W sobote troche zmeczona bylam tym wszystkim - pojechalam do policji a okazalo sie ze zmienili caly system komputerowy i nie wiedzieli co wymyslec abym mogla im pomoc i po 30 min. wrocilam do domku. Super ze nie bylam dlugo bo bylam padnieta.
W sobote obejrzalam sobie kolejne serie z zycia rodziny Kardashians - tym razem perypetie Kourtney i Khloe w Miami gdzie otworzyly nowy sklep Dash Miami. Naprawde lubie to ogladac.
W niedziele natomiast pogoda byla taka sobie z rana i wzielam sie za ogladanie slubu Khloe - niektore momenty byly wzruszajace.
Wypoczywalam sobie na maxa w niedziele i cale szczescie ze nie jechalam na nadgodziny do pracy w sobote bo sie mnie o to pytali - mysle ze bylabym wykonczona.
Tak sobie siedze i mysle jak przebiegnie dzisiejszy dzien. Ciekawa jestem czy przyjdzie list ze szpitala.
W czwartek ide juz na badania krwi a w sobote znow do policji i mam nadzieje ze tym razem pomoge im troszeczke w pracy
Biegunka jest nadal ale wystepuje o roznych porach dniach czyli zmienilo sie bo wczesniej mialam biegunke kilka razy z rana i 1-2 razy wieczorem. Teraz wystepuje co kilka godzin w ciagu dnia a czasem mam pobodke wczesnie rano chociaz ostatnia noc to przebudzalam sie zeby napic sie wody bo cos chcialo mi sie pic.