Forum Pierwszego Polskiego Portalu Endometriozy - endometrioza.org

jestem zmęczona chorobą
mam dość ciągłego udawania, że wszystko ok
mam dość bólu, który ogłupia
!!!

Ja tez juz mam dosc bolu, czasem mam dosc wszystkiego. Ale glowa do gory, zycie tak naprawde jest piekne, musimy sie trzymac

Dziś wiem, że życie jest piękne!!!!!! Dziś to doceniam
ale co będzie jutro?...
jak boli - świat wygląda inaczej, nic nie cieszy...

Ja sie pocieszam zawsze ze przeciez w koncu przejdzie. I ze sa osoby ktore maja gorzej i zyja wiec musze dac rade. Wiem ze to czasem trudne... Ale musimy sie chociaz postarac Tule Was :*

Zaklina ma racje..
Ale czasem tak trudno w to uwierzyc.. zwlaszcza w momencie tego strasznego bolu..
Przechodze teraz rekonwalescencje, czasami bol jest przerazajacy.. ale pozytywne myslenie nie znika.. Teraz jest to takie proste.. ale kiedys.. Zaklinko pamietasz w jakim stanie tu zawitalam.. potrzebowalam duzo czasu zeby zaczac dobrze patrzec w przyszlosc..ale sie udalo i z tego sie bardzo ciesze:):)

Wiem, że każda z Nas da sobie radę, zwłaszcza że mamy siebie:)

Pamietam Pati, pamietam Ja tez gdy tu zawitalam bylam przerazona. I dalej jestem, nie powiem ze nie. Jest mi momentami ciezko. Ale tak jak mowisz mamy siebie Ja to juz sie tak do Was przywiazalam ze lapie sie na takich myslach ze co jesli u mnie sie okaze ze to nie endo...? Gdzies tam podswiadomie boje sie ze jesli to nie bedzie to, to jakby odsune sie od Was, tzn nie w sensie ze Was tu zostawie bo tego nie zrobie, ale ze juz nie bede Wam tak bliska, nie bede sie z Wami mogla jednoczyc... Ale jedno jest pewne - ja juz tu zagoscilam na dobre Nawet jesli sie okaze ze to jednak nie endo we mnie siedzi Pozdrawiam cieplo :*

Żaklinko z całego serca życze Ci, żeby okazało się, że to nie endo:*
A co do odsuwania się, nie ma takiej opcji.. Nie ma tak, że nagle ktoś Cię odsunie, czy sama to zrobisz.. Nie zawsze trzeba przeżywac to samo by być blisko innych. Skoro nie wiesz co Ci jest to mogłaś sobie pomyśleć np. "a po co bedę siedzieć na tym forum skoro nie mam z nim nic wspólnego" i mogłoby Cię tu nie być a Ty tu jesteś interesujesz sie nami, ta choroba, zyjesz forum, bardzo nam pomagasz, odpowiadasz, na pytania, wspierasz, pocieszasz, rozśmieszasz.. I sama deklarujesz sie, że bezwzględu na wynik tu zostaniesz.. A tymi słowami jeszcze bardziej sie do Nas zblizasz:*:*
Więc nawet nie myśl o odsuwaniu sie od tego forum:)
buziaki:*:*)

Dziekuje Ci Patuś za te wszystkie slowa. To dla mnie bardzo wazne. Duzo znacza dla mnie te slowa.

Dziekuje ze jestescie :*

Zaklinko.. tak jak sama mowilas.. Jestesmy tutaj po to by sobie pomagac


----------------------------------------
Nie możemy przyjsc, usiasc i pogadac przy kubku goracej czekolady.. Nie mozemy trzymac sie za reke kiedy sie boimy.. nie mozemy wziac chusteczki i otrzec plynacych lez w tych ciezkich chwilach.. Nie mozemy razem milczec, gdy nie wiadomo juz co powiedziec.. Ale ktos kiedys wymyslil internet, a ktos zupelnie inny stworzyl to forum.. po co? wlasnie po to by przyblizyc nam wirtualnie to co w rzeczywistosci jest nie mozliwe. Zeby w momencie najwiekszych strapien, braku zrozumienia pisac do tych. ktorzy zrozumieja cie.. ktorzy beda z Toba w kazdej chwili.. No bo w koncu kto zrozumie cie lepiej jak nie osoby przezywajace to samo?

buziaki:*:*)

Masz calkowita racje. A moze kiedys bedzie dane nam sie spotkac... Kto wie

możemy się spotkać na Skype, bo w realu to chyba mało realne Soni w Egipcie, Gosia w Anglii, a my też z różnych miejsc Polski...

dziewczyny mam nadzieje ze bedzie dane nam sie spotkac - jestem czasem w Polsce przewaznie 3 lub 4 razy do roku na jakies 1,5 lub 2 tygodnie - jestem z Olsztyna - fajnie byloby sie spotkac razem w polowie drogi w Polsce - moze warto o tym pomyslec i zaplanowac to np. na sobote

Mam nadzieje ze to wypali.
Sciskam Was bardzo mocno
Gosia :* :*

Moze w Poznaniu? Milo jest sie spotkac, zobaczyc, poznac Musimy skaperowac tez naszego Admina Tylko czy on bedzie chcial sie pokazac z taka chmara dziewczyn?

dla mnie moze byc Poznan - zalezy skad sa dziewczyny - byloby bardzo milo zeby Admin byl rowniez na takim spotkaniu - tylko wlasnie dobrze to ujelas vwd, czy on bedzie chcial gdziekolwiek pojsc z taka chmara dziewczyn

Zaklinka1989 pisze:Ja tez juz mam dosc bolu, czasem mam dosc wszystkiego. Ale glowa do gory, zycie tak naprawde jest piekne, musimy sie trzymac

No, wlasnie nic dodac, nic ujac!
... choc czasem, gdy czlowiek pomarudzi to mu lzej!

Sa dni kiedy marudzimy bo przezywamy bardzo nasze zle samopoczucie - ja nie lubie odczuwac oslabienia i zmeczenia a jak jeszcze pospaceruje dluzej to mam bole - dzis troche duzo sie napracowalam bo najpierw pojechalam do policji gdyz pomagam jako wolontariuszka a pozniej stamtad pojechalam prosto dopracy - czyli oznacza to ze z domku wyszlam o godz. 8 rano a wrocilam dopiero okolo 22.30.
Bole sie nasilily i zaraz odlece spac - na szczescie tabletki antykoncepcyjne w schemacie 3 m-cy jakos mi pomgaja i powoduja zmniejszenie moich dolegliwosci zwiazanych z endo - wiec zycie nie jest az takie zle kiedy wiemy jak przeciwdzialac bolowi lub zlemu samopoczuciu albo zmeczeniu :*

Dziś nie czuję się zmęczona, nie wiem od czego to zależy...? Ale chcę Wam o tym napisać, żeby nie było, że ciągle się użalam

no to super wiadomosc ale nie tylko Ty jedna sie uzalasz bo mysle ze wiekszosc z nas czuje to samo tylko sie nie wypowiada za bardzo na ten temat - najwazniejsze ze potrafimy sie pocieszyc wzajemnie a to wiele daje.

Trzymaj tak dalej - mam nadzieje ze zmeczenie odpuscilo sobie i nie wroci do Ciebie przez dluzszy okres czasu

no to dorzuce 3 grosze od siebie mam dzis jakis lepszy dzien i faktycznie dobrze to napisac, bo moze komus tez poprawi sie nastroj

vwd pisze:no to dorzuce 3 grosze od siebie mam dzis jakis lepszy dzien i faktycznie dobrze to napisac, bo moze komus tez poprawi sie nastroj

Zazdroszczę Ja dostałam dziś @ i myslałam,że wykorkuję.Nawet nie wstałam z łózka,zadzwoniłam po teściową żeby wzięła Dawida do przedszkola i potem się nim zajęła.Dobrze,że w pracy ida mi jeszcze na rękę.

Wspolczuje Ci Karolinko - mam nadzieje ze latwo sie nie poddajesz jak na razie.
Ja od wczoraj jestem ekstremalnie zmeczona i czuje oslabienie - pojawiaja sie bole glownie po prawej stronie w miejscu jajnika - czuje sie bezsilna tak samo jak i Ty.

Nie poddawaj sie - wytrwaj do laparoskopii ktora byc moze spowoduje zmniejszenie dolegliwosci.

wiem, lekko nie jest... ale jakis promyk nadziei, czyjas pomocna dlon, zrozumienie, usmiech... zawsze pomagaja

to fakt domowniczko - mala rozmowa czasem moze zdzialac ze sie zapomni na moment o tym co sie z nami dzieje - usmiech powoduje ze same sie usmiechamy pomimo tego co nas dopadlo

jestem zmeczona...

Pati,

trzymaj sie dzielnie najdrozsza - moze warto porobic bad. krwi zeby wykluczyc anemie?? co o tym sadzisz? chociaz wiem ze endo powoduje nasze zmeczenie bardzo czesto a wtedy nie jest latwo na tyle jakby to moglo sie wydawac innym.

Prosze nie poddawaj sie kochana - zbieraj sily na kolejne starcie z endo - buzka

raz pod wozem, raz na wozie dobrze, ze nie dopada nas rozpacz w jednym czasie, ale tak naprzemiennie bo zawsze jest ktos kto powie: Uszy do gory!

wiesz co Vwd? wychodzi an to że ,muśze kupić sobie mocne klamerki do bielizny i przyczepić się za uszy do sznurka jak pranie.. może jak tak z tydzien powiszę, to uszy mi już nie będą opadać..
Chociaż z drugiej strony Miłosz juz mówi do mnie "Elfiku".. to co będzie potem?

pozniej moze byc "Elfie"
Pati mam nadzieje ze zmeczenie Cie opusci - zycze Ci tego bardzo mocno i sle moj maly usmiech w Twoja strone :*

witajcie
A ja jestem nowa... nie wiem nawet,
nie jestem pewna,
nie dociera do mnie... że mam endo,
ale wiem jedno !!!
Jak czytam te posty to czuję się jak w innym świecie,pierwszy raz słysze o takiej chorobie, o młodych dziewczynach, które cierpią i same nawzajem dają sobie tyle ciepła i zrozumienia, możecie być dumne z siebie !!! trzymam za Was kciuki , za siebie zresztą też

Magi, napisalas b.wazne slowa Dzieki Ci za to!
a jak Twoje samopoczucie? skoro zajrzalas tutaj to znaczy , ze jestes zmeczona?!...