rzyletka i endo

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: rzyletka i endo

Post autor: vwd »

humorem tryskasz :D az milo do Ciebie zajrzec :)
Milionek66
Ekspert
Posty: 112
Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45

Re: rzyletka i endo

Post autor: Milionek66 »

rzyletka pisze:Byłam dzisiaj w pracy i naprawdę było co robić.
Cieszę się niesamowicie, chociaż czasami nie chce się rano wstawać.

Ogólnie nic mnie nie boli, tylko jak mi witamin brakuje to od razu mam taki "dziwny" język. Wygląda na język geograficzny, dlatego zaopatrzyłam się w witaminki :) .
Nic mnie nie boli, tylko mam takie niezbyt fajne uplawy czasami. Teraz już nie plamię, więc mogę się wreszcie na cytologię zapisać. 3majcie za mnie kciuki, mam nadzieję, że wyniki wyjdą ok.

Nie mam na o narzekać, może jeszcze żeby mój mąż miał pracę, byłoby super. Piszę drugą część swojej książki dla dorosłych, niestety nie mam czasu na bajki...
Czasem pobolewa kręgosłup, ale ... jak coś boli to znaczy, że żyjesz. :lol:
Zaciekawiło mnie to co napisałaś,mianowicie to co dotyczy pisania książki.
Czy mogłabyś coś więcej o tym napisać.... No i z Twoich zapisków wynika
że mamy pokrewne dusze. Chodzi o różne robótki ręczne- Rękodziełło.


Pozdrawiam i życzę zdrówka.
Asia :)
Milionek66
Ekspert
Posty: 112
Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45

Re: rzyletka i endo

Post autor: Milionek66 »

Hej :)

No tak to naprawdę jesteśmy podobne..jeśli chodzi o pasję.
O dziecka już param się szkicowaniem, malowaniem. :wink:
Niestety do Szkoły Plastycznej nie udało mi się dostać
za wysokie progi. :wink: ale za to pracowałam przez 13 lat
jako dekorator szkła: bombki , wazony .
Pewnie otworzyłabym swój warsztacik,ale niestety finansowo
jestem do tyłu,więc pozostanie to marzeniem...może kiedyś.
OO widzisz czyli jest miejsce na pisanie,a to drugie czyli wydawca
możesz opisać mi coś bliżej na pw. Jeśli oczywiście nie masz
nic przeciwko temu.Chciałam się zorientować jak to wygląda.
Co do pisania...itp

Pozdrawiam :)
Milionek66
Ekspert
Posty: 112
Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45

Re: rzyletka i endo

Post autor: Milionek66 »

Hej Rzyletko :)

Oj tam zaraz tam dziwna :wink: Ponoć Artyści tak mają :wink:
Artystyczna Dusza Jesteś i już.Zrozumiałam na temat książki itd. :wink:
W sumie jestem po innej szkole,w innym zawodzie się uczyłam i pracowałam.
A powiem że ta pasja dużo mi dała jak widać,bo kiedy pozamykali
zakładu Państwowe Krawieckie to pasja mogła podziałać :wink:
A jeszcze że to kocham , to lekką ręką malowało się to i owo.
Wiersze pisałam w Szkole Ponad podstawowej,ale nie zachowało się nic
niestety. ;p

Pozdrawiam :wink:
Milionek66
Ekspert
Posty: 112
Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45

Re: rzyletka i endo

Post autor: Milionek66 »

Hej Rzyletko :)

Co do nowych wyzwań to jakbym siebie słyszała. :wink:
Marzenia się spełniają więc kto wie co może
w przyszłości się przydarzyć,mówię tu o dobrych rzeczach
i w ogóle. ja życzę Tobie powodzenia,oby się powiodło
to co zamierzasz.
Jeśli chodzi o mnie to pasja mi pomaga odstresować się
a jednocześnie rozwijać się dalej.

Zdrówka życzę przede wszystkim :)
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: rzyletka i endo

Post autor: domowniczka »

rzyletka pisze:Już tęsknię za swoimi hormonami
czesc! :) ja juz zapomnialam jak to jest, gdy jest sie tylko "na swoich hormonach"
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: rzyletka i endo

Post autor: vwd »

ale co takiego? ;)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Jak długo mamy jeszcze zaciskać te kciuki?? :mrgreen:
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: rzyletka i endo

Post autor: vwd »

trzymam kciuki i tez chce tu poimprezowac z Toba! powodzenia! :D
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Rzyletko, może akurat o coś innego chodzić a ja się tu będę unosić że "tak wiem co jest grane" 8) nie , nie będę, bo można się ciężko pomylić...:P Ale teraz jak już wiem, że to to, to trzymam kciuki :)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Absolutnie nie mam Ci za złe :*
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: rzyletka i endo

Post autor: alcia28 »

rzyletko cóż się dzieje?
od czego to takie dolegliwości?
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Idź szybciutko kochana, nie wiadomo od czego to może być, może te noew leki a może dolega Ci coś zupełnie innego...
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Kochana wiem jak to jest... na tych lekach ciągle coś mi się działo... hormony robią swoje... Ale nie martw się będzie dobrze. Muszę przyznać, że zastanawiam się często nad tym, czy jak nie uda mi się zajść w tą ciążę, to czy wracać do lików typu visane bo bez jakichkolwiek leków czułam się duuużo lepiej... A może nie będę nic brała tylko się starała do skutku... :roll:
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: rzyletka i endo

Post autor: lara »

rzyletka...
eh biedna ja też nie moge się skupić na niczym, rozumiem Cię doskonale, sama siedze i dołuję się mam wrażenie, że endo odwróciło moje życie do góry nogami :( co tu robić? laparotmia, leki, laparoskopia, leki i kiedy ta "szmata", że tak endo nazwę w końcu odpuści :(
Awatar użytkownika
alcia28
Ekspert
Posty: 528
Rejestracja: poniedziałek, 16 lipca 2012, 16:03

Re: rzyletka i endo

Post autor: alcia28 »

Ja tez mam dziś słaby dzień, pogoda cudna a ja leżę....i sie wkór--iam bo tu kłuje, tam boli jeszcze ta moja nieszczęsna ręka...ehhh
Kiedy w końcu wymyślą konkretne lekarstwo na to kurestwo...
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: rzyletka i endo

Post autor: Araja79 »

Oj kobitki... Nie łamać mi się tu!!!!! Mamy endo i będziemy je miały, niestety... Ale żyć trzeba i trzeba cieszyć się z tego co mamy, z każdego pięknego dnia, ze wsparcia jakie mamy, z tego że za oknem zielono i ciepło, :mrgreen: :mrgreen: Sa ludzi, którzy mają gorzej i nie tracą wiary i nadziei .... Głowy do góry kobitki, pierś do przodu i przed siebie.. Spróbujcie zauważyć choć jedną malutką rzecz wokół siebie i próbujcie nią się cieszyć. Życie od zawsze klepie po dupie a nie głaszcze po głowie, ale dzięki temu jesteśmy silniejsze :) :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”