Strona 1 z 2

Ciężko z endo...

: poniedziałek, 15 listopada 2010, 09:04
autor: basidrak20
Moja historia zaczeła się 3 lata temu... Bolał mnie brzuch trafiłam do szpitala że niby zapalenie wyrostka, usunięto mi go i od tej pory moje problemy. Okres stał się nie do wytrzymania. W ciągu miesiąca bóle w podbrzuszu. Pierwszy raz trafiłam do szpitala że niby przydatki ale po 2 dniach obserwacji mnie wypuszczono bo nic mi nie dolega. Czas od wyjścia do trafienia do odpowiedniego lekaza był długi. Do szpitala na laparoskopie trafiłam dopiero 19 kwietnia tego roku. Wynik laparoskopii mnie załamał. Ognisko endo na lewym jajniku, w miednicy mniejszej liczne blaszkowate zrosty, usunięto większość, uwolniono macice która była przyrośnięta do odbytu. Niedrożność jajowodów. Jestem załamana. Od wyjścia ze szpitala do dziś jest coraz gorzej dostałam apopentax(albo jakoś tak bo od miesiąca nie biore i nie mam opakowania) Okres okropny ledwie na nogach mogłam ustać i ten ból podczas załatwiania się - łzy w oczach. Po ost wizycie dostałam kolejne skierowanie. Jutro ide do szpitala na usunięcie endo z zatoki daglasa. Jeśli się uda to przez pchwe ale bardzo duże ryzyko podażnienie jelitai prawdopodobnie laparotomia...
Zobaczymy co będzie

Re: Ciężko z endo...

: poniedziałek, 15 listopada 2010, 09:51
autor: vwd
Chcialabym Cie mocno przytulic i pocieszyc :) Teraz jestes przerazona i zalamana, ale zobaczysz wszystko sie ulozy :) Nie jestes sama w swoim cierpieniu, bo zarowno ja, jak i mnostwo innych dziewczyn, przezywalysmy podobne momenty. Szpital nie jest miejscem, gdzie udajemy sie z usmiechem na urlop, ale tylko tam moga Ci pomoc... Z endo tak bywa, ze potrafi zaatakowac i dopiec, ale my znamy sposoby, zeby o endo zapomniec ;) zeby sobie ulzyc choc na chwile :) Prosze Cie, nie zalamuj sie. Mialam 4 miesiace temu laparotomie - wszystko jest do przezycia. Oczekiwanie jest najgorsze... Jak sie czujesz, co Cie dzis boli?

Re: Ciężko z endo...

: poniedziałek, 15 listopada 2010, 12:25
autor: domowniczka
Kochana Basiu, wiem co chcesz powiedziec na temat bolu, bo czuje to samo... :( To przykre, ze Cie to spotkalo :( Chcialabym powiedziec: wez taka "x" tabletke, poloz sie, a jak sie obudzisz to przejdzie ;) :D ale tak nie moge powiedziec, bo takiej tabletki nie ma :( jeszcze nie ma :) kiedys bedzie! i wtedy operacje na endo nie beda potrzebne!!!-ja w to wierze :)

Re: Ciężko z endo...

: poniedziałek, 15 listopada 2010, 18:18
autor: gosiak76
Witaj Basiu,

mam nadzieje ze operacja na ktora jestes zapisana pozwoli Ci zapomniec co znaczy bol i bedziesz mogla funkcjonowac bez strachu ze w jakiejs xhwili bol moze powrocic - zycze Ci tego bardzo mocno. Jestesmy z Toba a przede mna jest laparoskopia wkrotce i nie boje sie operacji jako takiej ale wyniku gdyz od ponad roku mecze sie i w koncu znalazl sie lekarz ktory podjal decyzje o przeprowadzeniu laparoskopii za co jestem jemu wdzieczna.

Pozdrawiam cieplutko i zycze duuuuzo zdrowka oraz udanej operacji ktora uwolni Cie od endo i bolu :*

Re: Ciężko z endo...

: poniedziałek, 15 listopada 2010, 19:43
autor: Ksenia
Basiu,

chcialabym zyczyc Ci udanej operacji ktora przynisie Ci ulge zebys nie odczuwala wiecej bolow zwiazanych z endo - myslami bede jutro z Toba i prosze daj znac jak przebiegla operacja oraz jak sie czujesz jak tylko bedziesz w stanie to zrobic. Zycze wszystkiego najlepszego oraz szybkiego powrotu do zdrowia. :*

Re: Ciężko z endo...

: wtorek, 16 listopada 2010, 10:35
autor: domowniczka
jestes juz w szpitalu? bedziemy cieplo myslec o Tobie!!! Odezwij sie najszybciej jak tylko bedziesz mogla!!! Zaraz po powrocie, a moze masz przy sobie laptopa-to pisz :) Trzymamy kciuki!!! Badz dobrej mysli :)

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 18 listopada 2010, 10:00
autor: basidrak20
Wróciłam ze szpitala. Nie było operacji. Dwóch lekarzy powiedziało że tak a wczoraj rano 5ciu było i tłumaczyli mi godzine co mam za chorobę(wcześniej nikt mi tego tak nie wytłumaczył) i po przekazaniu wszystkich za i przeciw nie zgodził się na operację. Ze względu że teraz nie chce i nie mogę mieć dzieci stwierdził że leki spowodują cofnięcie się tego czegoś co mi przeszkadza ale mam zacząć myśłeć o dziecku. Dostałam visanne, tylko nigdzie u mni enie mogę tego dostać a jak jest to na zamówienie i nie wiadomo ile bedzie kosztować napewno ok 250 zł, więc zadzwoniłam do znajomego i w angli może załatwi :)
Lekaz powiedział ze to visanne jest nowym lekiem bardzo skutecznym. Mam go brać przez 3 miesiące potem anty bez przerw i szybko decydować się na dzidzię.
mam tydzień zwolnienia bo okres będę mieć a lekaz o dziwo choć facet zrozumiał że mnie bardzo boli i do 24 mam wolne.
Choć nie jest wcale tak fajnie o idąc do szpitala się przeziębiłam mam katar i gorączke i muszę w łóżku leżeć. :(
Przynajmniej mnie nie cieli.

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 18 listopada 2010, 10:11
autor: domowniczka
lomatko, jeszcze raz... nie cieli Cie? wg mnie to dobrze :) a co Ci tak dokladnie tlumaczyli? Co powiedzieli? O tym leku to przeczytaj w watku http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=27&t=561 W in. watkach tez o nim wspominaja i chwala :)
Co dalej zamierzasz?

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 18 listopada 2010, 10:14
autor: domowniczka
B.mocno pzdr. Wyobrazam sobie, ze jestes troche zaskoczona obrotem sprawy, ale wszystko bedzie dobrze. Na pewno! :D Trzymam kciuki!!!!

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 18 listopada 2010, 11:42
autor: basidrak20
Lekarz narysował mi pięknie przekrój tego na co poszłam do szpitala czyli pochwe i odbyt z jelitem i macice hehe... wytłumaczył co to jest zatoka dauglasa i jak sie ja operuje i jakie sa konsekwencje, powiedzial ze bede miec to do konca zycia i ze bez owijania w bawelne nie bedzie latwe, najlepiej abym zaszla w ciaze bo to moze zachamowac chorobe, opowiedzial ze moje szanse na naturalna ciaze sa inimalne, ile kosztuje invitro.
Stwierdzil ze operacja to za duze ryzyko a po niej wcale nie musi byc lepiej.
I bedziemy walczyc.
O visanne juz slyszalam i czytalam, jade dzis do niemiec do locknitz wykupic leki moze sie uda, jestem dobrej mysli.
Musi byc dobrze...

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 18 listopada 2010, 15:43
autor: vwd
jak dobrze trafilas... Ciesze sie, ze ktos z sensem przyjrzal sie Twojemu przypadkowi :) i ze masz szanse na leczenie bez interwencji chirurgicznej, pod skalpel zawsze zdazysz... ;) daj znac po powrocie z Niemiec co zalatwilas :) Pzdr. Cie mocno :)

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 18 listopada 2010, 18:34
autor: gosiak76
Basiu,

mam nadzieje ze lek pomoze ci i ciesze sie ze trafilas na takiego lekarza ktory potrafil Ci wszystko wytlumaczyc oraz przedstawic za i przeciw operacji - skoro jest to trudna operacja a nie wiadomo czy to polepszy Twoja sytuacje to dobrze ze przepisal Ci leki - malo sie mowi jeszcze na temat leku Visanne w Anglii nawet - jedna dziewczyna leczaca sie na endo mowila ze w Polsce lekarze sa na bardziej zaawansowanym stopniu w leczeniu endo i pytala mnie czy moglabym popytac kogos o skutecznosc Visanne - nie sadze aby w Anglii byl ten lek tani - tez jestem ciekawa ceny tego leku gdyz sama przebywam w Anglii obecnie a operacje bede miec w Polsce za 2,5 tygodnia.

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 18 listopada 2010, 19:08
autor: basidrak20
Już wiem że w Angli nie ma... powiedzieli aby w Niemczech kupić...
czekam aż mój wróci i pojade za granice zobaczyć ( mam rzut beretem hehe) bo póki co auta nie mam :(

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 18 listopada 2010, 19:53
autor: gosiak76
Jest to lek firmy Bayern produkowany w Niemczech wiec na pewno uda Ci sie zaopatrzyc w ten lek juz niedlugo - bede trzymac kciuki i wierze ze bedzie duzo tanszy niz w Polsce :)

Re: Ciężko z endo...

: wtorek, 7 grudnia 2010, 12:06
autor: domowniczka
Basiu, co u Ciebie??? Jak boksowanie z endo? ;)

Re: Ciężko z endo...

: sobota, 11 grudnia 2010, 12:08
autor: Ksenia
Basiu jak sie czujesz??

czy Visanne pomaga Ci? czy mozesz funkcjonowac bardziej normalnie czy sa jeszcze takie dni ze jest ciezko ??

Re: Ciężko z endo...

: poniedziałek, 13 grudnia 2010, 17:25
autor: Gonia
Basiu, masz podobną historię do mnie. Trzymaj się i nie daj się.
pozdrawiam, Gonia!

Re: Ciężko z endo...

: środa, 15 grudnia 2010, 22:52
autor: basidrak20
Nie było mnie dość długo,
mam jeszcze 7 tabletek z pierwszego opakowania visanne. Nie wiem czy jest lepiej czy ni eciężko powiedzieć, boli mniej. W styczniu ide do lekarza bo czasami jak sie poloze wieczorem to mnie bardzo boli brzuszek :(

Re: Ciężko z endo...

: piątek, 17 grudnia 2010, 12:15
autor: domowniczka
ojej, Basiu, zycze Ci, aby ten brzuszek przestal juz bolec! :)

Re: Ciężko z endo...

: piątek, 17 grudnia 2010, 12:45
autor: gosiak76
Basiu,

zycze zdrowka i jak najmniej bolu - mam nadzieje ze tabletki Visanne pomoga Ci zmniejszyc dolegliwosci - dobrze ze sytuacja sie poprawila odrobine.

Gosia

Re: Ciężko z endo...

: piątek, 17 grudnia 2010, 18:19
autor: karolina794
Basieńko ja biorę Visanne drugi miesiąc i jest poprawa.Powoli wracam do normalności.
Cierpliwości :D

Re: Ciężko z endo...

: piątek, 17 grudnia 2010, 21:57
autor: gosiak76
karolina794 pisze:ja biorę Visanne drugi miesiąc i jest poprawa.Powoli wracam do normalności.
Karolinko ciesze sie ze jest coraz lepiej i super jest dowiedziec sie ze Twoje samopczucie poprawia sie a Ty wracasz do normalnosci - aby to trwalo jak najdluzej czego Ci bardzo mocno zycze :*

Re: Ciężko z endo...

: sobota, 18 grudnia 2010, 09:01
autor: karolina794
Jest w tym duża zasługa forum i Wasza,bo nic tak nie trzyma na duchu jak swiadomość,że nie jestem sama ze swoim problemem :D

Re: Ciężko z endo...

: sobota, 18 grudnia 2010, 11:25
autor: gosiak76
karolina794 pisze:Jest w tym duża zasługa forum i Wasza,bo nic tak nie trzyma na duchu jak swiadomość,że nie jestem sama ze swoim problemem :D
Ciesze sie bardzo z tego - wiem jak to utrzymuje mnie na duchu rowniez - slowa otuchy i pomocy zawsze sa przydatne w drodze przez ktora obecnie idziemy. ;)

Re: Ciężko z endo...

: wtorek, 21 grudnia 2010, 14:43
autor: vwd
Karolinko, ladnie napisalas o forum :) To mile :)
Basiu, liczymy z Toba Twoje tabletki i czekamy do stycznia na wizyte u gina :)

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 23 grudnia 2010, 20:26
autor: basidrak20
jest ok, visanne to fajna sprawa nawet dzis narzeczony powiedzial mi ze jak na mnie to jestem inna i pelna energii hehe bo wczesniej to umieralam( bo okres mam wlasnie) tak wiec mysle ze lek pomaga:D

Re: Ciężko z endo...

: poniedziałek, 27 grudnia 2010, 10:20
autor: vwd
to swietnie, bo przeciez o to chodzi, by funkcjonowac normalnie i miec sporo energii i apetytu na zycie ;)

Re: Ciężko z endo...

: czwartek, 6 października 2011, 16:38
autor: Milionek66
Witaj Basiu :)

Ciekawe jak się teraz czujesz...przeczytałam Twoją historię.Życzę zdrówka i czekam
na wiadomości co i jak.Pozdrawiam serdecznie i powodzenia. :)

Re: Ciężko z endo...

: wtorek, 15 listopada 2011, 13:19
autor: vwd
i jak sie czujesz po Visanne??? Co sie u Ciebie zmienilo? Czy dokucza Ci bol?
Koniecznie sie odezwij, bo chcemy Ci zlozyc urodzinowe zyczenia ;)

Re: Ciężko z endo...

: wtorek, 15 listopada 2011, 13:57
autor: basidrak20
Witam,
długo mnie nie było...
Zmiany same zmiany....
jestem po operacji 24-10-2011 miałam otwierany brzuszek - powiem że ciężko było mi sie od operacji przygotować ale zacznijmy od zakończenia visanne.
po 8 miesiącach jak brałam visanne z lekarzem ustaliliśmy że trzeba odstawić bo nie zna tak naprawde skutków ubocznych. Brałam Janine przez 3 miesiące bez przerwy odstawiłam je na tydzień i ból powrócił wraz z krwawieniem... brałam Janine dalej. po miesiacu poszłam do lekarza i postanowiliśmy że udam się na operację. Jednak podejrzenia padły na zatoke Dauglasa i nie powiem aby było łatwo bo miałam przygotowanie jelitowe. KOSZMAR
Po operacji było znośnie, dostałam chyba z 12 zastrzyków domięśniowych a że jestem szczupła to bolało okropnie :(
Jestem na L4 i się doleczam tylko Janine. Za dwa tygodnie bedzie "okres" i dopiero wtedy przekonam się czy ta operacja cokolwiek pomogła i wtedy ustale z lekarzem co dalej...
Podczas operacji okazało się że zatoka czysta :) jednak pełno zrostów które mi usunięto, brak nowych ognisk endo, Visanne naprawde pomaga.

Nie wiem czy mam się cieszyć czy nie bo dolegliwość której sie chciałam pozbyć dalej mi doskwiera, dalej boli:( teraz to boli nawet jak mi się siku chce i nawet jak za przeproszeniem chce bąka puścić.


Masakra...
Powiem wam że nie mam siły, chciałabym się pozbyć tego bólu, może za 4 tygodnie albo 2 miesiace będzie lepiej, póki co to czekam na lepsze dni.

A do tego dziś skończyłam ćwierć wieku i chyba zaczynam się starzeć i coraz bardzieć zrzędzić.

A i jeszcze ważna rzecz - w styczniu wychodzę za mąż:)