Strona 1 z 3

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: sobota, 24 kwietnia 2010, 09:21
autor: patrycja89
Hej dziewczynki:)

Moje otoczenie jest naprawdę dziwne.. W domu wiedzą co się dzieje, aczkolwiek moje rodzenstwo nie zdaje sobie sprawy co to za choroba, kazdy do tego podchodzi na kompletnym lajcie.. albo slysze ze to niewazne albo "co to za operacja, inni przechodza takie straszne zabiegi i zyja". W pracy dzieciaki (bo z nimi pracuje) wiedza, ze nie bedzie mnie przez jakis czas bo musze podreperowac zdrowie, ale nie wiedza o co dokladnie chodzi, niestety znajac ich nied potrafiliby tego zrozumiec. Kolezanka ktora zachorowala na cukrzyce od swoich sasiadek uslyszala "nie zblizajcie sie do niej bo sie zarazicie" po prostu masakra.. Wczoraj bylam na uczelni zebyh sie zwolnic z nastepnych zajec no bo w poniedzialek do szpitala.. powiedzialam mojemu profesorowi o calej sytuacji bardzo po cichu. On zrozumial wszystko bylo ok.. a wychodzac z sali bardzo glosno poiwedzial "zyczmy wszyscy razem pani Patrycji duzo zdrowia i szczescia.." cala sala sie na mnie spojrzala no i zaczely sie pytania.. bylam bardzo zaskoczona,k bo takiego zrozumienia i wsparcia sie po tych ludziach nie spodziewalam :)

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: środa, 28 kwietnia 2010, 13:18
autor: vwd
kate76 pisze:Zastanawiam się jak radzicie sobie w pracy, bo ja podczas miesiączek umieram, a nikt mnie nie rozumie i wszyscy robią mi wyrzuty...
Ostatnio szef mi powiedzial, że już ma dosyć mojej boleściwej miny, a jak mnie boli to mam sobie iść na rentę...a koleżanka dodała: "albo urodz sobie dziecko to Ci przejdzie"...
To tak zabolało, że cały dzień nie mogłam pozbierać się do kupy...
Muszę pracować, żeby się utrzymać... ( jestem osobą samotną) ale to jest trudne, bo bol czasami jest tak silny, że nie wiem jak się nazywam, a w pracy uwazają mnie za hipochondryka i symulantkę i tylko slyszę, że tylko mi ciągle coś jest...
MY KOBIETY Z ENDO...
musimy miec wiecej ciepliwosci od zdrowych kobiet ;-) musimy byc twarde, zahartowane, przewidujace :-) musimy lepiej organizowac sobie czas (np. gdy jestesmy w formie: odwiedzamy, tanczymy, spraszamy gosci, prasujemy, myjemy okna, nawet jesli nie mamy na to checi!!!, gdy umieramy z bolu: zamykamy sie w pokoiku, jeśli to możliwe bierzemy 2 dni wolnego, odpoczywamy) ponadto, musimy byc aktorkami ;-) przyklejony usmiech nawet, gdy nie ma sily wstac :-) bo co niby pokazac w pracy??? a jak ktos zauważy to niech snuje swoje wyobrażenia: Co na kacu jestes? Ano, jestem ? odpowiedziec i już ;-)
Zreszta, to zalezy od pracy :-) Nie wyobrazam sobie np. informowania 100 facetow: sorki, ale mam okres, to taka choroba, endometrioza, strasznie boli, wiec prosze przyjsc z ta sprawa za tydzien ;-)

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: środa, 28 kwietnia 2010, 13:25
autor: Zaklinka1989
Dokładnie. Trzeba wiedziec komu mozna powiedziec wprost co mi jest a komu nie ma sensu tlumaczyc. Wiec wtedy lepiej odpowiedziec tak jak to powiedziala vwd. Bo co to da ze bede sie tlumaczyc...? Czasem nie ma sensu. A tak odpowiadasz krotko i temat zamkniety.

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: wtorek, 11 maja 2010, 17:04
autor: patrycja89
"My kobiety z endo"

Ostatnio miałam bardzo przykrą sytuację... jedna osoba z mojego otoczenia (nie nazwę go znajomym, bo to za dużo) weszła na to forum.. o czym zaraz postanowiła mnie poinformować... no i fajnie.. z tym,że ten "znajomy" wyskoczył do mnie z tekstem, że Moja historia uratowała mu życie.. - miłe prawda?, człowiek myśli, że komuś pomógł..- nagle wszystko to okazuje się nie prawda bo on dodaje ze ta choroba jest na pewno zarazliwa, ze teraz nie bedzie sie do mnie zblizal, zeby PRZEZ DOTYK sie nie ZARAZIC ode mnie ta choroba!!
No litosci ludzie!! Dalam mu linki zeby poczytal o tej chorobie.. poczytal.. po czy napisal mi ze ONA JEST NIEULECZALNA wiec usuwa moj kontakt i w ogole (jakby przez monitor mial sie zarazic) SZOK.. dopoki nie przeczytal ze nie ma leku na to swinstwo, zaczal zmieniac zdanie.. ale jjak tylko przeczytal ta informacje automatycznie nic sie nie liczylo oprocz tego.,.. Zaczal mowic ze ostrzeze innych znajomych zeby przypadkiem kichnieciem czy kaszlem sie nie zarazili..
Jak mozna miec takie podejscie ? Niektorzy ludzie sa naprawde nienormalni!!
Nie bede z nim o to walczyc bo dla mnie wazne jest to ze ja wiem czym jest ta choroba, ale nie ukrywam ze zrobilo mi sie przykro.. Pociesza mnie tylko fakt, że w czerwcu sie wyprowadza stad.. teraz spotyka mnie z jego strony duzo przykrosci ale wtedy odetchne z ulga..

Pozdrawiam

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: wtorek, 11 maja 2010, 21:14
autor: Zaklinka1989
Jejku no jak mozna byc tak... nie wiem nawet jak to nazwac :/ Zarazic sie endo... i to jeszcze facet tak...? Nie no, nie moge. Ok mogl nie wiedziec co to za choroba no ale przeciez podrzucilas mu linki, czytal... to co on czytac nie umie...? I jak mozna mowic w ten sposob ze teraz bedzie innych ostrzegal... Brak slow! Pati nie przejmuj sie takim...... Wazne ze wiesz Ty i Twoi bliscy, ze oni Cie rozumieja i wspieraja. I to sie liczy :*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: niedziela, 16 maja 2010, 14:18
autor: patrycja89
zycie jest za krotkie by przyejmowac sie takimi palantami :)
Ale przykrosc sprawilby tym kazdej dziewczynie.
Na szczescie wczoraj sie wyprowadzic i wiecie co? Z ogromna ulga machalam mu na pozegnanie, po czym wyslalam mu sms'a "znikasz Ty, znikaja problemy" Wredne co?

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 17 maja 2010, 11:51
autor: Zaklinka1989
Troche wredne, ale czasem trzeba byc wrednym :p

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 24 maja 2010, 11:21
autor: gosiak76
Pati,

troche wredne ale prawdziwe a on zreszta postapil nie fair wobec Ciebie uwazajac ze sie mozna tym zarazic.
Moi znajomi nie wiedza zbyt duzo o tej chorobie rowniez ale pytaja mnie co to za choroba i chca wiedziec jak najwiecej - rowniez przeslalam im linki i wiem ze w kazdej chwili sa dla mnie kiedy chce porozmawiac.
Moj ginekolog uwaza ze bardzo prawdopodobne jest ze mam endo ale ze to jest mozliwe do zdiagnozowanie jedynie poprzez przeprowadzenie laparoskopii - laparoskopie mam zaplanowana na 8 grudnia 2010.
Z kazda miesiaczka czuje sie coraz gorzej, wiec rozumiem jak czuje sie kobiety majace endo - nic przyjemnego kiedy musimy spedzac czas w domu i nie mamy na nic ochoty.

Moja mama jeszcze nie za bardzo rozumie do konca tej choroby - mam nadzieje ze bedzie starala sie dowiedziec czegos wiecej na ten temat - chcialabym zeby tak bylo.
Najwiecej na temat mojej choroby rozmawiam z moja bratowa, ktora zawsze mnie wyslucha i podpowie w kazdej kwestii.

U mnie tylko bliscy znajomi wiedza co sie ze mna dzieje - staram sie o tym rozmawiac z osobami zaufanymi chociaz nie wszyscy wiedza o tej chorobie.

W przypadku endo przypomina mi sie rowniez kwestia mojej przyjaciolki, ktora zostala zdiagnozowana z rakiem - powiedziala mi ze przyjaciele od niej odeszli w chwili kiedy potrzebowala z kims wyjsc, porozmawiac zeby tylko zapomniec o tym co sie z nia dzieje.
Poznalam ja w trakcie chemio i radioterapii na forum poswieconemu walce przeciw rakowi szyjki macicy - ja maialam zmiany przedrakowe szyjki macicy - ona jest dla mnie jak siostra i w kazdym momencie wspieramy sie obydwie. Jak tylko ona wroci do zdrowia bo juz zakonczyla swoja terapie - to zaplanowalysmy maly wypad do Wloch zeby swietowac powrot do zdrowia w jej przypadku gdyz w moim jescze daleka droga do laparo ale na pewno bede sie cieszyc razem z nia z pokonania raka.

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: wtorek, 25 maja 2010, 06:28
autor: Zaklinka1989
Gosiek swietnie, ze masz kogos bliskiego, taka przyjaciolke, z ktora mozesz pogadac o wszystkim. To wazne w tej chorobie. Zreszta tak jak w kazdej innej. Ciesze sie ze Twoja przyjaciolka wrocila do zdrowia :)

Ja podobnie jak Ty - tez narazie tylko podejrzenia ze to endo. Tez czuje sie strasznie podczas @ a od niedawna to juz nawet w srodku cyklu. I co za tym wszystkim idzie psychika tez siada. Ale powiem Ci ze to forum duzo mi dalo i daje. Dzieki temu forum zaczelam myslec pozytywnie. Bo kto nas tak dobrze zrozumie jak nie osoby cierpiace na to samo :) Takze glowa do gory. Mam nadzieje ze wypad do Wloch sie uda ;) Pozdrawiam

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: środa, 26 maja 2010, 14:35
autor: patrycja89
Gosiak76, ja w przeciwienstwie do Ciebie i Zaklinki mam juz zdiagnozowana endo..
Jestem rowniez po laparoskopii,.. Uwierz mi ze na poczatku nie wiedzialam co poczac, jak sie zachowac.. popadalam z depresji w depresje.. kkiedy tu zawitalam bylam cieniem czlowieka, zaplakana z podpuchnietymi oczyma, nie wierzaca ze cos moze sie naprawde udac.. To forum zmienilo moje cale zycie.. zaczelam myslec pozytywnie, wrocila do mnie nadzieja ktorej wczesniej nie widzialam.. Balam sie operacji.. przeszlam ja.,.. A po niej zobaczylam ze naprawde warto bylo wierzyc.. W dziale powitan, w poscie zalozonym przeze mnie jest opisane wszystko co przezylam.,.. wtedy zobaczysz dlaczego tak bardzo sie zmienilam.. :)
Jestem pelna wiary w lepsze jutro.. i choc wiem ze czase bedzie ciezko ja bede walczyc.. Pokonam ta chorobe.. Wszystkie ja pokonamy.. !


Co do znajomych.. U mnie wiedza o tym tylko najblizszi.. Nie liczac tego jednego glupiego incydentu mam pelno wsparcia w bliskich.. :)

A jesli my nie bedziemy "oswiecac" ludzi w temacie tej choroby to kto to zrobi?
Nikt jej nie zna, nikt jej nie rozumie tak jak My.. :*

Pozdrawiam:*:*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: niedziela, 30 maja 2010, 15:52
autor: gosiak76
Wiem ze psychika bardzo siada ale sadze ze oprocz psychiki rowniez system odpornosciowy - ja mam dni kiedy placze z powodu mojego oslabienia ze nie jestem nic w stanie zrobic jak na razie zeby temu zapobiec - wiem jedynie ze musze wytrwac przez kolejnych 6 m-cy do laparoskopii zaplanowanej na 8 grudnia 2010.

Mam nadzieje ze nawet krotki wypad do wloch spowoduje ze odpoczne troche - zarowno fizycznie jak i psychicznie - ciesze sie ze znalazlam to forum bo dzieki temu forum moge uzyskac wiecej interesujacych mnie na informacji na temat endo oraz walki z ta choroba.

Patrycjo ciesze sie ze masz w sobie duzo wiary - sadze ze to duzo daje w pokonaniu jakiejkolwiek choroby.
Zaklinko mam nadzieje ze zaproponuja Ci laparoskopie zebys mogla poczuc sie wkrotce lepiej.

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za nas wszystkie
Gosia

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 31 maja 2010, 18:36
autor: Zaklinka1989
Gosiu lekarz powiedzial ze narazie mam sie obserwowac i zapisywac w kalendarzyku menstruacyjnym dodatkowo bole. I pomyslimy o laparo.
Pozdrawiam Cie cieplo i zycze duzo zdrowka :*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 31 maja 2010, 22:29
autor: gosiak76
Mam nadzieje ze szybko dojdzie do wniosku zeby zrobic laparoskopie - mysle ze czekanie i obserwowanie moze powodowac rozprzestrzenianie sie choroby.
Zycze Ci jak najszybszego zdiagnozowania endo i okreslenia jaki stopien obecnie juz jest - zycze rowniez wiele zdrowka i jak najmniejszego meczenia sie z bolami.

Mysle ze u mnie ta sprawa wyglada troche lepiej bo juz lekarz podal mi termin przeprowadzenia laparoskopii w szpitalu - jedyne co musze teraz robic to czekaz az do 8 grudnia kiedyto zostanie przeprowadzona laparoskopia - najgorsze jest to ze czasem mam takie bole ze ciezko jest mi isc normalnym krokiem - w sobote mialam taki bol ze ledwo doszlam do domu ze stacji kolejowej - nie wiedzialam co mam z soba poczac - czy isc na emergency do szpitala w Anglii czy udac sie do domu i polozyc sie zeby odpoczac - czasem lapie dola jak ostatnio w pracy bo bylam tak oslabiona ze nie bylam w stanie nic zrobic - po prostu poplakalam sie.

Laparoskopia na pewno przyniesie wiele odpowiedzi na problemy zwiazane z endo - trzymam za Ciebie kciuki ze lekarz podejmie decyzje o laparo jak najkpredzej zebys nie musiala znosic dluzej takiego bolu gdyz to wlasnie ten bol nas wykancza.

Gosia :* :*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: środa, 2 czerwca 2010, 09:59
autor: Zaklinka1989
Dokladnie Gosiu, ten bol potrafi wykonczyc. Ja jutro powinnam dostac @ i juz teraz cala drze ze strachu. Wiem ze czekanie moze tylko pwoodowac rozprzestrzenianie sie choroby ale co zrobic... taka mamy sluzbe zdrowia. Rowniez zycze Ci duzo zdrowka i wytrwalosci. Sciskam mocno :*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: środa, 2 czerwca 2010, 16:31
autor: gosiak76
dziekuje bardzo Zaklinko,

takie mile slowa zawsze powoduja ze czujemy sie inaczej, staramy sie byc silniejsze i jakos wytrwac.
Ja sie ciesze ze jak bede za 2 miesiace w Polsce to lekarz chce zebym przyszla na badanie i na usg zebysmy niczego nie przeoczyli - podejrzewam ze sprawy u mnie wygladalyby inaczej gdybym byla na miejscu. Poza tym moj lekarz poprosil mnie zebym skontaktowala sie z nim telefonicznie miesiac przed moim przyjazdem - moze bedzie chcial przekazac mi jakie mam porobic dodatkowe badania przed wizyta jeszcze - zobaczymy.
ostatnio mimo ze nie mam miesiaczki to czuje sie paskudnie - musze dojezdzac do pracy na rowerze bo nie ma kolegi a to powoduje ze mam wieksze bole teraz i jestem oslabiona oraz extremalnie zmeczona - mam mdlosci oraz wymioty (sorki).
Czuje jak ta choroba powoli mnie wykancza - a do tego jeszcze historia raka w rodzinie w szczegolnosci ze strony mojej mamy.

Mam nadzieje ze jakos przebrniesz przez swoja @ - najwazniejsze aby wtedy duzo wypoczywac i nie przemeczac sie - to jest to co ja robie zeby doladowac energie na nastepny tydzien pracy.
Jak Ty walczysz gdy jestes bardzo mocno zmeczona bez zadnego powodu?
Moge powiedziec ze wszedzie ta sluzba zdrowia dziala bardzo roznie - ja zaczelam ostatnio mowic GP (jest to lekarz rodzinny jak w Polsce) ale on stwierdzil ze trzeba najpierw zalatwic jeden problem i dopiero zajac sie kolejnym - bylam po prostu w szoku bo uwazam ze powinno zebrac sie wszystko do kupy i spowodowac wspolprace lekarzy roznych specjalnosci zeby odniesc pozytywne skutki leczenia.

Sciskam mocno i mam nadzieje ze dasz rade wytrwac

Gosia :*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: środa, 2 czerwca 2010, 21:24
autor: patrycja89
Czytając Wasze słowa, po prostu wiem, że musiałam się znaleźć na tym forum.. Dzięki niemu tak naprawdę daję rade :)

Kochane wszystko będzie dobrze, Gosiu ty o siebie dbaj i cierpliwie czekaj za zabiegiem. Szkoda tylko ze jest on tak późno, ja czekałam na zabieg niecały miesiąc i nie mogłam go wyczekać, więc Tobie życzę dużo cierpliwości :*

Żaklinko, Gosia ma rację, ja rónież uważam, że czekanie nie jest dobrym rozwiązaniem, widzicie u mni nie wiadomo jak i kiedy sie wszystko zaczęło... w paźdzerniku poszłam do lekarza.. wtedy juz bylo cos nie tak a jak od dawna? lekarz nie potrafił tego stwierdzic.. na początku kwietnia wiadomosc ze mam guza 3 cm.. pod koniec przy opeeracji 7-8 cm.. Laparoskopia jest bardzo dobrym rozwiązaniem, lekarz mi powiedzial ze nie bedzie mnie faszerowal zadnymi zastrzykami tabletkami bo po prostu nie warto.. Dzieki niemu znalazlam sie na stole operacyjnym a dzieki chirurgom mam szanse na zalozenie rodziny..
Pamieteajcie ze pierwszy etap laparoskopii polega tylko na wprowadzeniu kamery do środka.. Wiec Zaklinko, jesli stwierdza ze jest potrzeba operacji bo to oznaki endo to cie od razu zoperuja, a jesli zobacza ze z toba wszystko ok ze to nie endo ani nic co wymaga wycinania to wyjma kamere i siooo do domku :)

Naprawde nie czekajcie.. o zrowie trzeba walczyc..

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: czwartek, 3 czerwca 2010, 17:19
autor: gosiak76
Pati,

mialas naprawde fanatstycznych lekarzy ale uwazam ze Twoja sytuacja wymagala trybu pilnego zeby lekarze zaczeli dzialac - ciesze sie ze trafilas na dobra grupe chirurgow ktorzy pomogli Ci - to jest w sumie najwazniejsze.

Ja staram sie informowac mojego lekarza o moim stanie zdrowia - szczegolnie na biezaco o wynikach konsultacji z Anglii wiec wiadomo co jest u mnie wykluczone a co nie. Coraz bardziej jednak czuje ze moj stan pogarsza sie z miesiaca na miesiac oraz z dnia na dzien - jestem coraz slabsza przy kazdej @.
Bede starala sie wytrwac do mojego zabiegu - bo tak naprawde nie mam zadnego innego wyjscia.
Ciesze sie ze moj lekarz naprawde dba o mnie - wiem tez ze chce mnie widziec pod koniec sierpnia u siebie w gabinecie jak bede w kraju zeby mnie zbadac i zrobic usg ( zeby niczego nie przeoczyc - jak on to powiedzial :) )
Musze wytrwac chociaz czasem mam ciezkie dni - ale mysle ze dam rade - szkoda tylko ze lekarz pierwszego kontaktu w Anglii nie podchodzi do mojej sprawy w ten sam sposob jak lekarz ginekolog w Polsce. Staralam sie wytlumaczyc moje symptomy lekarzowi GP (general practitioner) ale on stwierdzil ze najpierw trzeba zajac sie jedna sprawa a pozniej dopiero kolena - dziwne podejscie ale wiem ze sie staralam - musze czekac na wizyte u ginekologa w szpitalu w Anglii zeby przedyskutowac z nim ten problem.

Najwazniejsze ze w Polsce mam bardzo dobrego lekarza do ktorego mam duze zaufanie a mysle ze zaufanie to najwazniejsza rzecz zeby moc wspolpracowac i osiagnac sukces w leczeniu.

Zaklinko mam nadzieje ze w koncu lekarz skieruje Cie na zabieg zebys wiedziala z czym masz walczyc i jak zaawanowana jest ta choroba.

Buziaki dla Was dziewczyny :* :*
Zycze powodzenia w dalszym leczeniu

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: czwartek, 3 czerwca 2010, 21:12
autor: patrycja89
Gosi nie mam już więcej czasu dzisiaj, przepraszam Cię bardzo.
Odpiszę na Twoje posty jak tylko najszybciej będę mogła.
Buziaki
Trzymaj się :*:*:*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: sobota, 5 czerwca 2010, 17:26
autor: gosiak76
Bede czekac z utesknieniem na odpowiedzi od Ciebie Pati.

Trzymaj sie i pozdrawiam Cie cieplutko
buziaki :* :*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: środa, 16 czerwca 2010, 15:54
autor: domowniczka
Czesc dziewczyny :-)
publiczne przyznawanie się do endo ma u mnie taki skutek, że każdy chce mi radzić, nagle wszyscy są w tej dziedzinie ekspertami... zaczyna mnie to irytować

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: środa, 16 czerwca 2010, 17:40
autor: gosiak76
W moim otoczeniu nikt mi nic nie doradza bo malo osob ma z tym do czynienia - jedna kolezanka z pracy tylko o tym ze mna rozmawiala bo jej siostra rodzona ma endometrioze i miala problem zajscia w ciaze - mysle ze urodzila dzieki zaplodnieniu in vitro - rozmawialysmy na temat macierzynstwa i ewentualnego zaplodnienia in vitro w moim przypadku - mysle ze podjelabym sie tej decyzji jezeli juz naprawde nie bede mogla miec dzieci w wyniku zaplodnienia droga naturalna.

Gosia :* :*

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: piątek, 23 lipca 2010, 19:57
autor: vwd
domowniczka pisze:Czesc dziewczyny :-)publiczne przyznawanie się do endo ma u mnie taki skutek, że każdy chce mi radzić, nagle wszyscy są w tej dziedzinie ekspertami... zaczyna mnie to irytować
mialam identyczne odczucia, nawet zastanawialam sie kiedy zaczne dostawac rady wyczytane na tym forum, cytujace dokladnie moje wypowiedzi ;-) - zabawne :lol:
Natomiast, po wyjsciu ze szpitala - kazda rada cenniejsza niz zloto :) Dobrze, gdy ktos sie troszczy i probuje pomoc :)

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 17 stycznia 2011, 15:41
autor: vwd
powracam do tego pytania co w tytule, bo ostatnio duzo sie u mnie zmienilo w tej kwestii... ;)

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 17 stycznia 2011, 16:13
autor: gosiak76
Vwd wiec jak to jest u Ciebie ??? w jakim kierunku to wszystko sie zmienilo ?? czy starasz sie informowac osoby na temat tej choroby??? jak ludzie na to reaguja - czy jest troche wieksza swiadomosc w tej kwestii ??

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: sobota, 19 marca 2011, 17:58
autor: lauretta1979
Witajcie dziewczyny!
O mojej chorobie wiedzą tylko 2 przyjaciółki,rodzice no i mój partner ale i tak ich wiedza jest niewielka,bardziej ogólnikowa i juz w sumie nie rozmawiam na ten temat z nikim (a w szczególności ze znajomymi)a raczej staram sie nie rozmawniać bo wydaje mi sie że oni nie wiedzą o czym mówie,nie rozumieją i nie czują tak jak ktoś kto przez to przechodzi.To tak jakby zakonnicy opowiadać o sexie;)
W moim otoczeniu nie ma nikogo z ta chorobą...a może też sie ukrywają i wstydzą?

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: niedziela, 20 marca 2011, 22:24
autor: gosiak76
Witaj Lauretto - z tym moze byc roznie i moze niektore znajome nie mowia rowniez o tej chorobie w najblizszymotoczeniu - trudno jest spekulowac na ten temat a nie bedziemy sie kazdego pytaly czy choruje na dana chorobe - jedynie co mozemy sie dowiedziec to czy zetknely sie z endo bo cos sie slyszalo o tej chorobie ... ale wiele kobiet a nawet lekarzy naprawde malo wie na temat tej choroby jak na razie.

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 21 marca 2011, 09:32
autor: domowniczka
Witaj lauretto :) To jak sobie radzisz w otoczeniu :) co mowisz, gdy atakuje bol? jak sie maskujesz? ;)

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 21 marca 2011, 21:38
autor: catrina27
Wiecie ja zaczynam do tego podchodzić, że nie do końca zależy to od bliskości spokrewnienia, ale od samej osoby, której o tym mówimy czy jest w momencie naszego cierpienia. Od jej wrażliwości i podejścia do nas. Przykład: pracuję z 2 osobami identyczny czas. Jedna jak słyszy że idę do lekarza, bądź mnie boli to udaje, że nic nie słyszy i trzęsie się żebym nie poszła na L4, a druga złota dziewczyna. Pyta jak się czuję, kiedy mam lekarza. Jak byłam w szpitalu to mnie odwiedzała... I zawsze mi mówi, że mam myśleć o sobie :) Także nie można wszystkich do jednego wora :D

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: poniedziałek, 21 marca 2011, 21:45
autor: gosiak76
Ludzie sa rozni ale dopiero choroba weryfikuje kto jest ta osoba ktora jest po naszej stronie a ktora tylko udawala ze jest przy nas w trudnych chwilach - moja choroba zweryfikowala pewne kontakty z ludzmi.

Re: Czy mówicie ludziom z otoczenia, że macie endometriozę ?

: wtorek, 22 marca 2011, 11:36
autor: donias2007
W moim otoczeniu nie zdawają sobie co to ENDO.Moja mama wie co to za paskudztwo,bo pracuje w szpitalu jako pielęgniarka,rozmawiała z różnymi lekarzami.Mężowi musiałam wytłumaczyć o co z tym chodzi i dopiero zatrybił.Reszta Endo traktuje jakby to był katarek :roll: Tutaj w przychodniach nawet nie ma ani jednego plakatu,albo ulotek dot.ENDO.Wiszą tylko reklamy witaminek jakie stosować w ciąży :shock: Gdyby w każdej przychodni powiesili plakat typu:"Jeżeli masz objawy takie jak: BLA,BLA,BLA, zgłoś to swojemu GINOWI .Wiele kobiet męcząc się przez lata nie wie ,że to może być ENDO.Inną sprawą jest to,że lekarzowi trzeba zasugerować ,że to może być endo i albo zacznie leczenie albo do pszychola wyśle bo tak robią.A też focha mogą strzelić,bo JAK TO PACJENTKA MOŻE BYĆ MĄDRZEJSZA OD NIEGO :shock: :oops: Taki nasz kraj.