Pomozcie

[Alcia]

teraz na nfz wszedzie dlugasnie kolejki, limity wrr:/ Daj znac co ci powiedzial, i trzymaj sie cieplutko;)

[problemm00]

Się nasiedziałam tylko w kolejce,bo godzine czekałam. Miałam umówione,ze na 13,a przyszlo co do czeka to kazdy kiedy przyjdzie wtedy czeka..a wizyta trwała z 3min. zajrzal w skierowanie, zapytal co dolega to wymienilam dolegliwosci, powiedzialam,ze lekarz podejrzewa pcos,ale zachaczylam i o endometrioze to dal mi skierowanie na badanie konkretnych hormonow i mowil,ze potrzebne bedzie jeszcze usg jajnikow,wizyta potrwala raptem z 3minutki. Ale strasznie wkurzyla mnie recepcjonistka,bo zaszlam do niej odrazu i powiedzialam,ze chce sie zapisac na kolejna wizyte odrazu,zeby szybciej bylo,a ona,ze na kiedy to powiedzialam,ze no jak najszybciej.-ale jakto 2,czy 3 miesiace za ile powiedzial lekarz? ja zdziwiona i mowie,ze musze przyjsc tylko z wynikami,ze nic takiego nie powiedzial,a ona sie mnie uczepila,ze zawsze mowi,ze jak to tak,ze ona ma termin na luty dopiero.to poprosilam,czy by nie mogla jakos szybciej zapisac,ze to tylko wyniki i jest to kwestia tygodnia,a ta sie wielce oburzyla, powiedziala,ze jak sobie chce to lekarz bedzie 25go chyba,ale ona mnie nie zapisze,a jak sobie chce to mam przyjsc i sama go pytac,czy mnie przyjmie. Nie rozumiem tej kobiety, przeciez jest od zapisywania,a nie sie uczepila nie wiadomo czego, zwlaszcza,ze ja do niej zwrocilam sie milo,ale widac przyjemna osoba nie jest. Teraz troche nie wiem,jak to rozegrac,bo jesli pojde odrazu z wynikami to bedzie brakowalo mi usg,bo wizyte mam na 3go,wiec chyba musze poczekac jeszcze,ale czy sie zapisywac na luty,czy pojsc kiedy i poprosic,zeby mnie przyjal, nie wiem.
Pozdrawiam

[vwd]

Po Czarnobylu b.wiele osob ma problemy z hormonami, a lekarzy endokrynologow nie przybylo

[vwd]

a skad Ty jestes? bo kolejka na jak na standardy polskie jakas mala

[problemm00]

podlasie, Augustów

[Araja79]

Niestety tak to u nas jest. Mają wyznaczone limity i w rejestracji się tego trzymają. Nie mogą zapisać ani jednej osoby ponad stan bo zbierają cięgi...a z reguły w rejestracjach siedzą takie właśnie babsztyle. Mogłaś wrócić do gabinetu, po to żeby zapytac lekarza o datę następnej wizyty. A skoro tego nie zrobiłaś, to porób badania i jak już wszystkie będziesz miała, dowiedz się kiedy będzie przyjmował i w tedy podejdź i zapytaj, czy ewentualnie raczy zerknąć na wyniki... Tak to niestety u nas wygląda...

[gosiak76]

Jak juz bedziesz miala wyniki to proponuje rozwiazanie Araji zeby dowiedziec sie kiedy lekarz przyjmuje i chwilke przed przyjeciem pierwszego pacjenta dopytac czy Cie przyjmie zeby zerknac na wyniki.

[problemm00]

Tylko,ze on przyjmuje od 10.30,a ostatnio przyjal mnie dopiero o 14,wiec mi sie to troche komplikuje,bo pracuje.

[gosiak76]

A moze jezeli masz mozliwosc zadzwonienia i dopytania sie czy mozesz pojawic sie z wynikami po przyjeciu wszystkich pacjentow - wtedy bedziesz miala pewnosc ze jak pojedziesz to on bedzie czekal by zobaczyc Twoje wyniki.

[problemm00]

Sprobuje cos sie dowiedziec,ale wydaje mi sie,ze tel konkretnie do lekarza nie ma,a do przychodni,a tam "przemila pani"siedzi.. Ale sie popytam,moze cos sie uda dzisiaj chcialam odebrac wyniki to ich nie wydali nawet,bo raptem sa prosto dla lekarza na wizyte. Kurde, wczesniej nigdy nie bylo czegos takiego, normalnie wyniki sie odbieralo.

[gosiak76]

Dziwne ze nie dali Ci wynikow - wydaje mi sie ze niektore badania ze skierowania lekarza wracaja do lekarza ktory na nie wyslal ale w wiekszosci mozna odbierac samemu wyniki - w koncu to Twoje badania i masz prawo wgladu do nich.

[alcia28]

Zgadzam się z Gosią. Powinnaś mieć wgląd w swoje wyniki. Wydaję mi się że to ta "trudna recepcjonistka" jest taka ciężka w komunikacji. Może powinnaś być bardziej stanowcza?! Z tego co pisałaś też wcześniej ta dziwna pani chyba lubi mieć władzę na pacjentkami. Kurde co za ludzie....

[problemm00]

" wydaje mi sie ze niektore badania ze skierowania lekarza wracaja do lekarza ktory na nie wyslal "
bardzo mozliwe,ale wlasnie dziwne.
i mam kolejny problem,ale nie wiem,czy to ma zwiazek, bo robia mi sie straszne rany na wardze sromowej (jakby od wewnatrz, przy samym ujsciu pochwy), uzywam masci,ale nic nie pomagaja. podczas oddawania moczu czuje straszny palący ból(jakby ktoś właśnie w rane spirytus wlewał,dlatego tez ograniczam to jak najbardziej do minimum. z kolei podczas chodzenia rowniez mnie boli,nie tak samo,ale sie naciera. Stosowałam maxibiotic,a teraz clotrimazolum.
Pozdrawiam

[Araja79]

spróbuj tantum rosa, może pomoże. Nie wiem czy ma to jakiś związek z endo, może tak a może nie. Co do sytuacji z "mołą panią" to niestety ONE tak lubią... Ja równiez miałam tego przykład w dniu wczorajszym, ale tak jak dziewczyny pisały musisz być bardzo stanowcza... Ja osiągnęłam wczoraj to co chciałam a nawet więcej, bo pani sama poszła do Pani doktór, już mnie do niej z powrotem nie wysyłała.

[problemm00]

No to moze i sprobuje wlasnie w inny sposob a stanowcza potrafie byc i to bardzo, ale poprostu chcialam byc dla niej mila,bo zalezalo mi na tym i o jak wyszlo.

[problemm00]

Zreszta to jest jej praca i ona w kazdej chwili moze wejsc do gabinetu,a ja nie i to 5sekund zapytac. Dowiedzialam sie,ze pracuje tam tez kolezanki mama,wiec jak ona bedzie to zalatwi,ale jak znowu na tamta trafie...haha kurde,albo jakos sprobuje z nia podgadac,zeby mnie na liste wpisala to jest plan

[gosiak76]

Masz super plan - a co do ran pojawiajacych sie na wardze sromowej to radzilabym udac sie do gina aby sprawdzic co sie dzieje.

[alcia28]

witaj. Ja tak jak Gosia proponuję udać się do gina. Lepiej niech sprawdzi co się dzieje i da jakąś maść z antybiotykiem albo jakieś czopki.

[problemm00]

Tylko,ze wlasnie na 3go dopiero mam,a z dnia na dzień to się powiększa i jest coraz gorzej. Może to jakiś stan zapalny w organizmie, nie wiem,bo i atakuje mi cos dziasla, robia sie mocno czerwone i mam białe plamki,z ktorych robia sie ranki. Kurde,zebym o siebie nie dbala,czy cos,ale jestem zadbana osoba,wiec sie dziwie co sie dzieje.

[problemm00]

I w poniedziałek chyba pojde do rodzinnej, bo mama mnie juz goni,zeby wyslala mnie na jakies porzadne badania,albo do szpitala kladla i tam zrobili wszystkie badania. tylko ja nie jestem za ta 2 wersja, zwlaszcza,ze mamy beznadziejny szpital.

[alcia28]

A może podjechałabyś do innego miasta do szpitala na SOR? Co ty na to?

[problemm00]

Na razie w poniedziałek wybiorę się do rodzinnej, zobacze co ona powie. Jak 2 lata temu skierowali mnie na SOR u mnie to i tak po kilku godzinach przewiezli mnie do innego miasta,bo u nas zanim cos zrobia to masakra. Tak nie nawidze szpitali

[vwd]

ja tez nie przepadam za szpitalami, wiec Ci sie nie dziwie

[Araja79]

a KTO JE LUBI?? Ja niestety również jadę do szpitala oddalonego o 70 km, nie będzie mnie nikt odwiedzał, ale wolę się tam tydzień przemęczyć niż u mnie horror przeżywać i nie mieć pewności czy zrobili wszystko co było potrzebne...Już raz to przerabiałam... Więc lepiej pojedź gdzieś dalej i miej zrobione porządnie.

[problemm00]

Byłam u rodzinnej. skierowała mnie na badanie krwi,moczu i wypisała leki. w srode zrobie badania i w w srode lub w czwartek bede u niej z wynikami i wtedy zobaczymy co dalej powie.

[gosiak76]

Dobrze ze masz skierowanie na badania oraz leki - przynajmniej moze to cos pomoze dotrwac do czwartku. Mam nadzieje ze leki pomoga.

[problemm00]

Zrobiłam dzisiaj badania krwi i moczu,na które mnie skierowała i mam już wyniki. Zmiany jakie są to :
- limfocyty 15,6% [20-45]
-neutrocyty 76,2% [45-70]
-OB 61 mm po 1h [0-15]
-eGFR 160.00 ml/min/1.73 [75-120]

Natomiast w moczu się nic takiego nie doszukałam poza dość licznymi bakteriami.
Jutro rano mam jeszcze dzwonić jutro do nich i wtedy mają powiedzieć,czy jutro mnie wcisną na wizytę,czy nie.
Na wizytę do ginekologa dalej czekam,a objawy jak były tak są.
Pozdrawiam

[gosiak76]

Z wynikow badan widac ze cos sie dzieje w Twym organizmie - mam nadzieje ze uda Ci sie jutro wcisnac na wizyte. Pozdrawiam i zycze zdrowka oraz duzo sily abys wytrzymala do wizyty u lekarza.

[Araja79]

również trzymam kciuki

[problemm00]

Dziękuję za wsparcie
Akurat właśnie z przychodnią swoją nie mam problemów, nie mam co narzekać. Oczywiście,że wcisnęły w kolejkę:) Rodzinna po obejrzeniu wyników właśnie powiedziała,że mam ewidentnie stan zapalny organizmu, ale oczywiście nie wiemy gdzie on jest,dlatego też powiedziała,że nie chce wypisywać mi teraz żadnych antybiotyków,żeby nie ładować tego w siebie jak nie wiadomo, gdzie jest ten stan zapalny. Przypuszcza właśnie,że to przez sprawy ginekologiczne. We wtorek mam już wizytę u ginekologa i mam wziąć ze sobą te badania, powiedzieć, które leki mi rodzinna przepisała i za kilka miesięcy od rozpoczęcia leczenia u ginekologa mam wpaść do niej i powtórzyć badania krwi,bo OB może być takie wysokie nawet przez 3 mies., więc w najbliższym czasie powtórne badania są bez sensu. Całe szczęście wizyta już we wtorek, bo zapewne jutro albo dziś jeszcze zacznie mi się okres, bo ból już się nasila,a co to dopiero będzie jak się zacznie
Pozdrawiam cieplutko:)