CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Ja mialam chroniczne zmeczenie i lekarz wyslal mnie na badanie tarczycy ktore mialam robione kilka razy zarowno w Polsce jak i w Anglii - wszystkie wskazniki byly w normie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Kasiucha, dzieki za rade. To jest jakis pomysl. Zapytam gina o to przy nastepnej wizycie. Pozdrawiam.
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
To moze byc od leku, ale rownie dobrze to moze byc od choroby. Ja tak mam od przynajmniej 15 lat i zawsze myslalam, ze to normalne. NIgdy sie nie oszczedzalam, wiec zwalalam wszystko na karb zmeczenia po pracy. Teraz pracuje trzy dni w tygodniu i przyznaje, ledwo daje rade. Czasami jest niezle, ale czasami to mi sie zyc odechciewa. Nie mam na nic sily, jakbym nie miala w sobie energii. A przeciez mam dopiero 32 lata...goodbyekitty pisze:Zaczęłam tak mieć od niedawna... Ale biorę Visanne, więc może to wina leku.
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Jakos czlapie...musze dawac rade, bo nie mam wyjscia. To dzieki forum znajduje w sobie sile, to tego zeby zyc. Calusy. 

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Ewooooncia- czytam to o czym napisałaś na samej górze i mam wrażenie, jakbym czytała o sobie. Niestety zmęczenie mi też towarzyszyło,prawie zasypiałam na biurku w pracy, do tego mega kiepska kondycja fizyczna- też 3 cie piętro oznaczało zadyszkę. Po spacerze glowa pełna, lekkie zawroty. Piszę o tym w czasie przeszłym bo te dolegliwości ustępują. Być może jest to związane z tym, że torbiel czekoladowa mi się znacznie zmniejszyła... Mam nadzieję, że po laparoskopii te dolegliwości całkiem ustąpią...
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Tez mam taka nadzieje. Zycze ci duzo zdrowka. A kiedy masz laparo?Maja79 pisze:Być może jest to związane z tym, że torbiel czekoladowa mi się znacznie zmniejszyła... Mam nadzieję, że po laparoskopii te dolegliwości całkiem ustąpią...
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Co do forum, to troche przesadzilasagachod1 pisze:Jakos czlapie...musze dawac rade, bo nie mam wyjscia. To dzieki forum znajduje w sobie sile, to tego zeby zyc.




Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
jak to chodzmy spac ??? tak razem wszystkie ???vwd pisze:chodzmy spac![]()

Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
A czemu by nie, ja już od godziny hasam w piżamie 

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Ja w sumie dzis mialam leniwy dzien i nawet sie nie przebieralam z mojej pizamki by sie zrelaksowac na maxa w luznych ciuszkach i przytulnych 

Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
brzmi niezlegosiak76 pisze:jak to chodzmy spac ??? tak razem wszystkie ???vwd pisze:chodzmy spac![]()

tylko... ja czasem wstaje juz zmeczona


Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
zmęczenie jest męczące. Mam dopiero 20 lat i mnóstwo planów ; ) a jednak ciągle czuje brak motywacji , i siły . Śpię za długo chodzę przybita, Śpię krócej , jeszcze gorzej. Może to po prostu podświadomość która nie daje mi dopuścić do siebie myśli , że mogę zwalczyć brak sił. tylko jak temu zapobiec ... ? 

-
- Udzielający się
- Posty: 10
- Rejestracja: wtorek, 10 września 2013, 13:40
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Też czuję ciągłe zmęczenie.Z jednej strony wpływ ma na to mój system pracy.12 godz.dniówki,24 przerwy i 12 nocki.Idzie się przyzwyczaić ale czasami jest to meczące.Uprzedzam pytania!Nocki znoszę rewelacyjnie,nienawidzę dniówek mimo że na nich zdecydowanie więcej się dzieje.Myślę że duży wpływ na zmęczenie w endometriozie ma nasza psychika.To nie to że otoczenie uważa nas za rozhisteryzowane symulantki(bo tak czasami jest)Tu chyba najbardziej chodzi o świadomość naszego bólu fizycznego który potrafi nas zdeaktywować i bardzo często psuje nasze plany.Zresztą,nie tylko nasze.Niekiedy i naszych bliskich.naszych partnerów,mężów,dzieci.
Moja świadomość tego że ja i mąż mieliśmy jakieś super zaj.....e plany na weekend,a moje boleści wszystko zepsuły,doprowadza mnie do szału.Niby mąż wykazuje się naprawdę dużym zrozumieniem ,ale ja gdzieś tam podświadomie czuję że znów poszło nie tak.I wtedy zmęczenie mnie przytłacza.Nie tylko zmęczenie mojego organizmu(bo ten wariuje kiedy próbuje sobie poradzić z tym co się dzieje fizycznie)ale zmęczenie mnie....
Moja świadomość tego że ja i mąż mieliśmy jakieś super zaj.....e plany na weekend,a moje boleści wszystko zepsuły,doprowadza mnie do szału.Niby mąż wykazuje się naprawdę dużym zrozumieniem ,ale ja gdzieś tam podświadomie czuję że znów poszło nie tak.I wtedy zmęczenie mnie przytłacza.Nie tylko zmęczenie mojego organizmu(bo ten wariuje kiedy próbuje sobie poradzić z tym co się dzieje fizycznie)ale zmęczenie mnie....
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
A może tak dla próby dziennie rano po przebudzeniu powtórzyć do lustra z uśmiechem,że dzisiaj będzie dobrze-bez bólu... Że jestem silna i wygram ze zmęczeniem...Taka mała wizualizacja dziennie w łazience...Ja tak wizualizowałam jak borykałam się z chorobą dziennie w samochodzie jak jechałam do pracy. Powtarzałam w nieskończoność-jestem silną kobietą,każdą część mojego ciała przepełnia zdrowie i pozytywna energia... Na początku śmiałam się z tego ale po paru razach nawet zaczęłam w to wierzyć i jakoś trochę lepiej się czuć... może to głupie w obliczu bólu i złego samopoczucia ale z drugiej strony czemu nie spróbować...
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
bingo! trafilas ta wypowiedza w samo sednoPatrycja781 pisze:Tu chyba najbardziej chodzi o świadomość naszego bólu fizycznego który potrafi nas zdeaktywować i bardzo często psuje nasze plany.Zresztą,nie tylko nasze.Niekiedy i naszych bliskich.naszych partnerów,mężów,dzieci.
bardzo interesujace, sprobuje od jutradewi pisze:A może tak dla próby dziennie rano po przebudzeniu powtórzyć do lustra z uśmiechem,że dzisiaj będzie dobrze-bez bólu... Że jestem silna i wygram ze zmęczeniem...Taka mała wizualizacja dziennie w łazience

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Nie wiem czy zadziała,pamiętam jak mi koleżanka to poleciła... śmiałam się... potem myślałam o tym...potem za jej wskazówkami zaczęłam układać sobie tekst który dziennie rano powtarzałam,potem znów się śmiałam jak go powtarzałam...potem stał się częścią poranka w aucie w drodze do pracy a potem było już coraz lepiej bo w niego zaczęłam wierzyć...
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
ja sobie powtarzam...
ale
jakos zmeczona jestem nadal...
ale
jakos zmeczona jestem nadal...
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
witam serdecznie 
Ja staram się pocieszać, że mam tylko endometriozę. Bo są przecież osoby, dużo bardziej pokrzywdzone przez los.
Gdy mnie bardzo boli biorę cataflam 50 mg i myślę, co zrobię, jak tylko poczuję się lepiej. A problem ze zmęczeniem? Tak, też mam i muszę robić po południu drzemki. Na szczęście u mnie w rodzinie już się do tego przyzwyczaili
Myślę, że dobrze znaleźć jakąś pasję, która pobudza do życia. Ja tak napisałam we wstępie książki "Podstępna żmija, czyli endometrioza"
Wstęp
Nazywam się Róża i chcę opowiedzieć wam moją historię. Długo zastanawiałam się, w jaki sposób opisać to, co się stało w moim organizmie, w mojej głowie, w moim życiu.
Dlaczego?
To sprawka podstępnej, przebiegłej i wciąż powracającej żmii, która nazywa się endometriozą. Przychodzi znienacka, w najmniej oczekiwanym momencie, w chwili, w której się nie spodziewam. Za każdym razem chce zawładnąć moim ciałem: głową, kręgosłupem, nogą, nerkami, pęcherzem, jelitami i co najważniejsze umysłem. Stara się podporządkować sobie moje życie. Chce, abym straciła bliskie osoby i wszystkich znajomych. Jest bezwzględna, sieje strach, wywołuje ból i unieruchamia ciało.
Dobrze wie, że jest gorącym tematem i źródłem badań naukowców, lecz nie ustalono jeszcze dokładnie jej przyczyny. Dlatego atakuje coraz szerzej i coraz to młodsze kobiety. Jest bezkarna i bezlitosna, bo jest nieuleczalna.
Nie! Mnie nigdy nie zdobędziesz!
Pozdrawiam gorąco, Marzena.

Ja staram się pocieszać, że mam tylko endometriozę. Bo są przecież osoby, dużo bardziej pokrzywdzone przez los.
Gdy mnie bardzo boli biorę cataflam 50 mg i myślę, co zrobię, jak tylko poczuję się lepiej. A problem ze zmęczeniem? Tak, też mam i muszę robić po południu drzemki. Na szczęście u mnie w rodzinie już się do tego przyzwyczaili

Wstęp
Nazywam się Róża i chcę opowiedzieć wam moją historię. Długo zastanawiałam się, w jaki sposób opisać to, co się stało w moim organizmie, w mojej głowie, w moim życiu.
Dlaczego?
To sprawka podstępnej, przebiegłej i wciąż powracającej żmii, która nazywa się endometriozą. Przychodzi znienacka, w najmniej oczekiwanym momencie, w chwili, w której się nie spodziewam. Za każdym razem chce zawładnąć moim ciałem: głową, kręgosłupem, nogą, nerkami, pęcherzem, jelitami i co najważniejsze umysłem. Stara się podporządkować sobie moje życie. Chce, abym straciła bliskie osoby i wszystkich znajomych. Jest bezwzględna, sieje strach, wywołuje ból i unieruchamia ciało.
Dobrze wie, że jest gorącym tematem i źródłem badań naukowców, lecz nie ustalono jeszcze dokładnie jej przyczyny. Dlatego atakuje coraz szerzej i coraz to młodsze kobiety. Jest bezkarna i bezlitosna, bo jest nieuleczalna.
Nie! Mnie nigdy nie zdobędziesz!
Pozdrawiam gorąco, Marzena.
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
no tak, b.rozsadnieMarzena pisze:Ja staram się pocieszać, że mam tylko endometriozę
dewi, zaczynamy znowu wyliczanke?...
tak jakos "przemeczenie wiosenne" w tym roku wczesniej atakuje
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Ja przez długi czas przychodziłam w różnych odstępach czasu do lekarza rodzinnego głównie z powodu ciągłego zmęczenia (o rany! ja to bym mogła spać i spać i spać...
), do tego jeszcze inne dolegliwości ze strony układu pokarmowego, bóle głowy (bóle miesiączkowe czy owulacyjne...oczywistość)... No i zawsze skierowanie na badania i zawsze wyniki idealne (cieszyłam się, ale i tak wszystko wracało) 
Teraz jak już wiem, że choruję na endometriozę - mam wrażenie, że ta jedna diagnoza jest w stanie wyjaśnić wszystko co mi, że tak powiem leżało na sercu...no może nie wszystko, ale sporo dolegliwości


Teraz jak już wiem, że choruję na endometriozę - mam wrażenie, że ta jedna diagnoza jest w stanie wyjaśnić wszystko co mi, że tak powiem leżało na sercu...no może nie wszystko, ale sporo dolegliwości

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Malagos, dalej odczuwasz zmeczenie?
najwiecej osob na zmecz. narzeka zima, przynajmniej w moim otoczeniu
najwiecej osob na zmecz. narzeka zima, przynajmniej w moim otoczeniu
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
W mojej sytuacji endometrioza nie byla odpowiedzia na chroniczne zmeczenie - na szczescie to juz za mna. Zawsze wyniki badan krwi byly ok - na szczescie operacja wykazala przyczyne dzieki czemu wiedzialam czemu musialam stawic czolo - walka wygrana jak na razie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Wydaje mi się, że kwestia chronicznego zmęczenia od czasu zdiagnozowania choroby i podjęcia leczenia poprawiła się
czuję się mniej zmęczona zdecydowanie 
Aczkolwiek ostatnio zaniedbałam aktywność fizyczną i szczerze mówiąc widzę znaczącą różnicę - niestety na minus. Trzeba znowu ruszyć tyłeczek
Zimą ciężej...bo zimno i ciemno i w ogóle szaro


Aczkolwiek ostatnio zaniedbałam aktywność fizyczną i szczerze mówiąc widzę znaczącą różnicę - niestety na minus. Trzeba znowu ruszyć tyłeczek

Zimą ciężej...bo zimno i ciemno i w ogóle szaro

-
- Ekspert
- Posty: 1507
- Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05
Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Czesc 


ja tez musze ruszyc i jakos ciezko mi to idzie, wiec nie jestes samaMalagos pisze:Aczkolwiek ostatnio zaniedbałam aktywność fizyczną i szczerze mówiąc widzę znaczącą różnicę - niestety na minus. Trzeba znowu ruszyć tyłeczek

Re: CHRONICZNE ZMĘCZENIE PRZY ENDOMETRIOZIE
Dziewczyny a moze silownia albo cwiczenia w domu z pilka - zawsze to jakos pomoze w poprawie wlasnej sylwetki
Czasem gdy jest ladniejsza pogoda to proponuje spacer z druga polowka albo moze z psem, jezeli go macie. To naprawde duzo daje 


Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz