Endometrioza wielkości pięści :(

Jesteś nowy na forum? Zacznij od wpisu tutaj! Przedstaw się, a my Cię przywitamy i pokierujemy dalej.
linka1982
Pocz±tkuj±cy
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 16:56

Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: linka1982 »

Początki z endometriozą pełna obaw i wątpliwości
Witam dzisiaj zaliczyłam wizytę u chirurga jako drugi potwierdził endometriozę w powłokach brzusznych (trzecia cesarka) choć parę dni temu ginekolog ją wykluczył fajnie nie, pan ch. kazał mi się zastanowić nad zabiegiem jest ona duża wyczuwalna palcami i pewnie rośnie tylko jak to połączyć z dwu miesięczną dzidzią którą mam w domu masakra a do tego karmię piersią bardzo proszę o polecenie dobrego lekarza w rzeszowie albo w okolicach czy są jakieś badania potwierdzające endo czy poprostu mam dać się pokroić na czuja
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: magma »

Oooo...przybywa endo-cesarkowych...witaj

Kochana, póki nie miesiączkujesz Twoja endo nie powinna rosnąć, niestety potem, jeśli będzie dokuczliwa jedyną metoda na tego typu guzki w powłokach jest ich usuniecie (płytkie cięcie powłok, w narkozie, bez "wchodzenia" do jamy brzusznej)

Lekarz, ktory robi USG jest w stanie poznać endo. Dobry gin pozna je palpacyjnie, Ty poznasz po objawach a potwierdzi w 100% tylko wynik histopatologiczny wycietej zmiany...

Kto powiedział Ci, że masz endo wielkości pięści....taką zmianę w powłokach brzusznych widać byłoby gołym okiem..

Zastanawiam się jak to możliwe, że nie wycieli Ci tej zmiany podczas ostatniej cesarki, jeśli rzeczywiście jest duża musiała już tam być....

Tak czy siak na razie zajmij się dzidziusiem i niczym się nie przejmuj, na to przyjdzie czas...Ja hodowałam endo ponad 5 lat, wycięłam jak odchowałam dziecko a endo stała się upierdliwa...
pozdrawiam
linka1982
Pocz±tkuj±cy
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 16:56

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: linka1982 »

Ale według chirurga ona zaczeła powstawać podczas cesarki tzn nie została dobrze wypłukana błona śluzowa z powłok brzucha i przedostała się między szwy czego efektem jest namacalny guz (tak dzisiaj mi tłumaczył chirurg) a skąd porównnanie do pięści bo go czuje pod palcami, nie wiem już z tego nic a najbardziej wkurzył mnie fakt że pan doktor który prowadził moją ciążę któremu zostawiałam za wizyty ciężką kasę odesłał mnie z kwitkiem
magma
Ekspert
Posty: 865
Rejestracja: poniedziałek, 26 marca 2012, 15:00

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: magma »

Uwierz mi, nie urosła w ciągu 2 msc-y do takich rozmiarów, tym bardziej, że nie miesiączkujesz (a endo rosnie w "te" dni), więc albo była tam po poprzednich cesarkach albo to nie endo a np. przepuklina pooperacyjna...

Spokojnie czekaj na rozwoj wydarzeń,daj sobie czas...odpuśc sobie lekarzy i ciesz się dzidziusiem... ;) tyle mogę poradzić....
linka1982
Pocz±tkuj±cy
Posty: 3
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 16:56

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: linka1982 »

Dzięki za słowa otuchy dzisiaj zmolestowałam kolejnego lekarza tym razem ginekologa ale nie tego który prowadził mi ciążę i tak jak mówiłaś wyhodowałam ją po drugiej cesarce a że minęło 6 lat miała dość czasu aby się zagnieździć tylko cały czas zastanawia mnie fakt dlaczego wyszła dopiero teraz a nie podczas wizyt przed ciążą i w trakcie (cholerny karierowicz) ale jak powiedział gin ten temat po dzień dzisiejszy jest ciekawostką dla wielu lekarzy
Nic na razie mi tak bardzo nie dokucza także poczekamy jak sytuacja się rozwinie i rzeczywiście zajmę się moją Sofijką jeszcze raz dzięki za reakcję na mojego posta jestem pełna podziwu i szacunku dla dziewczyn które tak aktywnie się poświęcają mimo że mają problem z głowy Pozdrawiam :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: gosiak76 »

Dobrze, ze udalas sie do innego lekarza i on wszystko wytlumaczyl - teraz wiadomo ze to nie stalo sie w okresie ostatnich 2 miesiecy. Podejrzewam, ze lekarz ktoremu placilas sporo pieniedzy zapewne nie znal sie na endo i dlatego odeslal Cie z kwitkiem.
A tak z innej beczki to bardzo ladnie ma na imie Twoja coreczka - zycze aby dobrze sie rozwijala a Ty zebys nie odczuwala zadnych dolegliwosci od strony endo. Dbaj o siebie i malutka - pozdrawiam.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: lara »

Szkoda, że o ENDOmetriozie tak mało się słyszy..dopóki mnie to nie spotkało to nigdy w życiu o tym nie słyszałam , ludzie sobie nie zdają sprawy, że to nie jest wcale lekka i jak dotąd nie wyjaśniona choroba aby skutecznie jej się pozbyć.. jeden lekarz lepszy od drugiego, a trafić na kogoś kto się bardziej orientuję w leczeniu choroby naprawdę jest cieżko...z drugiej strony też można trafić na dobrego lekarza-fachowca, który się zna i który wskaże leczenie które według niego jest dobre dla danej osoby- a czasami i oni się mylą..bo każda kobieta ma inny organizm, i wielu kobiet jedno elczenie jest dobre zaś tym innym wcale nie musi pomóc..i takie koło...

ostatnio usłyszałam komentarz który bardzo mnie zdołował " taka młoda a już ma problemy zdrowotne w tych sprawach jejku, co się dzieję z tą młodzieża"
ale przecież sobie choroby sama do swojego organizmu nie wrzuciłam! NIE JESTEŚMY WINNE ZE NAS TO SPOTKAŁO,ale człowiek czuje się jak śmiec w takich komentarzach, bo nie wiem co ktoś miał na mysli..ze niby nie dbam o siebie ...czy co..dużo ludzi choruje, chorują niewinne dzieci malutkie, ludzie starsi, młodzi...i zawsze znajdzie się ktoś kto potrafi podsumować innego człowieka ...

dobrze, że się tu zarejestrowałam ..z Wami jakoś raźniej i tu nikt nikogo nie rani :)
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: gosiak76 »

Przykro mi ze uslyszalas taki komentarz - ja juz bym wiedziala co odpowiedziec ze nie ja wybieram czy choruje i na co - gdybym miala taka moc to wybralabym zdrowie a nie chorobe o ktorej sie nic nie wie badz mowi ze choruja na nia osoby starsze - wczesniejsze pokolenia przyczyniaja sie do tego ze mlodziez staje sie coraz bardziej chorowita ale i to ze czesc chorob ma sie w zapisanych w genach. Niech inni otworza oczy i pomysla zanim palna jakies glupstwo co slina im na jezyk przyniesie.
Nie przejmuj sie tym bo i ja spotkalam sie z innym problemem w pracy, gdzie pozniej ktos zrozumial z czym walcze i ze choroba nowotworowa to nic cos takiego ze ktos da mi lek i czary mary bol zniknie ktory jest skutkiem ubocznym. Poki ktos nie bedzie w naszej skorze i nie przekona sie jak to jest naprawde, to tak naprawde nie powinien oceniac osoby chorej - podejrzewam ze szybko by taka osoba uciekla z naszej skory zeby nie przechodzic przez to co my.

Super ze nastawiamy Cie lepiej do tego wszystkiego - nie sluchaj tego co mowia inni tylko staraj sie nie poddawac i walcz dzielnie.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
lara
Stały bywalec
Posty: 77
Rejestracja: sobota, 12 stycznia 2013, 19:54

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: lara »

Dziekuję:)
Są osoby bliskie, najbliższe mi które wiedzą, którym opowiedziałam na czym polega ta choroba-choć wyjaśnienie im nie było łatwe,ja sama tego dalej pojąc nie moge aż sie potem zakręciłam heh.. mimo wszystko wsparcie jest w śród osób którym "wyjaśniłam" endo...lecz inni myślą, że ja dostałam bół wyladowałam w szpitalu, wycieli to co powodowało bół i teraz już jest dobrze TAK JAK PO CESARCE, ale nie bede każdemu tłumaczyć przy tym się dołować co tak naprawdę mi jest..jeden jest taki ze zrozumie zapomni i da mi normalnie życ, a drugi człowiek jest taki , ze bedzie za plecami dobijał mnie, zawsze tak jest było i bedzie ,że są ludzie którzy sie ciesza z czyjegoś nieszczęscia :x
domowniczka
Ekspert
Posty: 1507
Rejestracja: wtorek, 30 marca 2010, 10:05

Re: Endometrioza wielkości pięści :(

Post autor: domowniczka »

Witaj linka1982 :D choc mnie nie znasz i pisze do Ciebie pierwszy raz to slowa, ktore wypowiedziala biore do siebie :oops:
linka1982 pisze:jestem pełna podziwu i szacunku dla dziewczyn które tak aktywnie się poświęcają mimo że mają problem z głowy
bo ja poczesci wlasnie do takich dziewczyn sie zaliczam, ale lubie tu zagladac i pogadac :D Mam nadzieje, ze u Ciebie ok
linka1982 pisze:Nic na razie mi tak bardzo nie dokucza także poczekamy jak sytuacja się rozwinie
my czekamy wraz z Toba! Powodzenia! a gdyby cos... to pisz ;)
Witaj lara :D
lara pisze:są ludzie którzy sie ciesza z czyjegoś nieszczęscia
niestety, sa tacy... ale trzeba ich omijac ;) bo... zycie jest za krotkie, by przejmowac sie glupolami i tym co oni robia - takie jest moje zdanie :) Mysle, ze na naszym forum takich glupoli nie ma :D ja przynajmniej spotkalam same zyczliwe osoby, no i kilka b.b.b.b. zyczliwych :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Dział powitań. Przedstaw się.”