Strona 1 z 1

Jestem nowa i mam endometriozę. I nie tylko.

: czwartek, 2 kwietnia 2015, 10:10
autor: kwoczka
cześć wszystkim
Jestem Natalia, mam 27 lat i mam endometriozę. O mojej endometriozie dowiedziałam się w listopadzie 2014, ale problemy z płodnością i jajnikami mam od kilku lat.
jestem po dwóch laparoskopiach (2010 i 2014)
2010 - torbiel 10cm endometriozy nie wykryto nawet nie było o niej mowy,
2014 - torbiel endometrialna 5cm plus zmiany zrosty na otrzewnej i zatoce douglasa (wyczyszczona, jajniki caly, niedrożny jeden jajowód - nieudrożniono)
Od lutego 2014 staramy się z mężem odziecko, wciąż bez skutku. Tyle testów owulacyjnych, ciążowych, kalendarzyków, liczenia, starań, odmawiania sobie lampki wina, no bo co "jeśli"... i nic.
Endometrioza rujnuje mi życie seksualne, mam coraz mniejszą ochotę na seks, tak naprawdę to chyba wcale jej nie mam, stosunki są bolesne, a ostatnimi miesiącami mam przewlekłe zapalenie pęcherza które po wraca "po stosunku". Antybiotyki, nasiadówki, wygrzewanie, zapalenie cewki moczowej, jestem już strasznie tym zmęczona.
Od listopada 2014 "jadę" na duphastonie, jednak nie pomaga w uzyskaniu fasoleczki.
Monitorowanie cyklu miesiączkowego, ciągłe wizyty u ginekologa.
Ostatnio lekarz powiedział, że wcześniejsze cykle miałam w miare w porządku, jajniki były dość aktywne ale ostatnio coś im się nie chce pracować. stwierdził że są "NIJAKIE" a powinny być "jakieś".
Dostałam antykoncepcję (WBREW LOGICE!!) po to aby zajść w ciążę.
Czy to jakiś absurd?
3 miesiące antykoncepcj (Marvelon) potem podobno wielkie BUM i mam większe szanse zajść w ciążę.

Nie żebym się użalała, ale przedstawiam się, od strony mojej endo.
Dziewczynki, czytam pomału niektóre posty, utożsamiam się z wami i trzymam mocno kciuki za wasze zdrowie.
buziaki :) :)
natalia

Re: Jestem nowa i mam endometriozę. I nie tylko.

: czwartek, 2 kwietnia 2015, 14:23
autor: vwd
czesc kwoczka :)
(ladnie sie nazwalas)
wiesz... nie jest lekko - ja to wiem, ty to wiesz i chyba wszystkie pozostale forumowiczki, kt. tu pisza...
Do problemu nieplodnosci rozne kraje maja rozne podejscie
- w niektorych nie ma praktycznie leczenia nieplodnosci lecz od razu proponuje sie in vitro, oczywiscie ze wszystkimi badaniami i calym procesem przygotowan
Im jestem starsza tym czesciej mysle, ze takie podejcie jest chyba najlepsze z mozliwych.
W PL lekarze probuja roznych lekow, a czas mija i mija...
Pomysl o tym
Pozdrawiam Cie b.b. serdecznie i swiatecznie :)

Re: Jestem nowa i mam endometriozę. I nie tylko.

: piątek, 3 kwietnia 2015, 09:46
autor: kwoczka
vwd
tak, ale bardzo ważne jest też podejście pacjenta, nie musi zgadzać się z proponowanym leczeniem, to chyba kwestia indywidualnych przekonań.
Ja jestem stanowczą przeciwniczką in vitro, pomimo tego, że sama dobrze wiem co czują kobiety, które długo nie mogą zajść w ciążę, ale takiego rozwiązania nawet nie biorę pod uwagę.
Czas mija i mija, masz rację, mój lekarz twierdzi, że mając 27 lat nie mam się do czego jeszcze śpieszyć. Osobiście uważam, że się bardzo myli.
Bardzo mu ufam jest wspaniałym specjalistą, chociaż jest bardzo oszczędny w słowach, a jak już coś powie to mnie powala z nóg.
mam nadzieję że dowiem się dużo pożytecznych rzeczy z tego forum,
interesuje mnie przede wszystkim kwestia antykoncepcji przed zajściem w ciążę, czy któraś forumowiczka była tak "leczona" z niepłodności, ale narazie nie natknęłam się na takie wątki.

pozdrawiam i wesołych świąt!

Re: Jestem nowa i mam endometriozę. I nie tylko.

: wtorek, 7 kwietnia 2015, 11:02
autor: vwd
to normalna procedura :)
dac odpoczac jajnikom, a potem zaatakowac i zaplodnic
jednak
czesciej sie to sprawdza
gdy stosuje sie zupelne wyciszenie jajnikow (tzw. sztuczna menopauza)
Antykoncepcja nie leczy endometriozy!
ale lagodzi jej objawy
.........
na forum wiele dziewczyn pisze o tym co Ciebie interesuje
jednak
przyznaje w gaszczu wypowiedzi trudno szybko dotrzec do informacji ;)
skorzystaj z funkcji "szukaj" - moze okazac sie przydatna
Pozdrawiam poswiatecznie!!!
Trzymaj sie