Oj Endo, Endo
Oj Endo, Endo
Witajcie,
Zdiagnozowano u mnie endometriozę w listopadzie 2011 r. W połowie listopada usunięty został jajnik, na którym ulokowała się 8 cm torbiel czekoladowa. Po operacji okazało się, iż drugi jajnik niestety też jest zaogniskowany, na szczęście są to małe ogniska. Od grudnia 2011 biorę cały czas Visanne. Liczę, że wszystko się uda i obejdzie się bez drugiej operacji.
Zdiagnozowano u mnie endometriozę w listopadzie 2011 r. W połowie listopada usunięty został jajnik, na którym ulokowała się 8 cm torbiel czekoladowa. Po operacji okazało się, iż drugi jajnik niestety też jest zaogniskowany, na szczęście są to małe ogniska. Od grudnia 2011 biorę cały czas Visanne. Liczę, że wszystko się uda i obejdzie się bez drugiej operacji.
Re: Oj Endo, Endo
Witam cie na forum. Szkoda, ze u ciebie usuniecie torbieli czekoladowej skonczylo sie usunieciem jajnika. Ja tez mialam taka torbiel tylko, ze 9cm i u mnie jajnik ocalal. No ale nie ma co sie teraz zastanawiac dlaczego tak sie stalo. Opisz nam prosze swoja historie troszke dokladniej. Jakie masz objawy? W jaki sposob doszlo do zdiagnozowania? Co sklonilo cie do tego zebys udala sie do gina? Pozdrawiam cieplo. Agnieszka.
Re: Oj Endo, Endo
Witaj Kasik i przykro mi ze choroba dotknela rowniez Ciebie. Prosze napisz nam czy dlugo czekalas zanim ktos zdecydowal sie przeprowadzic zabieg i dowiedziec sie co tak naprawde sie z Toba dzieje ??
Mam nadzieje ze dzieki Visanne ogniska sie zmniejsza i bedziesz mogla cieszyc sie zyciem. Jak dlugo bedziesz stosowala Visanne ?? Pozdrawiam - Gosia.
Mam nadzieje ze dzieki Visanne ogniska sie zmniejsza i bedziesz mogla cieszyc sie zyciem. Jak dlugo bedziesz stosowala Visanne ?? Pozdrawiam - Gosia.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Oj Endo, Endo
Wita serdecznie . Również mi przykro, że spotkało to także Ciebie. Ja mam 21 lat i również zdiagnozowano u mnie endometriozę, nie jest jeszcze wymagana na szczeście operacja, bóle się nasilają a najlepszym wyjściem w mojej sytuacji jest zajście w ciążę, co w dzisiejszych czasach nie jest łatwą decyzją, zwłaszcza w moim wieku.
Re: Oj Endo, Endo
Szkoda, ze nie kazdy lekarz rozumie, ze zajscie w ciaze to nie tak jak isc do sklepu i kupic kilogram cukru. W moim przypadku lekarz tez najpierw zapytal sie czy planuje dziecko. Kiedy mu powiedzialam, ze nie, zaproponowal kuracje Visanne. Mysle, ze powinnas porozmawiac z lekarzem o tym, ze na razie nie planujesz ciazy i co on w takiej sytuacji proponuje. Jedno jest pewne, nie moze cie zostawic bez lekow zatrzymujacych @. Jezeli bedziesz miec okres, choroba nadal bedzie sie rozwijac. Poza tym lekarze bardzo czesto za jedyne rozwiazanie w przypadku endo uwazaja ciaze jakby to byl lek-cud na te przypadlosc. Nie ma w tym prawdy, poniewaz po urodzeniu choroba wraca. Co prawda u kazdej kobiety czas nawrotu jest inny, ale generalnie endo zawsze wraca. Chcemy czy nie, zyjemy z ta chroba do konca zycia. Takze porozmawiaj o tym ze swoim ginem i rozwiej wszystkie swoje obawy. Pozdrawiam.nenuko pisze:Ja mam 21 lat i również zdiagnozowano u mnie endometriozę, nie jest jeszcze wymagana na szczeście operacja, bóle się nasilają a najlepszym wyjściem w mojej sytuacji jest zajście w ciążę, co w dzisiejszych czasach nie jest łatwą decyzją, zwłaszcza w moim wieku.
Re: Oj Endo, Endo
Witam
Powiem Wam coś...jak czytam, że lekarz jako antidotum na endo proponuje ciąże to się we mnie buzuje...Takiego lekarza omijałabym szerokim łukiem...CZasami mam wrażenie, że my-dziewczyny chore na endo mamy o tej chorobie większą wiedzę niż nasi lekarze...Przykre...
Masz 21 lat...życie przed Toba, nie daj sobie wmówić, że ciąża Cię wyleczy...
Pozdrawiam.
Powiem Wam coś...jak czytam, że lekarz jako antidotum na endo proponuje ciąże to się we mnie buzuje...Takiego lekarza omijałabym szerokim łukiem...CZasami mam wrażenie, że my-dziewczyny chore na endo mamy o tej chorobie większą wiedzę niż nasi lekarze...Przykre...
Masz 21 lat...życie przed Toba, nie daj sobie wmówić, że ciąża Cię wyleczy...
Pozdrawiam.
Re: Oj Endo, Endo
Witam Cię na forum

Ciąża wcale nie jest lekarstwem.Ja też ciągle słyszałam od lekarzy-"niech pani zajdzie w ciążę i będzie pani miała spokój".Jaki spokój????? na rok,dwa a później.....czy ktoś pomyślał co później i czy w ogóle ktoś chce mieć dziecko???Dla lekarzy to czysta sprawa bo umywają ręce.A nikt się nie zastanowił nad tym jaką opiekę zapewnimy małemu dziecku i czy choroba pozwoli nam na to.Ja bardzo chciałabym mieć kolejne dziecko,ale od pewnego czasu zadaję sobie pytanie czy przy tak zaawansowanej chorobie jestem w stanie opiekować się niemowlakiem???Mój syn ma już 13 lat i jemu mogę powiedzieć -''zrób sobie kolację sam",ale przy maluszku trzeba robić wszystko! Nie mam na miejscu nikogo kto by mi pomógł.A co zrobię z dzieckiem,jak znów trafię do szpitala i kolejne trzy miesiące będę skazana na pomoc męża.Fakt,że endo po ciąży może odpuścić na jakiś czas,ale wcale tak być nie musi.Może roznieść się jeszcze bardziej,po całej jamie brzusznej.Wiadomo każda sytuacja jest inna i każda z nas ma inne potrzeby.Ja na dzień dzisiejszy zdałam się już na łaskę boga.Gdzieś w serduszku mam nadzieję że może się uda.Uważam że decyzja o ciąży to tylko i wyłącznie indywidualna sprawa.Lekarze nie powinni nam narzucać takich decyzji.Ale się rozpisałam...życzę wszystkim powodzenia w staraniach się o dzidziusiamagma pisze:Powiem Wam coś...jak czytam, że lekarz jako antidotum na endo proponuje ciąże to się we mnie buzuje...Takiego lekarza omijałabym szerokim łukiem...CZasami mam wrażenie, że my-dziewczyny chore na endo mamy o tej chorobie większą wiedzę niż nasi lekarze...Przykre...
Masz 21 lat...życie przed Toba, nie daj sobie wmówić, że ciąża Cię wyleczy...

"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Oj Endo, Endo
Kasik, przepraszam...myslałam, że post o ciąży jest Twój...
Witaj na forum.Życzę powodzenia w leczeniu... Ja jestem na początku drogi...przed laparotomią i hormonami...
Witaj na forum.Życzę powodzenia w leczeniu... Ja jestem na początku drogi...przed laparotomią i hormonami...
Re: Oj Endo, Endo
Witaj Kasik i witaj nenuko
Pierwszy raz witam na forum dwie nowe osoby jednoczesnie 
Dziewczyny, opiszcie nam swoje historie w dziale Moja historia...
Pzdr. i zycze zdroooowia


Dziewczyny, opiszcie nam swoje historie w dziale Moja historia...
Pzdr. i zycze zdroooowia

Re: Oj Endo, Endo
Podpisuje sie pod tym co napisalas Gosiu. Z ust mi to wyjelas. Pozdrawiam.hercik17 pisze:Ciąża wcale nie jest lekarstwem.Ja też ciągle słyszałam od lekarzy-"niech pani zajdzie w ciążę i będzie pani miała spokój".Jaki spokój????? na rok,dwa a później.....czy ktoś pomyślał co później i czy w ogóle ktoś chce mieć dziecko???Dla lekarzy to czysta sprawa bo umywają ręce.A nikt się nie zastanowił nad tym jaką opiekę zapewnimy małemu dziecku i czy choroba pozwoli nam na to.Ja bardzo chciałabym mieć kolejne dziecko,ale od pewnego czasu zadaję sobie pytanie czy przy tak zaawansowanej chorobie jestem w stanie opiekować się niemowlakiem???Mój syn ma już 13 lat i jemu mogę powiedzieć -''zrób sobie kolację sam",ale przy maluszku trzeba robić wszystko! Nie mam na miejscu nikogo kto by mi pomógł.A co zrobię z dzieckiem,jak znów trafię do szpitala i kolejne trzy miesiące będę skazana na pomoc męża.Fakt,że endo po ciąży może odpuścić na jakiś czas,ale wcale tak być nie musi.Może roznieść się jeszcze bardziej,po całej jamie brzusznej.Wiadomo każda sytuacja jest inna i każda z nas ma inne potrzeby.Ja na dzień dzisiejszy zdałam się już na łaskę boga.Gdzieś w serduszku mam nadzieję że może się uda.Uważam że decyzja o ciąży to tylko i wyłącznie indywidualna sprawa.Lekarze nie powinni nam narzucać takich decyzji.