Strona 1 z 3

:) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 10:51
autor: Rybenkaaa
Moja historia jest taka, że przez 6 m-cy staraliśmy się z Mężem o maleństwo... i nic. Nie miałam żadnych dolegliwości, miesiączki regularne, cykl 28 dni.
Postanowiłam zmienić lekarza i poszłam na wizytę. Wcześniej lekarz zapewniał mnie, że wszystko jest ok.
Niestety nowy lekarz powiedział zupełnie coś innego.
Okazało się że na lewym jajniku mam torbiel 5cm. "spokojnie, bez nerwów, wyleczymy tabletkami, zniknie"
No i tak łykałam tabletki YAZ przez 4 m-ce.
Po przykrych doświadczeniach z poprzednim lekarzem, który twierdził, że wszystko jest ok postanowiłam im nie ufać. Tak więc udałam się do innych 2 lekarzy ginekologów.
1lekarz powiedział, że jest torbiel ale nie brać żadnych tabletek antykoncepcyjnych tylko łykać Luteinkę i zachodzić w ciążę ;(
2 lekarz uznał, że nie jest to torbiel tylko "coś innego, podobne i samo zniknie za miesiąc"
Pozostałam przy lekarzu, który zapisał mi YAZ i poszłam na kontrolę po 4 m-cach. Torbiel się zmniejszyła do 3,5cm, zalecenie takie, że łykam YAZ przez kolejne 4 m-ce i jak nie zniknie no to zrobimy laparoskopię.
Powiem szczerze, że liczyłam na to że ta torbiel już zniknie, że już będę niedługo 2 w 1
Oczywiście łacz przez cały dzień, że musimy tak długo czekać na naszego maluszka...
Mój kochany Mąż nasłuchał się moich obaw i wewnętrznych tragedii. Postanowiliśmy, że udam się jeszcze do 1 lekarza aby potwierdził, że idę z leczeniem w dobrym kierunku, że leki pomogą i że te nieszczęsne 4 m-ce leczenia i będzie ok. LICZYŁAM NA POTWIERDZENIE.
Okazało się, że szkoda mojego czasu i szkoda, że się katuję tymi tabletkami.
Mam torbiel endometrialną na lewym jajniku, 3,8 cm oraz na prawym 1,7. Do tego zrosty . Koniecznie jak najszybciej na laparoskopię.
25 sierpnia miałam porzeprowadzoną laparoskopię. Obecnie siedzę sobie w domu i czekam i myślę co będzie dalej. Mam bardzo dużo obaw, pytań, wątpliwości... i dużo wolnego czasu aby o tym wszystkim myśleć. Wybieram sie na wizytę w czwartek aby lekarz sprawdził jak to wszystko wygląda i co dalej. Obawiam się, że będzie mnie chciał długo leczyć a razem z Mężem czekamy na zielone światełko. :) pozdrawiam

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 11:06
autor: vwd
Rybenkooo, b. mi przykro, ze musialas przez to wszystko przechodzic, ze od razu nie trafilas na tego odpowiedniego lekarza! ale teraz masz juz najgorsze za soba i zobaczysz WSZYSTKO BEDZIE DOBRZE! napisalas, ze masz duzo czasu, a to rzadkosc ;) wiec mam prosbe - moze zechcialabys nam dokladnie opisac swoje przezycia ze szpitala (mamy taki dzial Szpital, operacje, bad., ale prawde mowiac malo tam wypowiedzi...) i z dotychczasowego leczenia np. o Yaz w dziale Leki i Wasze doswiadczenia z nimi. Gdybys zechciala nam poswiecic troszke czasu i podzielic sie swoim doswiadczeniem bedziemy b. wdzieczne! :D
Trzymaj sie! Zdrowiej! Wracaj do formy! :) :) :)

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: poniedziałek, 29 sierpnia 2011, 14:34
autor: gosiak76
Rybenko mam nadzieje ze teraz bedziesz pod dobrymi skrzydlami lekarza - przygotuj sobie pytania na wizyte na czwartek skoro masz pytania i watpliwosci a na pewno lekarz bedzie w stanie na nie odpowiedziec badz podzielic sie swoimi uwagami po tym wszystkim jak przedsawisz swoja sytuacje. Mam rowniez nadzieje ze leczenie nie bedzie dlugo trwalo i otrzymasz upragnione zielone swiatelko. Pozdrawiam - Gosia.

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: poniedziałek, 12 września 2011, 18:12
autor: Rybenkaaa
Jestem juz po wizycie u lekarza.
Torbiel to 1 sprawa a endometrioza to 2- tyle usłyszałam.
Laparoskopia udana, wycieto, badanie potwierdza, że nie ma zmian nowotworowych.
Pozostały jeszcze ogniska zapalne.
Przez 3 m-ce DANAZOL i po odstawieniu 6 m-cy szans na zajście w ciążę.
Jeżeli się nie uda to my jako para kwalifikujemy się na IN VITRO.

Proszę napiszcie co o tym sądzicie.
Co to za lek ten Danazol? Pomaga? Szkodzi?
IN VITRO tak szybko?

Myślałam, że to co złe już za mną. Teraz tylko same radości zaczynając od upragnionych 2 kresek...
... myliłam się ...

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 13 września 2011, 00:00
autor: gosiak76
Rybenko odsylam Cie do watku o Danazolu http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=27&t=262 a co do in vitro - mysle ze na razie nie ma co sie tym stresowac tylko po zakonczonej kuracji dzialac - sa dziewczyny ktore chwala Danazaol a po kuracji nim zaszly w ciaze. Nic straconego - glowa do gory.

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 13 września 2011, 09:31
autor: vwd
o Danazolu poczytaj w Dziale Lekow :) ja b.go chwale! ;) ale 3 mies. stosow. to minimum i wg mnie te 6 mies. na zajscie to optymistyczny wariant, z reguly zaklada sie, ze mozna zajsc z odstawienia w ciagu 3 mies. Badz dobrej mysli! powodzenia :)

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 13 września 2011, 09:36
autor: vwd
podam Ci jeszcze jeden watek http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=21&t=387 jednoczesnie mam prosbe - jak bedziesz go stosowac to napisz tam kilka zdan o swoich odczuciach :) jeszcze raz zycze Ci wszystkiego najlepszego :D

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: sobota, 17 września 2011, 11:39
autor: Rybenkaaa
Dziewczyny mam taką ogromną prośbę do was. Czy zabieg laparoskopii może wpłynąć na następującą po zabiegu miesiączkę?
Pytam bo małam zabieg w 8 dniu cyklu a dzisiaj mam 31 dzień no a @ nie przyszła jeszcze do mnie.
Zawsze miałam jak w zegarku: 27 lub 28 dni.
Proszę napiszcie jak coś wiecie :)
buziaki

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: sobota, 17 września 2011, 14:47
autor: gosiak76
Z tego co wiem to zabieg moze wplynac na termin wystapienia @ i moze sie opoznic - jednak czasami bywa tak ze po laparoskopii @ przychodzi jak w zegarku - mysle ze wszystko zalezy od organizmu. Jak cos to najlepiej skontaktowac sie z lekarzem i skonsultowac jezeli Cie to niepokoi.

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 20 września 2011, 10:26
autor: vwd
Rybenkaaa pisze:Czy zabieg laparoskopii może wpłynąć na następującą po zabiegu miesiączkę?
tak! moze przyspieszyc badz opoznic.

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: piątek, 18 listopada 2011, 20:10
autor: Rybenkaaa
Cześć Dziewczyny!
Jestem po 2 m-cach danazolu.
Miałam wzrost wagi, nastroje, bardzo mi gorąco.
Zaczęły mnie boleć łydki więc poszłam do lekarza.
Sądzi, że bóle mięśni to od danazolu.
Mam złe wyniki cholesterolu i ALT.
Mój ginekolog zmienił mi dzisaj Danazol na Visanne.
Lek jest refundowany i kosztuje ok. 4 zł :)
Wiecie coś o tym leku?
Czytałam ulotkę i istnieje prawdopodobieństwo zajścia w ciążę podczas kuracji Visanne.
Co wiecie o tym?
Pozdrawiam

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: sobota, 19 listopada 2011, 18:50
autor: gosiak76
Odsylam Cie wobec tego do watku Visanne http://www.forum.endoendo.pl/viewtopic.php?f=27&t=561
A co do starania sie zajsc w ciaze biorac Visanne to odradzam gdyz sa to jednak hormony i jak przy kazdym leku hormonalnym lepiej starac sie zajsc w ciaze po skonczonej kuracji. Co do tego tematu tez byly dyskusje i mam nadzieje ze znajdziesz je rowniez w watku o Visanne.
Pozdrawiam - Gosia

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 3 stycznia 2012, 22:11
autor: Rybenkaaa
Cześć Dziewczyny!
No to odstawiam Visanne zgodnie z zaleceniem mojego lekarza.
Czy wiecie kiedy mogę się spodziewać @ po odstawieniu?
...
ehhhhhhhh znowu to wyczekiwanie. Jak sobie z tym radzic? Macie jakieś pomysły?
W głowę można dostać :)
Jednocześnie cieszę się ale też się boję, że to leczenie, laparoskopia, tabletki na nic...
Macie coś na pocieszenie???

pozdrawiam Was
ryba

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 10 stycznia 2012, 11:13
autor: vwd
z @ po odstawieniu bywa roznie - to zalezy od organizmu, a Ty juz dostalas?
z pocieszeniem tez bywa roznie ;) ja to lubie dowcipy :) Smiech mnie jakos rozbraja i przynosi weselsze spojrzenie :D opowiem wiec dowcip, moze Cie oderwie od tych "chorobowych"mysli: Leca 3 mysliwce. Jeden w prawo. Drugi w lewo. A trzeci za nimi! :D

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: czwartek, 12 stycznia 2012, 12:08
autor: agachod1
Witaj. Zycze ci zebys zrealizowala swoje plany zwiazane z macierzynstwem. Pozdrawiam. Aga. :D

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 20 marca 2012, 09:27
autor: Rybenkaaa
Cześć dziwczyny!
Pisze bo Wy jesteście dla mnie wsparciem, nadzieją i ogromnym źródłem wiedzy :)

Jestem po laparoskopii, Danazolu i Visanne. Zaczęłam obecnie 4 cykl z "zielonym światełkiem" po odstawieniu leków. Niestety jest to kolejny cykl... my nadal we dwoje.
Byłam na kolejnej wizycie u lekarza. Nie pojawiają się nowe ogniska endometriozy czyli nie pogarsza się.
W tym cyklu będę miała monitorowanie owulacji.
Niestety lekarz po raz kolejny mówi mi, że daje nam 6 miesięcy na zajście w ciążę. Szanse maleją. Ostatnio powiedział, że przed nami jeszcze kilka podejść ale może być różnie :( więc jeżeli się nie uda mamy uzbierać trochę kasy- wiadomo IN VITRO (My nie bierzemy tej metody pod uwagę)

Napiszcie mi proszę czy lekarz słusznie mówi 6 miesięcy starań a jak ię nie uda to basta- tylko IN VITRO???

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 20 marca 2012, 11:17
autor: vwd
Kochana tule Cie :) i przesylam moc pozytywnych mysli w Twoja strone :)
To tak nie jest do konca, ze tylko in vitro :) Znam wiele przypadkow zajscia po polrocznej - rocznej kuracji z odstawienia Danazolu. Kuracje taka mozna powtarzac wielokrotnie... tylko... czas... ucieka... Ale nie ma co sie martwic, trzeba dzialac! :) Patrz w przyszlosc przez rozowe okulary :D Czy juz takie posiadasz?? ;)

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 20 marca 2012, 14:57
autor: hercik17
Tak ,tak myślenie pozytywne to połowa sukcesu.Jest kilka dziewczyn którym udało się zajść w ciążę po leczeniu.Ja nie byłam taką szczęściarą! Ale każdy przypadek jest inny i nie ma co porównywać.Wszystko zależy od stopnia choroby i jakie spustoszenie zrobiła w naszym organizmie.trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny także i za ciebie :D

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 20 marca 2012, 19:32
autor: agachod1
Ja tez dolaczam sie do moich poprzedniczek. Trzymam kciuki zeby wszystko sie powiodlo. Moze sprobujcie gdzies pojechac, zrelaksowac sie, odstresowac, rozluznic. Podobno wtedy jest latwiej. Namow meza na romantyczny wyjazd nad morze albo w gory. Moze akurat to bedzie strzal w dziesiatke. Zycze powodzenia i nie zalamujcie sie. Bedzie dobrze. Buziaki.

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: środa, 21 marca 2012, 08:19
autor: Rybenkaaa
Czyli nie słuchać lekarza tylko WAS :) wiedziałam :D
Dziękuję za Wasze słowa!
Wiosnę już mamy- chyba kupię te różowe okulary :)
buziaki

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: środa, 21 marca 2012, 11:26
autor: vwd
8) kup koniecznie 8) zalozymy Stowarzyszenie Rozowych Okularow :lol:
Nie martw sie na zapas! Po prostu nie wolno! :) Zobaczysz, jeszcze bedziesz sie smiala z tych obecnych niepokojow... Przyjdzie czas, ze spelni sie Twoje marzenie :) :)

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 3 kwietnia 2012, 06:58
autor: Rybenkaaa
Cześć dziewczyny!
Jestem po "usłudze monitoringu" :) Mój lekarz monitorował mi owulację. Miałam pęcherzyk, który nie pękł.
Tym razem się nie udało.
Podczas kolejnego cyklu, w 10 dniu mam przyjść na wizytę- zapisał mi Pregnyl zastrzyk.
Czy wiecie coś na temat tego leku???
pozdrawiam gorąco
buziaki


P.S.- Kupiłam różowe okulary :) Chyba działają bo nie było potoku łez, kiedy usłyszałam, że się nie udało tym razem. Dałam sobie na wstrzymanie i na przeczekanie :) DZIĘKUJĘ :)

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: wtorek, 3 kwietnia 2012, 11:50
autor: vwd
Rybenkaaa pisze:Kupiłam różowe okulary
hahahaha
Pregnyl wrzuc w wyszukiwarke (w prawym gornym rogu forum) i tam znajdziesz wszystkie wpisy o nim naszych forumowiczek :) Powodzenia! glowa go gory, piers do przodu! :D

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: piątek, 20 kwietnia 2012, 19:15
autor: Rybenkaaa
Cześć dziewczyny!
Byłam dzisiaj u lekarza- kolejne świadczenie usługi monitoringu:)
Usłyszałam, że w prawym jajniku, który jest w zrostach i gdzieś tam daleko schowany pojawiła się kolejna torbiel endometrialna ;(((
Byłam w szoku, że tak szybko!
Mam lewy jajnik zdolny więc liczę, że pęcherzyk będzie właśnie tam no i że pęknie- dostane pregnyl.
Lekarz znowu ciśnie na mnie, że daje mi szanse na zajście w ciążę przez okres 4 owulacji pękających oczywiście a jak nie to in vitro.
Nie podejmę się In Vitro- to juz postanowiłam.
Jesteście moim ogromnym źródłem wiedzy.
Proszę odpiszcie czy In Vitro to ostateczność?
Może powinnam podjąć jeszcze jakieś leczenie?
Jestem po laparoskopii, 3 m-ce Danazol, 2 m-ce Visanne teraz kolejna torbiel i nie wiem co dalej...
Nie chcę przyjąć do wiadomości, że lekarz daje mi 4 miesiące (4 owulacje w sprawnym jajniku ze wspomaganiem Pregnylu) a jak się nie uda to pozamiatane.

Proszę dajcie mi jakiś pomysł na to co robić dalej.
pozdrawiam

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: sobota, 21 kwietnia 2012, 08:23
autor: magma
witaj...moja endo pojawiła się już po tym jak urodziłam dzieci więc nie wiem co znaczą problemy z zajściem w ciążę...wiem jednak, że nawet jeżeli Twoim zdaniem in vitro to ostateczność to pamiętaj, że są tu osoby, ktore zostały pozbawione szansy na wykorzystanie tej drogi posiadania bobaska. Ty tą szanse jeszcze masz a to bardzo ważne...to jak światełko w tunelu. ;)
Rób swoje...choć wiem, że trudno o dobre efekty kiedy działamy "pod presją"
Pozdrawiam i trzymam kciuki!

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: sobota, 21 kwietnia 2012, 16:43
autor: gosiak76
4 cykle to duzo badz malo czasu ale nalezy ten czas wykorzystac i najlepiej nie dzialac pod presja ale sie zrelaksowac. Sa dziewczyny ktore zaszly w ciaze przed 4 cyklem wiec do dziela. Trzymam kciuki.

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: czwartek, 26 kwietnia 2012, 11:05
autor: domowniczka
spokojnie, bez paniki :) to az 4 cykle!!! az :) jestes drozna i gotowa :)wiec bedzie dobrze!!!!
a jesli nie wyjdzie to tez nie koniec swiata :) zawsze mozna powtorzyc kuracje zatrzyamnia @ na pol roku, rok i po kazdej takiej kuracji masz znowu 4 cykle!!! :)

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: czwartek, 26 kwietnia 2012, 13:50
autor: agachod1
Ja tez uwazam, ze tego nie da sie zrobic pod presja. Postarajcie sie oboje z mezem zrelaksowac. Moze jakas wycieczka w romantyczne miejsce? Moze jakies SPA? Moze jakies niespelnione marzenia o wyjezdzie? Kto wie, moze wtedy sie uda. Nie trac wiary. Bedzie dobrze. Tylko bez presji, na spokojnie...Pozdrawiam i zycze sukcesu. :D

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: piątek, 27 kwietnia 2012, 14:54
autor: vwd
ja mialam identycznie ! :)
i u mnie sie udalo!!!! :D wiec wierze, ze i Wam sie uda :) :) :)

Re: :) już po laparoskopii ale zawsze z endo ;(

: środa, 9 maja 2012, 08:21
autor: Rybenkaaa
Cześć dziewczyny u mnie dalej nic!

Lekarz podał mi pregnyl i na nic to. Okazało się, że pęcherzyk graafa nie pęka.
Opisał mi to jako LUF- wiecie coś o tym????

No i po raz kolejny mówi, że nie widzi aby się udało bez In Vitro!
Ja będąc pod wpływem pozytywnego nastawienia (zawdzięczam to Wam:) ) powiedziałam uda się!
Mam prawy jajnik mniej sprawny bo są tam jakieś zrosty itd. Jak na złość wszystko dzieje się w prawym.
Czekam więc ja pęcherzyk w lewym jajniku.
Powiedziałam lekarzowi, że wyznaczyłam sobie granice do której za wszelką cenę walczymy o dziecko.
Niech będzie owulacja w lewym sprawnym jajniku, niech będą 4 takie owulacje i jak wtedy się nie uda to szukamy z Mężem innej drogi do szczęścia!
Więc czekam na @ i zaczynamy kolejne podejście. Zapisał mi pregnyl i clostilbegyt. Chyba dobrze co?

Powiedzcie mi czy dobrze to sobie wymyśliłam, żeby się nie poddać tak jak lekarz mówi.
To jest bardzo dobry lekarz, świetny specjalista ale to jeko ciśnięcie na zabieg... czy on nie widzi szans a ja niepotrzebnie mam nadzieję?

pozdrawiam Was gorąco!!!
buziaki