Strona 14 z 18

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: niedziela, 5 stycznia 2014, 19:59
autor: Araja79
Marzę żeby wynaleziono lekarstwo na endo, taki raz na zawsze... Nawet jeśli równałoby się to z operacją... Tego życzę nam wszystkim. Dostałam @ pierwszą po laparo. Pojawiła się nieco wcześniej niż powinna... Nie jest bolesna, ale strasznie obfita i rzadka... że tak powiem... No i jestem rownież po wizycie kontrolnej na której mój lekarz powiedział że tego lewego jajnika mam tylko taki strzępek, jest płaski, to taki tylko kawałek tkanki, ale pamiętał że na nim równiez występowała owulacja, więc tylko w 3 miejscach "przypalił" ogniska endo, żeby go całkiem nie zniszczyć, bo jak będą na nim rosły pęcherzyki to będą przydatne do in vitro, b naturalnie nie mam mowy bo lewy jajowód jest zupełnie niedrożny i mimo interwencji nie zakontrastował zupełnie, natomiast z prawego jajowodu zaczął wyciekać kontrast ale dopiero po nacięciu... Tak więc on nie gwarantuje, że on też "za chwilę nie zarośnie z powrotem...Ale mimo to jeszcze nie kazał mi jechać do kliniki... Nadal chce próbować... 13go mam iść do niego na kontrole owulacji, jeśli do marca nie uda się naturalnie zajść to znów chce robić HSG... Szczerze mówiąc mam już dość.. i nie zrezygnuję z wizyty na którą się już umówiłam w klinice... zobaczymy po prostu co tam mi powiedzą...

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: poniedziałek, 6 stycznia 2014, 10:23
autor: lara
Araja79 aby się Twoje marzenie spelnilo :)to jets cos strasznego w kółko to samo z nami kobietami z endo ..zeby sposobem na"zatrzymanie" na jakis czas choroby była tylko operacja (po niej zrosty ktore tez wpływaja na nasze zycie codzienne)albo jakies hormony które tylko hamują miesiączki lub całkiem sprowadzaja w stan sztucznej menopauzy to juz w ogóle przesada.. to jets wszystko takie chore dla niektorych takie proste, ze az sie plakac chce :( tak naprawde tylko my tu na forum i kobiety dotchniete tą endometrioza wiedza, ze to wszystko nie jest proste i w ogóle życie jets utrudnione...teraz sama czekam na dni plodne ale co z tego jak partnera nie bedzie.. a czas ucieka..czasami mam dosc wszystko tzreba planowac z kalendarzem i zegarkiem kto by pomyslal, ze jakas choroba bedzie nam wyznaczać kiedy mamy uprawiać seks z naszymi męzczyznami?a co gorszego maja kobiety ktore nie maja partnerów? tez im lekarz mowi"teraz bedziemy probowac zajsc w ciaze, dopóki endo spi" no kurde! dużo sobie tzreba odmawiac..nie pije kawy odkad sie dowiedzialam o endo, slodyczy nie ograniczam bo bardzo lubie i niestety nie moge nie potrafie, alkoholu w ogóle nie piłam i nie pije papierosow nie paliłam i nie pale, nie pije jakis coli i roznych takich(sporadycznie od swieta albo w kinie)
dziewczyny mimi wszystko życze i sobie i Wam uśmiechu w każdy dzień i dużo słoneczka :*

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: wtorek, 7 stycznia 2014, 09:31
autor: vwd
lara, dobrze mowisz :D
Araja, oby Twoje marzenie spelnilo sie jak najszybciej! :)

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: środa, 8 stycznia 2014, 20:12
autor: Alcia
Araju, jak ten nowy rok sie zaczal u ciebie?
Masz racje nie rezygnuj z wizyty w klince, moze tam cos kokretnego ci powiedza. Trzymam za ciebie kciuki.

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: poniedziałek, 13 stycznia 2014, 18:34
autor: Araja79
O joj... Klilka dni mnie tu nie było a tak dużo się pozmieniało...A dopiero co sobie avatarka ustawiłam i teraz znów sie pogubiłam... Wcześniej bardziej mi się podobało...:(

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: środa, 15 stycznia 2014, 20:19
autor: Araja79
No kochane, juz zdaję relacje... W poniedziałek byłam u mojego gina na kontrolę owulacji, powiedział że jeżeli ani teraz ani w lutym się nie uda zajść w ciążę, to w marcu znów na HSG żeby sprawdzić czy zarósł ten nacięty prawy jajowód, jeżeli tak to na in vitro. Zrobił usg, powiedział że pęcherzyki rosną na obu jajnikach, jeżeli owulacja będzie z lewego to nie ma najmniejszej szansy na ciążę przy tej owulacji. Kazał mi przyjść w piątek na kontrolę. Nic mu nie mówiłam jescze o tym, że jade do kliniki. No i dziś byłam w klinice. Lekarz obejrzał wszystkie wyniki, wszystkie wypisy ze szpitali, zrobił usg, zbadał (na prawym jajniku wyliczył 7 pęcherzyków a na lewym 4 z czego jeden owulacyjny, także zapowiada sie na owulację z lewego) nawet nie mówił nic o inseminacji, tylko od razu powiedział że nie ma co, jedyna szansa to in vitro. Także dostałam wypis wszystkich badań jakie mam zrobić i z wynikami sie do niego zgłosić. Az się boję ile to będzie kosztować. :shock: Jak będę miała wyniki to zobaczymy czy uda sie zakwalifikować na refundację. Ogólnie na zapłodnienie będziemy czekać rok, bo takie mają kolejki (oczywiście na refundowane). W piątek ide do mojego gina i mu powiem. A co jeszcze ciekawe, nie wiedziałam że jest coś takiego jak opis laparoskopii, zbierałam wszystkie dokumenty ale czegoś takiego nigdy nie dostałam, a pan doktor dopytywał sie o opisy laparo. No i teraz idąc do mojego gina musze go poprosic o opis ostatniej laparo. Co sie jeszcze okazało, że na wypisie ze szpitala mam błąd, jest napisane że nacieli mi lewy jajowód a nacięli przecież prawy i jeszcze jakas niejasnośc opisana minusami i plusami, której lekarz nie mógł rozszyfrować. I dla tego potrzebny jest ten opis.

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: środa, 15 stycznia 2014, 20:27
autor: alcia28
Możesz zawsze poprosić o opis wszystkich twoich zabiegów operacyjnych. Tego nigdy nie dają przy wypisie, mogą Ci to wydać na Twoja prośbę. Ja tak zrobiłam, bo chciałam mieć do kliniki. Dużo wyników dostałaś do zrobienia?

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: środa, 15 stycznia 2014, 20:31
autor: Araja79
No właśnie musze poprosić o opis. Dostałam:
TSH
FSH
LH
AMH
morfologia
układ krzepnięcia
elektrolity z krwi
prolaktyna
przeciwciała IgG i IgM przeciw toxoplazmozie i cytomegalii

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: czwartek, 16 stycznia 2014, 09:03
autor: alcia28
No to masz niektóre te co ja badania. Ja ich miałam trochę więcej ale to w różnych klinikach różnie wygląda. Ja teraz też mam powtórzyć toxoplazme igg, igm i cytomegalowirus i dodatkowo mam zbadać poziom potasu, magnezu, i progesteron.
Jeżeli progesteron będę mieć w normie to będziemy pomału odstawiać luteinę. 4 lutego jedziemy na wizytę położniczą do kliniki.
Mój M. oszalał jak usłyszał serduszko, ciągle by chciał słuchać...hihihi. Dopiero do niego dotarło że rośnie we mnie Nasz dzidziuś :lol:

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: czwartek, 16 stycznia 2014, 19:11
autor: Araja79
To tylko część badań. Lekarz powiedział, że jak zrobię te to się okaże czy się kwalifikujemy do refundacji, a jeśli tak to pozostałe badania będą refundowane. Przeraża mnie koszt, bo nie wiem ile zapłacę za to...

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: czwartek, 16 stycznia 2014, 19:50
autor: alcia28
Zależy gdzie będziesz robić badania. Ja robiłam w Diagnostyce - wszystkie prywatnie ale tsh, fsh, i chyba lh możesz zrobic na skierowanie musiałabyś iść tylko do gin w przychodni po skierowanie. Ja robiłam takie badania i tak płaciłam + do tego rabat miałam na kartę stałego klienta. Najdroższe niestety jest AMH i to cena mniej więcej trzyma się wszędzie między 160 - 180 zł

- TSH III generacja - 25.00
- Anty TG -40.00
- FT4 -30.00
- Anty TPO -40.00
- FSH -35.00
- LH -35.00
- Prolaktyna -35.00
- CA125 (jajnik) -50.00
- toxoplazma IgG -40.00
- toxoplazma IgM -40.00
- różyczka IgG ilość -40.00
- CMV IgG półilościowo -45.00
- CMV IgM półilościowo -45.00
- przeciwjądrowe ANA2 - 110.00
- przeciwjądrowe ANA3 - 120.00
- antykardiolipinowe IgG+IgM -100.00
- przeciwplemnikom -90.00
-AMH - 180.00zł

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: czwartek, 16 stycznia 2014, 21:56
autor: gosiak76
Mi wydano opis laparo ze szpitala i nie musialam nawet prosic o to mojego lekarza - bardzo dobrze bylo wszystko opisane w mojej sytuacji co bylo bardzo duzym plusem dla mnie gdy szlam do szpitala w Anglii po laparo zrobionej w Polsce.

Jak sie czujesz obecnie i jak przygotowania ??? Trzymam kciuki aby wszystko poszlo po Twej mysli kochana :)

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: sobota, 18 stycznia 2014, 08:13
autor: Alcia
Araju pisz na bierzaco, trzymam kciuki:)

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: sobota, 18 stycznia 2014, 18:56
autor: Araja79
No i niestety potwierdziło się że pęcherzyk owulacyjny jest na lewym jajniku... jeszcze nie pękł, ale powiedział że jest taka możliwość że te na prawym też wypuściły komórki... bo jest juz "pofałdowany" i zaczęła się (coś tam, nie pamiętam jak to się nazywa)... Ale w poniedziałek mam iść jeszcze raz... Na wypisie zobaczył że jest błąd, bo napisali że nacięli jajowód lewy zamiast prawego. Nie mówiłam mu jeszcze o wizycie w invi medzie, powiem na kolejnej wizycie. Także jak na razie mój lekarz jeszcze "próbuje" dostałam od niego w "prezencie" suplementy diety, które mam brac w następnym cyklu jak pęcherzyk owulacyjny ewidentnie będzie rósł w prawym jajniku i na marzec chce znów robić HSG.

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: sobota, 18 stycznia 2014, 19:10
autor: Araja79
A tak z racji, że tu się zagląda nieco rzadziej, jakby któraś z was miała ochotę, to zapraszam na FB https://www.facebook.com/alicja.dragunciechanowska piszcie śmiało :)

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: poniedziałek, 20 stycznia 2014, 18:10
autor: Araja79
Byłam dziś znów na kontroli i wszystko jest bez zmian. Na lewym jajniku może był ten pęcherzyk owulacyjny, ale zrobiła się z niego torbielka...

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: środa, 22 stycznia 2014, 12:21
autor: gosiak76
Przykro mi Araju ze znow pojawila sie torbielka - ale Ty sie nameczysz z tym wszystkim. Mam nadzieje ze uda sie pozbyc tej torbielki.

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: środa, 22 stycznia 2014, 19:07
autor: Alcia
Araju moze nastepnym razem sie uda;)

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: czwartek, 23 stycznia 2014, 20:41
autor: Araja79
Alcia co ma się udać??
Gosiu że jest ciągle jakaś torbielka to się przyzwyczaiłam, mam nadzieję że się wchłonie... Byłam na to przygotowana, skoro nie ruszal lewego jajnika... Tylko męczy mnie to, że jestem po laparo a ból nadal jest...:( W opisie laparo wyczytałam jeszcze że tem lewy jajowód jest poskręcany, także nie ma mocy żeby coś przez niego przeszło...

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: piątek, 24 stycznia 2014, 18:52
autor: alcia28
A powiedz mi kochana nie dało się podczas laparo jakoś tego jajowodu "wyprostować"? Co jest powodem że się tak pokręcił?

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: poniedziałek, 27 stycznia 2014, 22:31
autor: gosiak76
A moze byly zrosty ktorych nie ruszano i stad te bole jeszcze ??? Czy napisano co jest przyczyna ze jajowod sie poskrecal - domyslam sie ze to pewnie stany zapalne spowodowane endo ?? Czy lekarz cos wspomnial ze sa szanse aby jajowod znow byl czynny ???

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: wtorek, 28 stycznia 2014, 18:28
autor: Araja79
Nie mam pojęcia dla czego poskręcany, nie byłam jeszcze na wizycie więc nie miałam możliwości porozmawiać na ten temat z lekarzem. Jawet nie wiedziałam, że jajowód był (czy jest, tego też nie wiem) poskręcany. Odebrałam tylko opis i tyle wyczytałam. Co do drożności tego jajowodu Gosiu to nie ma szans. Jest taka ewentualność że może prawy jeszcze jest drożny ale pewności już niema... Tak jak mi powiedział owulacja teraz miała sie odby z lewego, szkoda że nie z prawego bo byłaby większa szansa na ciążę a niżeli w przyszłym cyklu, bo tu się liczy czas...

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: czwartek, 30 stycznia 2014, 17:32
autor: gosiak76
Rozumiem to dokladnie - czas liczy sie i to bardzo w takim przypadku. MAm nadzieje ze milo spedzisz czas z ukochanym I kolejna owulacja odbedzie sie z prawego tym razem I nic tego nie zmieni.

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: sobota, 1 lutego 2014, 15:57
autor: Araja79
No i nadeszło potwierdzenie, że jeśli była owulacja to z lewego... dziś dostałam @ i w poniedziałek udam się na badania...

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: poniedziałek, 3 lutego 2014, 19:59
autor: Araja79
I po badaniach... portfel lżejszy o 430zł...:(

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: poniedziałek, 3 lutego 2014, 20:17
autor: alcia28
Oj to nie mało zapłaciłaś.....Kiedy wyniki?

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: poniedziałek, 3 lutego 2014, 20:22
autor: Araja79
AMH za tydzień, reszta jutro... Trudno, wydam, przecierpię, zjem tynk ze ściany ale dopnę swego :)

Re: Zaczęło się od czegoś zupełnie innego...

: poniedziałek, 3 lutego 2014, 20:27
autor: alcia28
Super podejście! Pamiętam swoje chwile euforii i chwile zwątpienia. Nie żałuję niczego i żadnej wydanej 100 - ówy.......
Oby tak dalej kochana i czekam na wieści :)