żałuję, że wcześniej nie zaglądałam na to forum i nie czytałam o endo, bo sądzę, że wpadłabym na to zdecydowanie szybciej sama ;) Jak tylko znajdę jakieś ciekawe info o endo napewno się z Wami podzielę (choć nie ukrywam, że będzie trudno znaleźć coś nowego, bo wszystko tu jest!) Pozdrawiam serdecznie i do "usłyszenia", bo napewno będę tu zaglądać często! :)
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: vwd »

Witaj kamileczkooo, witaj serdecznie na forum :)
Z uwaga przeczytalam Twoja historie! i czuje, ze zakonczy sie ona szczesliwie :) :) Mialas fatalny poczatek, ale... teraz trafilas w dobre rece i bedzie tylko lepiej :D Domyslam sie, ze zaczelas miesiaczkowac przed pierwszym pobytem w szpitalu i ze nie odczuwalas wowczas okropnego bolu?!... a moze wlasnie odczuwalas i to mylnie zostalo odczytane jako wyrostek?! Czy trafilas do szpitala w trakcie okresu?? To teraz nie ma duzego znaczenia, ale... pytam, bo lubie wiedziec :) i kojarzyc fakty :)
Fatalnie, ze wycieto Ci ten jajnik juz w wieku 14 lat. i nie wspomniano o tym w wypisie!!! Mysle, ze moglabys tym zainteresowac jakiegos prawnika ;) gdyby byl sprytny i waleczny to wywalczylby dla Ciebie jeszcze jakies odszkodowanie :) W mojej ocenie Yasmine przynajmniej ograniczy bole... nie sadze, aby wchlonely sie torbiele, ale moze dzieki odpoczynkowi od bolu, poprawisz swoja kondycje psychiczna i fizyczna, a to tez b. potrzebne do dalszej walki! :D Leczenie duphastonem w Twoim wypadku nie bylo leczeniem trafnym - pewnie sama juz doszlas do tego przekonania... O duphastonie i Yasmine pewnie juz wszystko doczytalas... ;) zawsze warto dowiedziec sie co mysla o leku inne stosujace go osoby, kiedy byl im zalecony, jak go znosily, czy im pomogl... HSG okresli droznosc Twojego jajowodu, od razu zapytaj lekarza czy jesli podczas bad. okaze sie, ze jajowod jest niedrozny, zastosuje jego udroznienie i w jaki sposob to zrobi!!! Gdy bedziesz miala drozny jajowod, powinna byc przygotowana Twoja macica do tego, by zagniezdzilo sie w niej ewentualne zaplodnione jajeczko ;) wiec pytaj : Czy nie powinnas wziac leku, aby macica byla w dobrej kondycji :) Ponadto, skoro chcecie koniecznie miec dziecko i jestescie swiadomi tego, ze masz jeden, niestety chory jajnik to... powinniscie zrobic wszystko, aby gdy przyjdzie godzina zero, czyli godzina zlotego strzalu... by nie bylo zadnych! innych przeszkod cdn...
Awatar użytkownika
catrina27
Ekspert
Posty: 522
Rejestracja: sobota, 8 stycznia 2011, 11:53

Re: Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: catrina27 »

Witaj :)
Twoja historia jest bardzo przygnębiająca. Przeszłaś naprawdę wiele. Sam fakt że w wieku 14 lat straciłaś jajnik nie będąc tego świadoma.
Popieram vwd
vwd pisze:Mysle, ze moglabys tym zainteresowac jakiegos prawnika
Każdy powinien być odpowiedzialny za swe czyny. I nic tego nie tłumaczy. Bardzo się cieszę, że odważyłaś się opisać swoją historię i mocno wierzę, że jej zakończenie będzie bardzo optymistyczne ...i żyli długo i szczęśliwie... :D Pozdrawiam
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: vwd »

cd...czyli... np czy nie powinien zostac przebadany maz, a konkretnie jego nasienie?, gdyz moze byc ono w danym momencie slabsze, a wystarczy wziac odpowiednie leki, by je wzmocnic i miec 100% pewnosc, ze nasienie jest ok :) Pisze o tym, bo znam taki przypadek, ze dziewczyna leczyla sie na endo, miala kilka pobytow w szpitalu, polknela setki b.powaznych lekow, a po kilku latach okazalo sie, ze jej maz ma b.slabe nasienie, kt. nie bylo w stanie zaplodnic, wiec po co bad. droznosci jajowodow, narkozy, udraznianie itd.????
Kamileczkooo, u Ciebie nie musi byc zadnych innych przeszkod do zajscia, ale wspominam o tym, zebyc wiedziala :) Zycze Ci powodzenia! Zdrowiej! Badz dobrej mysli :) Powodzeniaaaaa!
kamileczkaaa86
Pocz±tkuj±cy
Posty: 3
Rejestracja: niedziela, 27 marca 2011, 16:14

Re: Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: kamileczkaaa86 »

Dziękuję za takie miłe przyjęcie <przytul>!
Droga vwd ... do szpitala trafiła kilka dni przed okresem z tego co pamiętam, ale nie miałam w "tych" czasach taki bólów jak teraz.. Więc trudno powiedzieć- jedno jest pewne, przed operacją źle mnie zdiagnozowano, bo wyrostek był zupełnie zdrowy; a torbiel była na jajniku lewym, więc zupełnie po drugiej stronie- myślę, że wystarczyło zrobić usg; a mnie po prostu w środku nocy wzięto pod nóż, nawet moi rodzice dopiero w trakcie zabiegu podpisywali zgodę (leżałam w szpitalu oddalonym o jakieś 30 km od miejsca zamieszkania). Co by nie mówić- DZIADY! Zastanawiałam się czy nie oddać tej sprawy gdzieś dalej, ale mam wrażenie, że w tej chwili za dużo energii i nerwów by mnie to kosztowało... Całą swoją energię chcę włożyć w leczenie i staranie się o dzidzię, czy to dobrze? O O duphastonie i Yasmine faktycznie wiem już wszystko ;) Torbiele, które mi sie robią są torbielami krwotocznymi więc istnieje prawdopodobieństwo, że tabletki anty trochę je "podsuszą".. Zobaczymy :) Mój mąż jeszcze nie badał swoich plemniczków, ale napewno w najbliższym czasie to zrobi :) Narazie czekam na to nieszczęsne hsg- w zasadzie lekarz powiedział, że podczas badania, kiedy ten kontrast podają może dojść do udrożnienia jajowodu, ale tylko wtedy kiedy światło jajowodu nie jest do końca zamknięte, bo jeśli zrosty z powodu endo całkowicie "zatkały" jajowód to nie da się go odetkać w zasadzie ani żadną siłą fizyczną ani lekami; tak więc mam nadzieje, że aż tak źle nie będzie- jeśli jednak tak, to pozostaje decyzja o in vitro.. Za dużo się o tym hsg naczytałam- podobno strasznie boli i ogólnie nieprzyjemne, no ale czego się nie robi dla marzeń ;) Pozdrawiam gorąąąąąąąąąąąąąąąąąąco :*
Awatar użytkownika
hercik17
Ekspert
Posty: 1444
Rejestracja: środa, 9 marca 2011, 08:53

Re: Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: hercik17 »

Witam cię kamileczkaaa przeczytałam twoją historię i przykro mi że cierpisz,ale doskonale rozumiem.Najważniejsze że trafiłaś na dobrego lekarza.Teraz tylko się go trzymaj i głowa do góry.Dziewczyny w sumie już wszystko napisały i mają rację.I nie poddawaj się nigdy! Walcz do końca :D Po za tym musisz nauczyć się żyć z Endo pogodzić się z tym że twoje życie będzie się toczyło wokół choroby.Najważniejsze żeby nie bolało-coś o tym wiem! Też myślałam o in vitro,ale zdecydowałam się na adopcje :D Jednak każdy przypadek jest inny.U ciebie pewnie są szansę na dzidzię i tego ci życzę.I nie myśl na razie o in vitro-myśl pozytywnie.Trzymam kciuki pozdrawiam
Ostatnio zmieniony piątek, 1 kwietnia 2011, 20:52 przez hercik17, łącznie zmieniany 1 raz.
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Postanowiłam dołączyć.... :)

Post autor: gosiak76 »

Kamileczkoo nie mysl o in vitro w tym momencie - mam nadzieje ze hsg wypadnie pozytywnie i na razie tego sie trzymajmy - moze akurat bedziesz mogla starac sie o dizdzie naturalnie a dopiero gdyby rzeczywiscie byly jakies problemy to wtedy zastanow sie nad in vitro.
Jest ciezko gdy cos sie dzieje i trzeba podpisywac zgode w trakcie zabiegu bo wczesniej nie bylo na to czasu - czasem bole promienuja na przeciwna strone i nie wiadomo gdzie wystepuja tak naprawde zmiany. Rodzice Twoi mogli tez podpisac zgode ze gdyby byly duze zmiany na jajniku to ze moze dojsc do jego usuniecia - nikt nie bierze pod uwage tego ze tak moze sie stac i raczej bierze sie pod uwage ta bardziej pozytywna opcje. Lekarze sporo zrobili zeby uratowac Ci zycie - zastanawia mnie jedno - jak wygladal Twoj jajnik i jak duza byla torbiek ze podjeto decyzje rowniez o usunieciu jajnika u Ciebie. Czy masz jakies dokumenty z informacjami po zabiegu lub wypis ze szpitala w ktorych to podano informacje jak to wszystko wygladalo podczas przeprowadzania zabiegu?

Zycze duzo wytrwalosci i trzymam kciuki ze bedzie dobrze - trzeba w to wierzyc i nie poddawac sie ;)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział powitań. Przedstaw się.”