Witam
: poniedziałek, 15 maja 2017, 14:20
Ostatnio (już chyba z desperacji) czytam bardzo dużo różnych forum na temat endometriozy i możliwości zajścia w ciąże przy tej chorobie. Pierwszy raz odważyłam się odezwać na którym kolwiek forum i w zasadzie nie wiem od czego zacząć
O dziecko z mężem staram się już ponad 4 lata. We wrześniu 2016r stwierdzono u Mnie poprzez badanie USG torbiele na jajnikach ok 4 i 5 cm. Wtedy pierwszy raz usłyszałam słowo "endometrioza" przeszłam serie badań (poziom markerów, tomograf , rezonans ponowne USG) po tym wszystkim zapadła decyzja o laparoskopii. Zabieg odbył się w styczniu 2017 r. Otrzymałam potwierdzenie iż jest to endometrioza.
Po dwóch tygodniach kontrol i niby wszystko było w miarę ok. W kwietniu (po świętach wielkanocnych) okazało się ze wracamy do punktu wyjścia torbiele znów narastają a endometrioza nie chce się poddać dostałam pół roczna kuracje tabletkami Visanne, biorę je od kilku dni ale po przeczytaniu różnych forum na ich temat zachodzę w głowę czy nie popełniłam błędu
Nie wiem co robić co myśleć, nie wiem nawet czego oczekuje odzywając się na forum
Mam 27 lat i już tracę nadzieje na posiadanie dzieci... mam pełne wsparcie od strony męża, ale w głębi serca wiem jak bardzo on chciałby mieć dziecko...
czy jest w ogóle jaka kolwiek szansa na to ze zajdę w ciąże ?
In vitro niestety nie w chodzi w grę z przyczyn finansowych
O dziecko z mężem staram się już ponad 4 lata. We wrześniu 2016r stwierdzono u Mnie poprzez badanie USG torbiele na jajnikach ok 4 i 5 cm. Wtedy pierwszy raz usłyszałam słowo "endometrioza" przeszłam serie badań (poziom markerów, tomograf , rezonans ponowne USG) po tym wszystkim zapadła decyzja o laparoskopii. Zabieg odbył się w styczniu 2017 r. Otrzymałam potwierdzenie iż jest to endometrioza.
Po dwóch tygodniach kontrol i niby wszystko było w miarę ok. W kwietniu (po świętach wielkanocnych) okazało się ze wracamy do punktu wyjścia torbiele znów narastają a endometrioza nie chce się poddać dostałam pół roczna kuracje tabletkami Visanne, biorę je od kilku dni ale po przeczytaniu różnych forum na ich temat zachodzę w głowę czy nie popełniłam błędu
Nie wiem co robić co myśleć, nie wiem nawet czego oczekuje odzywając się na forum
Mam 27 lat i już tracę nadzieje na posiadanie dzieci... mam pełne wsparcie od strony męża, ale w głębi serca wiem jak bardzo on chciałby mieć dziecko...
czy jest w ogóle jaka kolwiek szansa na to ze zajdę w ciąże ?
In vitro niestety nie w chodzi w grę z przyczyn finansowych