Strona 55 z 98
Re: witajcie
: piątek, 11 maja 2012, 13:25
autor: agachod1
Bardzo dobrze, ze wyslali wczesniej. Niby kilka dni, ale zawsze to cos. Teraz tylko dokladnie opisac sytuacje, odeslac i czekac na odpowiedz. Oby przyszla jak najszybciej. Trzymam kciuki.
Ale mialas przygode z ta woda. Dobrze, ze w pore zauwazylas i ze mieszkania nie zalalo, bo strach pomyslec co by wtedy bylo. Na szczescie w pore opanowalas sytuacje i teraz jest juz wszystko ok.

Re: witajcie
: piątek, 11 maja 2012, 16:19
autor: magma
Daj spokój Gosia sprzątaniu, wypełniaj szybcituko formularz...
Tak się zastanawiam...leczenie bolu w klinice wiąze się z jakimś dłuższym tam pobytem? kompletnie jestem nie w temacie...
Re: witajcie
: piątek, 11 maja 2012, 23:56
autor: gosiak76
Agus ciesze sie ze opanowalam sytuacje z woda - naprawde ogarnal mnie stres bo nie wiedzialam do konca co robic ale zostalo to opanowane i teraz jest spokoj.
Madziu w klinice leczenia bolu bede miala testy aby sprawdzic przyczyne bolu i gdzie tkwi problem wiec prawdopodobnie bede miala jakies przeswietlenie - mozliwe ze rezonans ale wszystko sie okaze jak juz bede podczas wizyty. Niektore wizyty moga wiazac sie z dziennym pobytem w zaleznosci od sposobu leczenia bolu. Wiec sama nie wiem jeszcze jak to bedzie - bede starala sie powoli wszystko opisywac ale chce zaznaczyc ze to wszystko dzieje sie w Anglii, wiec moze byc nieco inne od klinik badz przychodni leczenia bolu w Polsce.
Re: witajcie
: sobota, 12 maja 2012, 10:50
autor: agachod1
Mam nadzieje Gosik, ze z tymi codziennymi wizytami, to tylko na czasowo, bo jak by to mialo byc na dluzej to przyznaje nieco upierdliwe. No ale czego sie nie robi dla zdrowia. Jesli nie bedzie innego wyjscia i to ci pomoze, to nie ma co sie zastanawiac.

Najwazniejsze zeby ci w koncu przestalo bolec. Caluje mocno i zycze milego weekendu.

Re: witajcie
: sobota, 12 maja 2012, 17:41
autor: gosiak76
Agus to nie jest tak ze codziennie bym jezdzila tylko musialabym pojechac tam na caly dzien by mogli mi podac np. leki w jakis sposob i po tym dniu wroce do domu a to ma starczyc na jakis czas wtedy. Ale co mam sie zastanawiac teraz nad tym - co ma byc to bedzie byle mi pomoglo.
Kwestionariusz juz wypelniony a do tego zrobilam rowniez kserokopie dla siebie. Ciesze sie ze jutro moge wrzucic kwestionariusz do skrzynki pocztowej a w poniedzialek juz zostanie wyjete przez poczte i wyslane do szpitala wiec powinno dojsc w przeciagu 2 dni.
Re: witajcie
: sobota, 12 maja 2012, 23:47
autor: agachod1
Brawo. Dzielnie sie spisalas.

Teraz tylko wrzucic kwestionariusz do skrzynki i czekac na odpowiedz. Miejmy nadzieje, ze odpowiedz przyjdzie bardzo szybko. Pozdrawiam i zycze ci spokojnej nocki.

Re: witajcie
: niedziela, 13 maja 2012, 13:11
autor: gosiak76
Dziekuje bardzo

Dzis ide na maly spacerek do skrzynki pocztowej znajdujacej sie na moim osiedlu i wszystko bede miec juz z glowy.
Tu znajduje sie moja historia opisana na stronie Jestem przy Tobie
http://jestemprzytobie.pl/historia-gosi ... 05-09.html
Rowniez otrzymalam maile ze chca przeprowadzic ze mna wywiad ktory bedzie podsumowaniem mojej historii umieszczonej na stronie.
Re: witajcie
: niedziela, 13 maja 2012, 18:05
autor: agachod1
Wow, to ty teraz slawna bedziesz. Kurcze, czlowiek nigdy nie wie na kogo trafi. Gratulacje Gosienko.

Ciesze sie, ze czyms sie zajmujesz i to pozwala ci przetrwac trudne chwile. Taka satysfakcja bardzo poprawia samopoczusie, kiedy dopada nas chandra. Oby jak najmniej takich chwil, a jak najwiecej radosci. Caluski.
Re: witajcie
: niedziela, 13 maja 2012, 19:00
autor: gosiak76
Dziekuje bardzo bo to jest naprawde budujace a wiem ze nie robie tego dla siebie ale dla innych w celu uswiadomienia ze choroba potrafi opanowac rowniez mlody organizm a zanim potwierdzi sie prawdziwa diagnoza to ile trzeba przejsc badan by dotrzec do punktu kulminacyjnego i dopiero zaczac sie wlasciwie leczyc. Nie zalezy mi na slawie ale na tym by pomoc innym zrozumiec chorobe.
Re: witajcie
: poniedziałek, 14 maja 2012, 08:34
autor: magma
Heja...heja...
Bardzo się ciesze, że formularz już wylądował w skrzynce...czekamy na dobre wieści z kliniki...
a teraz spieszę poczytać Twoją historię...
licZę na link do wywiadu, ktory pewnie wkrotce

buziaki
Re: witajcie
: poniedziałek, 14 maja 2012, 16:22
autor: agachod1
Gosiu, wiem ,ze jestes najskromniejsza osoba jaka znam.

Fajnie jednak wiedziec, ze bedziesz udzielac wywiadu i w zwiazku z tym bedzie to dla ciebie nowe doswiadczenie, ktore kiedyc po latach wspominac bedziesz z rozzewnieniem i pewna ulga, ze to juz przeszlosc. Kiedys bedziesz mogla pokazac swoj wywiad dzieciom i opowiedziec im, ze ich mama byla chora, ale mimo tej choroby nie zamknela sie i nie myslala tylko o sobie, ale uswiadamiala innym ludziom, jak wazne jest diagnozowanie choroby i leczenie podjete w odpowiednim momencie, gdyz takie moze doprowadzic do calkowitego wyleczenia. Zobaczysz, ze tak sie stanie, tylko musisz w to wierzyc.
Caluje Gosik i zycze ci szybko uplywajacego tygodnia.

Re: witajcie
: poniedziałek, 14 maja 2012, 16:52
autor: gosiak76
Link do wywiadu na pewno sie pojawi - obiecuje to Madziu
Agus dobrze to ujelas z tym ze kiedys bede mogla powiedziec najblizszym co dobrego zrobilam dla innych ale na pewno tez beda obawy by na ta wlasnie chorobe nie zachorowaly moje dzieci - wiem przez co ja przechodzilam i nie chcialabym zeby one tego doswiadczyly rowniez.
Buziaczki - jak tylko bede miala odpowiedz z kliniki to na pewno tez o tym poinformuje.
Re: witajcie
: poniedziałek, 14 maja 2012, 19:25
autor: agachod1
Gosik, nie mysl o tym. Gdyby kazdy tak rozumowal, ty chyba nikt nie mialby dzieci, no bo przeciez kazdy cierpi na jakas chorobe. Moze porozmawiamy chwilke na skype jak bedziesz sie czula na silach. Pa.

Re: witajcie
: poniedziałek, 14 maja 2012, 22:16
autor: gosiak76
Bede starala sie nie myslec o tym - moja mama chyba nie myslala o tym ze moze sie to stac gdyz ona nie zachorowala pomimo chorob w rodzinie po jej stronie - niestety choroba wybrala mnie. Ale wiem ze dzieci beda moim szczesciem jezeli tylko bede mogla je miec - na razie musze sie poddac leczeniu bo przy takim bolu nie bede w stanie nic zrobic.
Re: witajcie
: poniedziałek, 14 maja 2012, 23:08
autor: optymistka82
Gosiu, czytałam artykuł - kobieto ile Ty przeszłaś. Jak tak się czyta Twoje posty, to nie widać ogromu tego wszystkiego co przeszłaś, a w tym artykule, to niekończąca się opowieść, która z pewnością zakończy się happyendem i czego szczerze Ci życzę, żeby nastąpiło to jak najszybciej.
Pozdrawiam cieplutko
Re: witajcie
: wtorek, 15 maja 2012, 14:47
autor: domowniczka
Gosiu, przeczytalam Twoja historie... choc juz ja znam od dawna na biezaco... to jednak czytana jednym tchem robi wrazenie. Chce Ci napisac, ze mocno wspieram Cie w Twoich dzialaniach na rzecz uswiadamiania ludziom o chorobach kobiet. Nie daj sie! Badz zdrowa!

Re: witajcie
: wtorek, 15 maja 2012, 16:57
autor: gosiak76
Dziekuje Wam bardzo kochane :***
Postaram sie nie dac by byc zdrowa - mam nadzieje ze tak bedzie ale walka wciaz trwa.
Re: witajcie
: wtorek, 15 maja 2012, 17:11
autor: magma
Gosiu jesteś wielka!!!

Szkoda, że nigdy nie dowiesz się ilu osobom pomogłaś...częśc z nich na pewno pozostaje anonimowa, ale korzysta z tego co piszesz...
Podziwiam.

Re: witajcie
: wtorek, 15 maja 2012, 17:21
autor: gosiak76
I to co napisalas Madziu jest bardzo budujace - zalezy mi na tym bardzo aby ostrzec inne kobiety a przez to ocalic ich zycie. :***
Re: witajcie
: środa, 16 maja 2012, 17:10
autor: agachod1
Gosik, to wspaniale co robisz. Malo kto bylby zdolny do tego zeby we wlasnym cierpieniu myslec jeszcze o innych i znalezs w sobie tyle sily zeby dzialac cos w kierunku uswiadomienia. Pewnie wszyscy pamietaja twoj skok. To byl dopiero dowod odwagi i wielkiego serca. Gosiu, jestes wielka...

Re: witajcie
: środa, 16 maja 2012, 23:27
autor: gosiak76
Dziekuje Agniesiu za te wspaniale slowa. A co do skoku - no wlasnie dzis go ogladalismy podczas spotkania grupy wsparcia i wszyscy byli nim zachwyceni oraz dopytywali jak sie czulam w samolocie oraz po wyskoczeniu z niego. Powiedzialam ze nie myslalam o tym ze lece w dol a tylko obserwowalam wszystko wokolo z gory

Mysle ze pomimo cierpienia wlasnego nalezy uswiadamiac inne kobiety aby nie byly w tej samej sytuacji - czasem mozna sie pewnych chorob ustrzec badz zlapac je we wczesnym stadium kiedy prognozy sa bardzo dobre na wyleczenie.
Re: witajcie
: czwartek, 17 maja 2012, 08:13
autor: magma
Ja nie odważyłabym się na tak ekstremalne posunięcie tym bardziej podziwiam i zazdroszczę odwagi i tych wrażeń i widokow...pewnie niezapomniane...
Pozdrawiam

Re: witajcie
: czwartek, 17 maja 2012, 10:14
autor: vwd
widzialam ostatnio w kinie film "Nietykalni" - rewelacja! Polecam kazdemu!!! tak mi sie skojarzylo ze skakaniem

Slyszalyscie o tym filmie?
Re: witajcie
: czwartek, 17 maja 2012, 16:44
autor: gosiak76
Vwd nie slyszalam o tym filmie ale z mila checia go obejrze skoro kojarzy sie ze skakaniem.
Madziu naprawde przezycia i widoki sa niezapomniane i moge powiedziec ze zyje na maksa i robie wszystko dla dobrej sprawy - gdyby nie choroba to nie wiem czy bym o takim skoku pomyslala a tak choroba spowodowala ze sklonilam sie na ten skok wiedzac ze pieniazki pojda na fundacje zajmujaca sie badaniami nad rakiem ginekologicznym.
Dzis nie czulam sie najlepiej. Mam @ z odstawienia i bardzo silnie odczuwalam bol jak nigdy przedtem - bol umiejscowil sie po prawej stronie jajnika i byl ostry a odczuwalam go podczas chodzenia i podnoszenia roznych troszke ciezszych rzeczy

Napisalam o tym mojej pielegniarce i bede miec oko na to co sie ze mna dzieje. Stosuje rowniez exacyl na zmniejszenie krwawienia.
Re: witajcie
: czwartek, 17 maja 2012, 18:22
autor: agachod1
Gosienko, dbaj o siebie w takim razie i nie przemeczaj sie. Mam nadzieje, ze z czasem te dolegliwosci ustapia i bedziesz miala spokojna nocke. Caluski.

Re: witajcie
: czwartek, 17 maja 2012, 19:43
autor: gosiak76
Mam nadzieje ze tak bedzie ale bede starala sie wszystko obserwowac i zapisywac abym ewentualnie mogla przekazac informacje o tych zmianach lekarzowi w czasie wizyty ginekologiczno-onkologicznej.
Re: witajcie
: czwartek, 17 maja 2012, 20:24
autor: agachod1
Re: witajcie
: piątek, 18 maja 2012, 16:29
autor: gosiak76
Dzieki Agus

- mysle ze wlasnie takie podejscie do choroby jest najlepsze bo w czasie kiedy nie ma wizyty rozne rzeczy moga sie wydarzyc o ktorych mozemy zapomniec a moga to byc rzeczy przydatne lekarzowi w celu oceny wlasciwej sytuacji i podjecia wlasciwego leczenia badz postepowania. Wiem ze musze odnotowywac jakiekolwiek zmiany u mnie i i nformowac lekarza - te rzeczy moga miec wplyw na to czy szybko cos zostanie uchwycone i czy to sa powazne rzeczy. Od tego moze tez zalezec moje dalsze zycie - jezeli cos zostanie wychwycone wczesniej to sa lepsze rokowania na wyleczenie - jezeli ja cos zaniedbam to moze sie to skonczyc tragicznie bo lekarz nie bedzie wiedzial o tym.
16 czerwca chce sie podjac spaceru 5 km (na rzecz charity poswieconego rakowi szyjki macicy) wraz z inna moja przyjaciolka - Louise, ktora wspieralam mocno w 2010 roku bo zostala zdiagnozowana z rakiem szyjki macicy a wczoraj sie od niej dowiedzialam ze miala rezonans i tomografie - jest nawrot choroby wraz z przerzutami

Zaproponoalam jej ze jak bedzie chciala to przyjade do szpitala jak bedzie miala terapie by porozmawiac z nia, usciskac badz potrzymac za reke jak bedzie tego potrzebowac a takze dodalam ze moge wziac filmy i przyjechac do niej by cos poogladac jak tylko zechce jezeli dla niej stanie sie to trudnoscia.
Z Eliz myslimy zeby u mnie w domu zaczac cwiczyc zumbe bo mam wii i plyte z zumba, w centrum sportowym aqua aerobic oraz body combat - oczywiscie jak bedzie ze mna lepiej boo niestety bole nie pozwola mi az na taka aktywnosc fizyczna.
Re: witajcie
: sobota, 19 maja 2012, 10:41
autor: agachod1
Gosik, to jest wspaniale podejscie. W takiej sytuacji bardzo wazne jest obserwowanie sowjego organizmu i przekazywanie tych informacji lekarzowi, ktory w razie czego w odpowiednim momencie bedzie umial zareagowac. Przeciez tu chodzi o to zeby choroba nie wrocila. Tak bardzo mi przykro z powodu twojej przyjaciolki. Nie dosc, ze dziewczynie usunieto narzady rodne, to jeszcze pojawil sie nawrot i to z przerzutami. To bardzo smutne, ale ja bede trzymac kciuki za to zeby chemia jej pomogla o zeby to sie jednak cofnelo.
A jak sie dzisiaj czujesz? Jak minela nocka? Mam nadzieje, ze gardlo troche sie uspokoilo. Pewnie masz duzo zabawy obserwujac twoje rozmnazajace sie rybki. Dobrze, ze masz taka odskocznie. Zycze milego dnia i moze spotkamy sie jutro na skype. Caluski.

Re: witajcie
: sobota, 19 maja 2012, 12:57
autor: gosiak76
Tak bardzo bym chciala aby leczenie jej pomoglo i zatrzymano rozwoj choroby skoro nie mozna tego juz wyleczyc - zalezy mi na tym aby mogla cieszyc sie wspolnymi chwilami razem ze swoim wspanialym mezem gdyz naprawde zasluzyli na to aby byc szczesliwi. Stracilam juz kiedys jedna przyjaciolke z powodu choroby nowotworowej i jest naprawde ciezko ale najwazniejsze ze ta wspaniala osoba pojawila sie w moim zyciu i wspierala rowniez mnie kiedy tego potrzebowalam wiec ja zrobie wszystko by ona mogla czuc sie wspaniale i zeby wiedziala ze postaram sie zrobic wszystko aby nie czula sie sama.
U mnie ciut lepiej a obserwujac rybki to mam naprawde wspaniala odskocznie od tego wszystkiego - pelna relaksacja

Dzis jest troszke lepiej i wybieram sie do przyjaciolki bo mnie zaprosila wiec bede wieczorkiem - Agus wobec tego do jutra Slonko na skypie

:**