Cześć

[magma]

Jeśli za V. płacisz kilka zł to znaczy, że masz refundowaną...czyli recepta wypisana prawidłowo...

mnie też piecze, pali, ale blizna po endo...dasz wiarę...mam doła...nie mogę położyć się na brzuchu...
I popatrz jak to jest, ty nie wycięłaś, ja tak a obydwie mamy podobne dolegliwości...
Zastanawiam się nad sensem tych operacji...
Mam wrażenie, że z jednej strony owszem wycieli ale z drugie rozsiali nowe guzki...

[gosiak76]

AKKM moge Cie tylko pocieszyc ze moja choroba tez nie jest widoczna i nie wygladam na chora ... a jednak pozory moga mylic i wiele osob nawet sie nie domysla tego co we mnie bylo i nie wiadomo nawet czy nie wroci. Takze cos niewidocznego nie oznacza ze jest sie zdrowym - inni tylko nas tak widza nie wiedzac o tym.

[magma]

U mnie było tak, że to własnie to nowe, malutkie "guzki" były bardziej upierdliwe od tego podstawowego, dużego...
Tylko dlaczego u ciebie pojawiają się nowe skoro jesteś na leku...Zagadka, która wyjaśnić może gin...

Pozdrawiam, a z ketonalem uważaj, ja strasznie podrazniłam sobie nim wątrobę...może przerzuć się na coś w czopkach?

[agachod1]

Ja z doswiadczenia wiem, ze przy zazywaniu Visanne podstawa rezultatow jest systematycznosc. Przepraszam, ze znowu sie nad toba znecam, ale takie jest dzialanie tego leku. U mnie np jest tak, ze jak spoznie sie z wzieciem tabletki dwie, trzy godziny, to juz mam bole jakbym miala dostac @. Jezeli wczesniej nie bralas codziennie Visanne, teraz musisz poczekac dluzej na efekty. Przykro mi, musisz uzbroic sie w cierpliwosc. Czasami jest tak, ze aby wyciszyc chorobe, potrzeba wiecej czasu. U mnie to trwa juz dwa lata i jak na razie nie narzekam. Czuje sie dobrze. Badz dobrej mysli i w razie co informuj swojego lekarza, co sie dzieje. Pozdrawiam.

[agachod1]

Hej AKKM. Co u ciebie? Co tak zamilklas? Mam nadzieje, ze nic sie nie stalo. Napisz prosze jak sie czujesz i czy bylas juz u lekarza. Caluje.

[gosiak76]

Ciesze sie ze jest dobrze i milo widziec ze pozytywnie do tego wszystkiego podchodzisz - tak trzymaj

[patrycja89]

Cześć AKKM

Bardzo się cieszę, że od tygodnia u Ciebie wszystko dobrze się układa i czujesz się ok.. Mam nadzieję, że odłożenie tabletek też podziała prawidłowo i nic nie będzie Cię męczyło
Twoje nastawienie jest pozytywne i tego się trzymaj Fajnie patrzeć, że w końcu ktoś myśli optymistycznie

buziaki

[gosiak76]

Kciuki zacisniete i powodzenia. Dbaj o siebie

[agachod1]

Trzymamy, trzymamy. Mam nadzieje, ze teraz wszystko wroci do normy i poczujesz sie lepiej. Pozdrawiam.

[vwd]

a jak sie czujesz po odstawieniu? Oczywiscie, myslami jestem z Toba! Trzymnaj sie!

[magma]

i kurcze jeszcze sam fakt, że nie zna się nikogo kto by to miał... zastanawiam się nad poszukaniem kogoś... zaczyna mi brakować kogoś z kim mogłabym normalnie porozmawiać...

a ja mam odwrotnie...spotykam kolezankę, rozmawiamy, plotkujemy, schodzimy na choroby...i co...i okazuje się, że ma endo...i tak juz trzy osoby w ostatnim czasie...Jestem przerażona "popularnością" tej choroby....

Jak czujesz się po odstawieniu V.
Byłas u gina skonsultowac te małe guzki?
pozdrawiam

[agachod1]

To dobrze, ze na razie czujesz sie ok. Pamietaj, w razie czego trzymaj reke na pulsie i od razu umawiaj sie na wizyte. Dobrze, ze pomyslalas o zabezpieczeniu i zarezerwowalas sobie taka awaryjna wizyte na koniec sierpnia. Jak cos, nie bedziesz sie dodatkowo stresowac tym, ze lekarz cie nie przyjmie, bo brak terminow. Pozdrawiam.

[magma]

Przezorny zawsze....zabezpieczony...
Stosuje dokladnie tą samą metodę...a potem, jesli nie mam potrzeby wizyty to odwołuje, żeby ktoś mógł skorzystac...

[agachod1]

No niestety, ale tak to juz jest z ta nasza choroba. W tym przypadku zaplanowane z kilkumiesiecznym wyprzedzeniem wizyty musza byc przekladane, bo cos sie nagle zaczyna dziac i trzeba sie skonsultowac z lekarzem natychmiast, bo za kilka mcy choroba moze sie rozwinac i utrudnic nam zycie w znaczny sposob. Na szczescie w Niemczech jest tak, ze jak cos by sie ze mna zaczelo dziac, to moge isc w kazdej chwili i zostaje przyjeta jako nagly przypadek. Pozdrawiam.

[vwd]

no, tak... zapomnialam, ze tam mieszkasz A czy sa tam tez prywatne gabinety? bo u nas to wiekszosc chodzi tylko prywatnie

[agachod1]

Spokojnie. Nie dam, ale musze ci napisac, ze w przypadku, kiedy ogniska sa duze samo Visanne niestety nie wystarczy i wtedy potrzebna jest operacja. Najlepiej decydowac sie na Visanne dopiero potem. Wiem, ze nie u kazdego tak to moze wygladac, ale w wiekszosci przypadkow leczenie Visanne sprawdza sie tylko w przypadku, kiedy wieksze zmiany zostana usuniete.

A czy sa tam tez prywatne gabinety?

Ja jestem ubezpieczona w panstwowej kasie chorych i place 10 ? na kwartal i nic nie place za wizyty.

[magma]

No ja już spadam na ziemie....

Bardzo mi przykro...oby to było chwilowe "zachwianie"...

wczoraj pobolewanie dziś dziwne uczucie " puchnięcie" w okolicach guza...

widzisz opuchliznę w miejscach bólu?

[magma]

Ja jestem strasznie ciekawa co powie mój gin...tamtym razem przekonywał, że nie ma sensu leczyć, trzeba wycinać...ciekawe co zaśpiewa teraz...ciekawe...

Pozdrawiam.

[gosiak76]

Wszystko zalezy od podejscia lekarza i jego predyspozycji zwiazanych z leczeniem. Wiekszosc uwaza ze jak sa zmiany to nalezy je usunac.

[magma]

Wygląda na to, że "każdy medal ma dwie strony..."
albo, jak to mawiała moja dr pediatra: "są dwie szkoły: Falenicka i Otwocka"
mój stosuje ta Otwocką a Twój Falecnicką...albo odwrotnie...w kazdym razie są wyznawcami przeciwnych metod leczenia... szkoda tylko, że żadna z metod nie okazała się dla nas trafiona...
pozdrawiam