Hej,
Ja napisze troszkę inaczej..
Vwd mam nadzieję, że jednak nie zrezygnowałaś i jesteś już po operacji.
To bardzo ważny krok w walce z chorobą. Czytając Twoje posty, zawsze uważałam Cię za bardzo silna dziewczynę, jedną z silniejszych na tym forum, ponieważ bez względu na problem jaki Cię dotyczył dawałaś wsparcie potrafisz się uśmiechnąć w najbardziej dobijającym momencie, dlatego kiedy przeczytałam, że się wahasz, kiedy zacząłąś się zastanawiąć czy nie iść na tą operację zatkało mnie. Pamiętasz w jaką ja wpadłam panikę przed operacją? Jestem już po i czuję się świetnie. Dlatego wróć i napisz, że jesteś już po i pokaż mi, że się nie myliłam, że wróciła do nas ta silna Vwd jaką tu poznałam
Pamiętaj kochana, że pozytywne myślenie to połowa sukcesu, 3/4 to zasługa lekarzy, a kolejna 1/4 to Twoje zachowanie po zabiegu

Nie myśl o tym, że coś się rozleje, że boisz się tego co lekarze zobaczą w Twoim brzuchu, po to oni tam są by nawet jesli będzie w tym brzuchu coś nieładnego:P doprowadzić to do porządku. Poza tym musisz wiedzieć, że nie zrobia nic bez Twojej zgody:*
Wymioty po narkozie cóż może nie jest to njmilsze zdarzenie ale ja nie widzę nic złego w tym zjawisku.
Nie trzeba się tego naprawdę bać.Kochanie, przecież czym prędzej zwymiotujesz narkozę tym szbciej poczujesz się lepiej, ja też na początku panicznie bałam się samej narkozy miałam z nią doczynienia pierwszy ra zi nie wiedziałam co się bedzie ze mna dzialo po obudzeniu. Po operacji mnie wybudzili, żeb y sprawdzic czy kontaktuje a potem zasnelam na cały dzień, kiedy w koncu się obudziałam od razy 3 razy zwymiotowałam narkoze i poczułam się lepiej, także tego nie trzeba się bać
Ja też miałam zagrożony najbardziej lewy jajnik, przecież ja miałam mieć usunięte wszystkie narządy! Nie miałam szans na dzieci, na normalne bycie "prawdziwą kobietą!" juz przed operacją czułam się ze po niej będę wybrakowanym towarem

a teraz co? Nic mi nie wycieli poza tymi cholernymi guzami (przepraszam za wyrazenie) mam szanse na dzieci i jestem cała w środku
A co do L4 ja dostałam miesiąc zwolnienia ze względu na pracę i szkołę, potem lekarz przedłużył mi jeszcze zwolnienie na miesiąc bo się przeziębiłam i bał sie powikłań i co z tego wyszło nic? o może tyle, że dzisiaj dostałąm pierwsze chorobowe od zusu w wysokości 300 zł i za dwa tygodnie dostane kolejne 200 :p tyle z tego dobrego ze moge jechac na zakupy na ktoryc dawno nie bylam
Szybki powrót do szpitala? Czy to musi wyglądać aż tak źle? Spojrzmy na to z innej perspektywy. Gdybyś np nie była do tego sszpitala skierowana tak szyb ko to może za jakiś dłuższy czas było by gorzej i sytuacja byłaby poważniejsza? a Tak to jest duża szansa, że to zapobiegn ie kolejnym kłopotom z Twoim zdrówkiem :*
No to było by na tyle, Vwd we wszystkim da się znaleźć coś dobrego :* Można spojrzeć na Gosię, która szłą do endokrynologa jak na ścięcie a potem śmiała się myślać o tym jakb y to było skakać z nim z okna
Ps.. marudź, bo twoje marudzenie pomaga innym
Życze Ci dużo wytrwałości, bo na pewno jej teraz potrzebujesz i szybkiego powrotu do formy :*
Czekamy na wiadomości od Ciebie :*:*
"Spraw, aby każdy dzień miał szansę stać się najpiękniejszym dniem twojego życia."