Historia ciaglej walki...

Opowiedz swoją historię. Jak długo chorujesz? Czy masz zaufanego lekarza? Czy szybko Cię zdiagnozowano? Czy zastosowane leczenie odniosło zamierzony skutek?
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: gosiak76 »

Ewelinko mysle ze w Twoim wypadku bardzo wazna jest wizyta u GP zeby dowiedziec co sie dzieje. Musisz na siebie bardzo uwazac - dziecko dzieckiem ale ktos powinien miec nad nim kontrole a skoro rodzice nie reaguja to dobrze ze Twoj chlopak zareagowal. Prosze dbaj o siebie kochana :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

Masz racje Gosienko napewno wybiore sie do GP zapytac. Co do dzieciaka to niestety jest jedynakiem i jedynym dzieckiem w naszym otoczeniu wiec jest rozpieszczany z kazdej strony ( tylko nie z naszej) i robi co chce jak chce kiedy chce i nikt nie umie nad nim zapanowac szybko sie focha i obraza, wczoraj jak tam pojechalismy to dobrze ze zameczal innych ja sie chowalam zeby tylko mnie nie zaczepil. No coz ja nie mam co sie odzywac to nie moje dziecko ale w przyszlosci czuje ze beda miec z nim mase problemow. Wlasnie moj kochany pojechal do polski bedzie tam do niedzieli i juz mi nudno i smutno nie lubie sama w domu zostawac, mam wtedy jakies dziwne leki ze cos sie stanie. No ale coz musze wytrwac... pozdrawiam kochane
ps. Vwd gdzie sie podziewasz? co u ciebie? nie masz watku wiec pisze u siebie ;p
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: gosiak76 »

Mysle ze w tej sytuacji powinnas porozmawiac z rodzicami na ten temat - jezeli oni nie reaguja to Ty zareaguj i nie wazne ze dziecko bedzie sie dasalo - musi zrozumiec ze tak nie mozna.
Staraj sie nie myslec ze cos moze sie stac - zrelaksuj sie przy jakiejs muzyce ktora lubisz, odpocznij. Do niedzieli tylko pare dni wiec mam nadzieje ze dasz rade wytrwac kochana :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

witajcie moja kochane znow dawno u siebie nie pisalam ale u mnie bez jakis wiekszych rewelacji, ciagle bez pracy z endo wiele sie nie zmienilo chyba... no wlasnie wpadlam was prosic o kciuki zacisniete jutro... mam wizyte dowiem sie jak moja lewa torbielka moze wkoncu po roku sie zluszczyla? oby... dam znac jutro :) pozdrawiam
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: gosiak76 »

Trzymam kciuki a jutro wirtualnie bede razem z Toba podczas wizyty. Czekam na wiesci wobec tego i mam nadzieje ze beda to pozytywne wiesci. Buziaki kochana :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Milionek66
Ekspert
Posty: 112
Rejestracja: środa, 23 marca 2011, 16:45

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: Milionek66 »

Witaj EveLondon :)


Również życzę wszystkiego dobrego. :)
Trzymam kciuki - Powodzenia.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: Araja79 »

Cześć Kochana. Jak się czujesz?? Co tam po wizycie??
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

Hej kochana bardzo dziekuje za trzymanie kciukow i bycie ze mna duchem ( Gosiu:*) Jestem juz po wizycie - dobrze bo juz stres mnie zzeral ;/ Powiedzialam lekarzowi ze bole codzienne sa znosne ale bole podczas stosunkow sa coraz gorsze i nie daje sobie z nimi rady ale ze sa troche nie takie jak endo bo zaczynaja sie juz od samego wejscia i nie wiem o co chodzi. Zrobil usg powiedzial ze nadalam ma cysty na oby jajnikach ale sa malutkie wiec to dobrze bo znaczy ze nic nie rosnie i provera robi swoje. Endometrium cieniutkie jak byc powinno przy tych tabeletkach. Pozniej zrobil badanie wziernikiem poogladal zeby dostrzec czy faktycznie cos tam mnie moze bolec. pozniej rozmowa. Przedyskutowalismy oczywiscie od razu doszlismy do wniosku ze provere nadal bede brala bo nie chce sie przekonac co bedzie jak bede miala okres, ze nie ma sensu robic laparoskopie bo kolejnych ciec poki co nie chce i nie ma sensu wspieral mnie bardzo ze mam sie nie martwic na zapas ze on wierzy ze jak zdecydujemy sie na dziecko to on wierzy ze nie bedzie potrzebna laparoskopia ze zajde i bez tego to sei zasmialam ze nie zna mojego pecha. No i doszlismy do tematu bolu przy stosunku. powiedzial ze wszystko wyglada w normie ze wziernik ladnie sie wsunal i to wiekszych rozmiarow ze bol nie jest od strony fizjologicznej mojego ciala ze on wie jak bardzo stresuje mysl o bolu i pewnie tylko dodatkowo sie blokuje i ze nawet jak ja mysle ze sie rozluzniam to cialo i tak sie spina - szczerze tez troche tak myslalam. Powiedzialam ze probowalismy wszystkiego ze gry wstepne sa dlugie ze probujemy co sie da - czy naprawde nic nie mozna z tym zrobic. Zaproponowal mi zel znieczulajacy - dal mi trzy paczuszki za darmo i kazal wyprobowac nasmarowac u wejscia 15 minut przed ze nie zabierze mi to doznan tylko znieczuli nerwy poczatkowe. Napisal tez do gp ze jak bede chciala wiecej to maja mi dac zasmialam sie ze 3 takie strzykawy to na pol roku chyba starcza jesli wiele nie zdzialaja na to on ze smiechem ze jak zadzialaja to z pewnoscia nie wystarcza hehe takze jesli tylko uda pokonac sie ten bol to bede mega szczesliwa:) takze wizyta ok :) pogadalismy duzo i szczerze i teraz mysle ze na ostatniej wizycie mial poprostu zly dzien ze nic mi nie opowiedzial bo teraz wszystko ze szczegolami przez cale badania. takze byle do przodu :) pozdrawiam i jeszcze raz dzieki :)
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: vwd »

Czesc Slonko :)
Dzieki, ze o mnie myslisz - ja tez o Tobie pamietam :) Sledze Twoj watek i zycze Ci naprawde wszystkiego najlepszego!!!!!!! obys uporala sie z tym co boli i przeszkadza! przesylam buziaki :) pa
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: gosiak76 »

Kochana Ewelinko cieszy mnie fakt ze lekarz dokladnie wszystko staral sie wytlumaczyc a takze dostalas zel znieczulajacy, ktory mam nadzieje pomoze Ci pozbyc sie tego bolu i nie bedziesz cierpiala tak bardzo. Dobrze ze wszystko ladnie wyglada i Provera robi swoje aby nic sie nie pojawilo i nie bylo dodatkowych komplikacji.
Buziaczki kochana i do pogadania na FB :) :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

Kochane moje jestescie tak kochane... wiecie o tym?? ;p;p VWD zawsze za toba tesknie i pamietam :) co u ciebie kochana? Gosienko dziekuje ci ze stoisz za mna murem zawsze to czuje:) dziekie za rozmowy na FB :) Chcialam tylko wam powiedziec ze zel zadzialal :) wkoncu moge cieszyc sie zblizeniami... po 3 latach bolu wkoncu moglam cieszyc sie ze zblizen :) Libido az podskoczylo :) Znow czuje sie kobieco :) pozdrawiam
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: gosiak76 »

Wiadomosci na temat zelu ciesza mnie naprawde niezmiernie - najwazniejsze ze to wyglada teraz calkowicie inaczej i nie odczuwasz bolu.
Ciesze sie ze czujesz moja obecnosc podczas wizyt Ewelinko :) Rozmowy na FB to wielka przyjemnosc dla mnie :)
Pozdrawiam cieplutko - buziaki kochana :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: vwd »

to cudowne co napisalas HURRRRA chcialabym kiedys pogadac z Toba od serca i mysle, ze temat by nam sie dobrze kleil ;) i ciagnal przez calutka noc :oops: Ewelinko... Teraz... Oby tylko tak dalej! Tak trzymaj! :D
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: vwd »

EveLondon pisze:Vwd gdzie sie podziewasz? co u ciebie?
my sie jakos mijamy :lol: jak ja chce pogadac to Ty znikasz 8) Co tam u Ciebie???
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

no widzisz kochana ciagle sie mijamy... a u mnie jakos leci.. pogoda w lonydnie do kitu ale ogolnie bole jakos sie uspokoily sa coraz rzadziej co mnie cieszy... koncentruje sie na przygotowaniach panienskiego dla kolezanki i wesela no i szukaniu pracy ;/ to juz mnie drazni... a co u ciebie kochana? wyslalam ci wiadomosc prywatna :) pozdrawiam
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: vwd »

"Historia ciaglej walki..." - jak tam kobieto walczaca? ;)
wszystko ok????????
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: gosiak76 »

Ewelinko co u Ciebie slychac kochana ??? Buziaki i cieple pozdrowionka :)
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

hej kochane moje :* A u mnie bez wiekszych zmian :0 Endo spi, brzuch mi odpuscil sloneczko swieci w anglii jak nigdy i dzis wybieramy sie na caly weekend nad morze do blackpool. skora mi juz schodzi po ostaniej niedzieli nad morzem wiec jade sie dopalic od nowa;p Z nowosci to jestesmy po 6 rocznicy zwiazku mielismy rozmowy o przyszlosci - wiec spodziewam sie zareczyn w tym roku ;p;p;p ale czas pokaze licze na nie juz od jakiegos czasu ;p;p poza tym zrozbilam badania krwi na alergie na kurz i pylki bo budze sie z bolem glowy zatkanym nosem i gardlo mnie drapie troche nie rozumialam czemu najgorzej jest po nocy i wieczorem ale wszystko sie wyjasnilo bo wynik wrocil ze jestem uczulona na roztocza;/ cudnie ;/ ale zaczelam czytac i wywietrzylam wszystko odkurzylam materac i wszystko wokol lozka no i ide do lekarza za tydzien w pon zapytac co dalej... sprzataczka uczulona na roztocza wrecz cudnie! no ale to tylko kolejny powod do zmiany pracy. Pracy ciagle nie mam szczerze ostatnio troche odpuscilam bo mamy troche wyjazdow pogoda jest piekna wiec nawet nie chce mi sie myslec o chodzeniu do pracy no i mialam extra roboty na sprzataniach wiec troszke sie odkulam i moglam troche zmienic ciuchy bo wyrzucilam czarny worek ciuchow przez wzrost wagi w sumie nie tyle ze zgrublam bardzo ale biodra mi sie rozszerzyly dlatego wyrzucilam ciuchy bo przeciez biodra mi nie wroca do mniejszego rozmiaru a pozniej weszlam na ebay i zamowilam troche ciuchow z uk i chin bo powiem szczerze z chin sa tansze i bardzo mi sie podobaly dzis przyszla ostatnia paczka :) i jestem zachwycona wszystkim :) nie ma jak zakupy dla kobiety :) Najwieksza uwage wszystkich przykuwa koszulka z wielkim napisem "act like a lady think like a boss" haha zakochalam sie w niej :) Dziekuje kochana za zainteresowanie wybaczcie nie pisania... wpadam czytac jak wam wszystkim idzie i duchem zawsze jestem z wami poprostu mniej checi na pisanie... Mam nadzieje ze u was dobrze :) Sciskam
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
gosiak76
Ekspert
Posty: 7372
Rejestracja: sobota, 22 maja 2010, 10:37

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: gosiak76 »

EveLondon pisze:sloneczko swieci w anglii jak nigdy i dzis wybieramy sie na caly weekend nad morze do blackpool.
No to pieknie a ja jutro wracam do Anglii a mieszkam praktycznie 30 - 40 minut od Blackpool :)
Wspaniale ze korzystasz z pogody i czujesz sie troche lepiej - to jest teraz naprawde wazne. Pozdrawiam cieplutko :*
Zycie jest tajemnica - stawiajac kolejny krok nigdy nie wiesz co odkryjesz
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: vwd »

EveLondon pisze:Najwieksza uwage wszystkich przykuwa koszulka z wielkim napisem "act like a lady think like a boss" haha zakochalam sie w niej
moze poprosimy o zdj koszulki ;)
super, ze u Ciebie ok :D
odzywaj sie czesciej! bo sie martwimy!
a co do uczulenia... kiedys mialam kolezanke, kt. strasznie chorowala na uczulenie i kiedy zrobila bad. okazalo sie, ze ma alergie na pierze, a chodzila do Techn. o specjalnosci Chodowla kur i miala praktyki na fermie :lol: ale sobie szkole wybrala! :D a znow raz w szpitalu poznalam dziewczyne, kt. chodzila do Technikum Chodowli krolikow i jej klasa byla ostatnim rocznikiem tej szkoly i w calej Polsce nie bylo juz drugiej, a ona ciagle chorowala i bala sie, ze bedzie musiala powtarzac rok, ale nie bedzie miala gdzie :roll:
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

Dziekuje Gosienko tez sie ciesze ze wszystko sie jakos unormowalo :)
VwD heh no to mnie pocieszylas ze nie jestem jedyna uczulona na wasna prace hehehe w pon ide do lekarza mam nadzieje ze da mi tabeletkii przejdzie ale juz troszke lepiej jest po wywietrzeniu i odkurzeniu :)
no i jak prosisz to jest koszulka :)

a co u ciebie ??
pozdrawiam
Załączniki
$(KGrHqNHJE!FGv1CVnp1BRwkEW3eOQ~~60_57.JPG
$(KGrHqNHJE!FGv1CVnp1BRwkEW3eOQ~~60_57.JPG (80.13 KiB) Przejrzano 14321 razy
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: Araja79 »

Oj w zupełności Cię rozumiem Ewelinko. Też często wpadam poczytać nic nie pisząc. Chyba mam już dość użalania się nad sobą i staram się żyć normalnie, nie robiąc sobie złudnych nadziei...Cieszę się że u Ciebie "do przodu" :) Oby tak dalej. Trzeba żyć, cieszyc się tym co się ma i nie zalamywać się. A co ma nadejść to i tak nadejdzie, nie oszukamy przeznaczenia :P Pozdrawiam cieplutko:*
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: vwd »

czyli tylko ja jestem taka gadula?! :shock: ze jak nikogo nie ma to opowiadam sama sobie :oops:
dzieki za zdj. koszulki (przypuszczalam, ze bedzie z modelka ;) )
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

Dzieki Araju no wlasnie wpadam i sledze co u was sie dzieje a ze u mnie nie wiele to nie bardzo wiem o czym mam napisac... poza tym ostatnio az boje sie cos pisac bo jest zbyt cicho... jakby przed burza... no i fakt tego ze zaczelam prowadzic bloga uswiadomil mi jak czesto zmieniam zdanie... Raz wkurzam sie ze nie mam pracy raz sie ciesze... raz plakac mi sie chce ze nie mamy mozliwosci starania o dziecko a raz mysle ze dobrze ze nie mamy jeszcze dzidzi bo sobie nie dam rady... Mysle ze to nie hormony ze poprostu zagubilam sie w tym co chce... z jednej strony chce slubu z drugiej mowie mojemu ze jak bedziemy malzenstwem to ciezej nam bedzie z kredytem na chate w uk ( wiem smiesznie to brzmi ale on jako samotny szybciej dostanie kredyt niz ze mna) ... mam klienta psychiatre i on stara sie mi troche pomoc mowi ze stracilam wiare w siebie i stad wynikaja te zachwiania... ale jak wierzyc w siebie bez pracy, z endo... ale cisne do przodu wkoncu musi byc lepiej...
VWD dobrze miec taka osobe ktora zawsze napisze, zapyta bez ciebie forum by umarlo!! Naprawde chcialabym kiedy poznac Twoja historie :) a swoja droga gdzie mieszkasz w Pl? moze udaloby sie kiedys spotkac:) a zdjecie bez modelki bo nie mam jeszcze w niej zdjecia ;p no i kiepskawo ostatnio wygladam ale jak chcesz modeleczke to oto moja prawdziwa twarz i twarz mojego M :)
Załączniki
:) wyjazd do Blackpool
:) wyjazd do Blackpool
jjsd.jpg (196.87 KiB) Przejrzano 14313 razy
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: Araja79 »

Oj muszę przyznać, że Twój M ma rewelacyjną koszulkę... Ja też taką chcę :(
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

Lubisz Hulka?? ma jeszcze jedna chyba nawet lepsza sciagnelam mu ze stanow a ta to nie wiem czy w uk kupilismy ale wydaje mi sie ze w pl w reserved kiedys bo on ma bzika na punkcie hulka. Mozesz tez na allegro poszukac mysle ze cos znajdziesz:) jest ciezko je znalezc ale jak sie glebiej poszpera to fajne mozna znalezc :)
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
vwd
Ekspert
Posty: 4069
Rejestracja: piątek, 23 października 2009, 14:24

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: vwd »

co za okropna para :lol: 8)
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: Araja79 »

Wiem niestety że ciężko znaleźć.. Nie ja ale moja córa ma bzika na punkcie wszystkich tych "fantastycznych" postaci jak Człowiek Latarnia, wonder women itp. kolekcjonuje koszulki i właśnie z hulkiem jeszcze nie ma...
A jak się czujesz kochana?
Awatar użytkownika
EveLondon
Ekspert
Posty: 588
Rejestracja: niedziela, 28 sierpnia 2011, 10:16

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: EveLondon »

vwd dziekuje uznaje to za komplement ;p dzieciaki sie na ulicach nas baly hehehe ;p

Araju no tak ciezko jest cos znalezc moge ci jeszcze ewentualnie polecic ebay bo chyba z polski z niego tez mozna zamawiac a tak to jedynie google i probowac bo czesto koszulki z superbohaterami maja swoje specjalne strony :) nachodzilam sie po nich bo moj tez ma bzika ;p ale glownie na hulka :)
Ja czuje sie od pukac dobrze jesli chodzi o endo ... alergie troche mi daja popalic ale wczoraj zaczelam silne leki i zobaczymy no i dzis w uk troche marna pogoda to troche slaba ale nie ma na co narzekac :) a jak ty sie czujesz? pozdrawiam
"Ból jest jak tkanina. Im jest mocniejszy, tym więcej jest wart..."
Awatar użytkownika
Araja79
Ekspert
Posty: 858
Rejestracja: wtorek, 26 czerwca 2012, 13:18

Re: Historia ciaglej walki...

Post autor: Araja79 »

Cieszę się że endo Ci nie dokucza :D U mnie nieco gorzej, ból chwilami nieziemski i nie wiadomo skąd... Histeroskopia wyszła ok, zatoka wolna, oba ujścia jajowodów wolne reaktywne... Nic nie wypatrzyli... A mnie nadal rypie. Na dodatek jeszcze wczoraj miałam ciągle odruch wymiotny i chwilami kręciło mi się w głowie po tym znieczuleniu co mi dali do zabiegu, a zabieg był w poniedziałek. Mam nadzieję, że dziś już będzie ok.
Pozdrawiam i trzymam kciuki aby alergia też dała Ci spokój. :mrgreen:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moja historia endometriozy”