Hejka
- marzenka86
- Ekspert
- Posty: 209
- Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2010, 22:04
Re: Hejka
Witaj!!!
Racja dużo kobiet cierpi na endo ale musimy sobie jakoś z tym radzić a jak to ktoś gdzieś napisał w kupie raźniej
Racja dużo kobiet cierpi na endo ale musimy sobie jakoś z tym radzić a jak to ktoś gdzieś napisał w kupie raźniej
Re: Hejka
Zgadzam się z tym... uważam że za mało społeczeństwo wie o tej chorobie i nie wiem z czego to wynika.Może dlatego że my kobiety jesteśmy silne i potrafimy dużo znieść .Wszystko odbywa się w naszych czterech ścianach a po za nimi o tym nie mówimy,bo zwykły śmiertelnik jak to się mówi nie zrozumie naszych problemów.Znam takie osoby które uważają że Endo to nic strasznego.Ale co się dziwić...jak nigdzie się nie słyszy o tej chorobie.Może jakby zrobić program u Drzyzgi ''Rozmowy w toku'' to by się świat dowiedział jak trudno kobietom zmagać się z Endo w życiu codziennym...Tylko my wiemy co to znaczy być żoną,matką,wykonywać codzienne obowiązki jeszcze do tego się uśmiechać jakby wszystko było ok
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
Hercik bylby to dobry pomysl z tym programem u Drzyzgi ale wiem ze to jest rowniez niewygodny temat gdyz wiaze sie to takze z zaplodnieniem in vitro lub innymi metodami, ktore nie sa mile widzianymi metodami starania sie o dzieci wsrod niektorych ugrupowan politycznych majacych przewage w rzadzie. Moja kolezanka chciala naglosnic to w lokalnej telewizji ale prezenter tak wodzil ja za noc ze w koncu nic z tego nie wyszlo z obawy tematu in vitro poniekad.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Hejka
gosiak76 in vitro to osobny temat.mnie by chodziło o to aby ludzie inaczej zaczęli postrzegać nas kobiety cierpiące...niech w końcu ten temat ujrzy światło dzienne.Każdy mówi,że endometrioza to zwykła choroba,ale przecież ile jest ciężkich przypadków...historia kobiety która straciła nerkę przez endo,pęcherz itd
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
wiem i doskonale to rozumiem - coraz wiecej mowi sie o endometriozie juz teraz a w tym tygodniu 7-13 marzec sa organizowane endo spotkania w calej Polsce - wiec to wyglada coraz lepiej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Hejka
małymi kroczkami może dojdzie do czegoś ,ale zanim to nastąpi to już nie będziemy potrzebowały pomocy hehe Już widzę nas jako babcie,pomagające na forum innym młodym kobietą....ale mam wizję przyszłości
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
No i zgodnie z obietnicą dla catrina27 zaczęłam pisać swoją historię,ale nie wiedziałam,że aż tak będzie mi trudno....przerwałam...łzy były silniejsze i ta tęsknota za moim aniołkiem.Także moja historia jeszcze trochę poczeka zanim ujrzy światło dzienne....
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
Bardzo mi przykro hercik z powodu utraty Twojego malenstwa. Nie spiesz sie z pisaniem swojej historii - powoli ja napiszesz jak tylko bedziesz w stanie. Jest trudno to zrobic szczegolnie po tylu latach choroby i z wydarzeniem utraty dzieciatka. Przytulam cieplutko - Gosia
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Hejka
Gosik dziękuję za tak ciepłe słowa.Nie ukrywam że jest trudno,ale dam radę....tylko pomalutku.Wasze wsparcie mi pomaga i dzięki wam za to.Może jak się wygadam to będzie mi łatwiej
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
- marzenka86
- Ekspert
- Posty: 209
- Rejestracja: poniedziałek, 18 października 2010, 22:04
Re: Hejka
Zgadzam sie jak sie wygadasz będzie Ci lżej ale, powolutku powolutku.....przyjdzie taki dzień że opiszesz nam swoja historie!!!Jesteśmy z Tobą i możesz na nas liczyć!!!Trzymaj cie cieplutko!!!
Re: Hejka
Ale mam dzisiaj doła.Zmagam się znowu z bólem.Trzecia tabletka Visanne ,ale jakoś podle się czuję.Objawów jak na razie nie mam,nie wiem tylko co myśleć o o złym samopoczuciu.Zgonić na pogodę,czy na chwilową depresję....
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
Mam nadzieje ze Visanne wkrotce pomoze Ci w walce z bolem - na to troszke potrzeba czasu zeby zauwazyc skutki dzialania - mam nadzieje ze wkrotce bedzie lepiej.
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Re: Hejka
Oby poprawa nastąpiła jak najszybciej...ale czuję że torbiel znów rośnie...miesiąc od operacji a człowiek znów musi się męczyć...
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
Hercik17 byłam w podobnej sytuacji torbiel 7 cm na prawym jajniku- laparo po czym coś mnie tknęło i po miesiącu poszłam prywatnie na wizytę. Na USG wyszła kolejna torbiel 5 cm na lewym jajniku. Brałam już V około 2 tygodni. Równo miesiąc zrobiłam kolejne USG moja torbiel miała 1,5 cm (3,5 cm mniej w miesiąc) Przed tym drugim USG tak sfiksowałam, że miałam straszne bóle z prawej strony i myślałam ,że kolejna torbiel. A nic się nie działo. Dlatego często powtarzam pozytywne myślenie. Mnie tak nakręcały foremki
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Re: Hejka
catrina27 to chociaż mnie pocieszyłaś że jest nadzieja że torbiel się chociaż zmniejszy.Boję się kolejnego pęknięcia i tego bólu...jestem na zwolnieniu dwa i pół miesiąca,a nadal boli...martwię się już pracą i tym wszystkim.Od wczoraj mam doła...nakrzyczałam rano na męża bez powodu,potem miałam wyrzuty sumienia;całe szczęście że on wie że mam takie jazdy i siedzi cicho dopóki mi nie przejdzie.Jakoś ostatnio to wszystko żle znoszę....pogubiłam się...ciągle boli i boli
ale po deszczu zawsze wychodzi słońce - i tego się trzymam
ale po deszczu zawsze wychodzi słońce - i tego się trzymam
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
Hercik nie dziwię się że tak reagujesz. Twój stan emocjonalny jest rozchwiany, ból jeszcze to wszystko nawarstwia. Wiem praca jest ważna. U nas w kraju jak pracodawca wie, że to sprawy kobiece to często uważają, że to wymysł kobiety. I jakim cudem można tyle być na zwolnieniu, ale nie załamuj się tym. Zdrowie na pierwszym miejscu. Jak będzie gorzej kto da Ci na leki, kto zrekompensuje Ci leczenie... NIKT!!! A jak chcą mieć efektywnego pracownika to musi być zdrowy !!! Także głowa do góry Dobrze, że masz wyrozumiałego męża. Przytul się do niego mocno a smutki odejdą. Ja zawsze robię oczy kota ze shreka
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Re: Hejka
catrina dzięki bardzo aż się uśmiechnęłam czytając ''oczy kota ze shreka''.Mąż zrobił mi masaż i mi się polepszyło mam nadzieję że jutro będzie lepszy dzień....dziś tylko ty wywołałaś uśmiech na mej twarzy...dzięki
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
Dziś poranek okazał się być lepszy....ale oczywiście obudził mnie ból.Ale najważniejsze że samopoczucie lepsze...a jak u was?
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
Hercik jak tu nie mieć dobrego samopoczucia. Jest piękne niebo słoneczko wysoko, ptaszki ćwierkają i jest ciepło Idź na spacer, zrelaksuj się odetchnij i zapomnij o problemach Cieszę się że mogłam Ci wczoraj pomóc. pozdrawiam
" po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój"
Re: Hejka
catrina no właśnie wróciłam ze spacerku zjadłam obiadek a teraz będę się delektować lampką wina w towarzystwie męża,bo synek gdzieś wyparował....i czego można chcieć więcej!!!!pozdrawiam
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."
Re: Hejka
...dzień wspaniały..po południu dostałam gorączki hmmm nie wiem dlaczego i się okropnie czuję....wszystko co dobre szybko się kończy
"Codziennie upadam...codziennie się waham...codziennie podpieram...Ale dźwigam cały mój świat i dźwigać będę..."